"...Orientacij się nie wybiera..."

239 19 5
                                    

-PEDAŁ!

Usłyszałaem przechodząc przez korytarz i szukając sali w której miałem lekcje chemi. Przyzwyczaiłem się do tego, że jestem wysmiewany i gnębiony z powodu mojej orientacij. Po dojściu do sali, usiadłem w ostatniej ławce przy oknie i patrzyłem na otaczający mnie świat. Zadawałem sobie pytanie czemu jestem gejem? Czemu inni nie mogą tego zaakceptować? Czemu nasz kraj jest tak nietolerancyjny? Na takich rozmyślaniach mineła mi cała przerwał a zaczeła się lekcja.

-To może do tablicy przyjdzie...Charaziński.
Totalnie nie skupiłem się na tym co ta babka mówiła więc za bardzo nie wiedziałem jakie zadanie mam zrobić. Gdy wstałem poczułem wzrok wszystkich na sobie. Podeszłem do tablicy i zacząłem przepisywać przykład z podręcznika.

-Nie to zadanie pedale-usłyszałem za sobą. Nawet nie miałem ochoty patrzeć kto to powiedział, ale zrobiło mi się jeszcze bardziej  przykro gdy nawet nauczycielka nie zareagowała na te docinki. Zrobiłem poprawne zadanie i wróciłem do ławki. Lekcja mineła a ja zacząłem iść do szatni bo naszczescie dzisjaj minął już dzień lekcij. Wziąłem kurtkę i wyszłem z szkoły.

Zaraz po tym jak wyszedłem z bramy szkolnej dostałem z pięści w nos.

-Słuchaj nas! Tutaj nie ma miejsca na takich jak ty! Na pedałów! Teraz co będziesz nas wszystkich obmacywać? Może chcesz na szybki numerek do łóżka...-zaśmiał się jeden. Nic nie odpowiedziałem, tylko wstałem i zacząłem iść w stronę domu.

-Tylko się nie popłacz, pamiętaj zginiesz w piekle!-usłyszałem za sobą.

Łzy wypełniły moje oczy, a zaraz zaczeły już lać się po policzkach. Nie chciałem wracać do domu, tam też nie byłem za bardzo akceptowany. Czułem się cholernie samotny, ale cuż mogłem zrobić.Orientacij się nie wybiera...

-------------------------
Dziś taki krótszy rozdział, chciałam nawiązać do myśli Piotrka z poprzedniego rozdziału i troche je "rozbudować". Mam nadzieje, że wam się podoba.

Cena miłości...《KxP》[ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz