Eijiro nie mógł odwrócić zdezorientowanego wzroku od Izuku, któremu zdecydowanie za łatwo szło podrywanie ZAJĘTEJ osoby.
Nagle odwrócił jednak wzrok w kierunku złotowłosego dosiadającego sie do jego ławki.
-Bro!— mruknał cicho Kirishima— W tej chwili naprawde uniemożliwiasz mi wygraną!
-Weeeź~— przewrócił oczami Denki, siadając do ławki— Możemy na chwile zapomnieć o tym zakladzie i zająć sie nauką?
Eijiro spojrzał z przerażeniem na swojego przyjeciela.
- C-co ci sie stało?— wykrzyknał szybko czerwonowłosy.
-Cisza!— warknał glosno nauczyciel, przemierzając klase morderczym spojrzeniem.
-No i dupa— mruknał cicho Kirishima opierając głowe o blat.
-A propo, to patrz kto raczył przyjść~ — prychnał z rozbawienia Kaminari sturchając łokciem przyjaciela obok.
Eijiro podniósł powoli glowe w kierunku gdzie spojrzał Kaminari.
-Nie nazywaj go tak— mruknał wrogo czerwonowlosy.
W progu drzwi stanął nie kto inny jak Katsuki Bakugo, ziewając głośno na calą klase. Nauczyciel zaczał dopytywać sie go gdzie był lecz blondyn tylko powędrował do jakiejkolwiek ławki z tyłu i usiadł na niej wygodnie kładąc nogi na blat.
Kirishima odchylił sie na krześle i oparl sie rękami o blat za nim, gdyż to własnie tam usadowił sie Bakugo. Blondyn tylko przewrócił oczami i odwrócił glowe w inne stronę.
-Musicie sie nauczyć odpowiedzialności i posłuszeństwa jako przyszli bohaterowie— mruknał nauczyciel, siadając za swoim biurkiem— Dlatego też na następnej lekcji odbedzie sie dla was specialny oraz wyczerpujący w każdym stopniu trening.
Po klasie rozeszły sie nagle westchnienia i jęki rozczatowania.
-Chyba nie myśleliście, że droga do pracy bohatera będzie łatwa i przyjemna?— spytał nauczyciel, zbierając swoje dokumnty z biurka gdy sekunde później zadzwonił dzwonek na przerwe.
Denki energicznie wybiegł z klasy i zostawił Kirishime samego w tłumie wychodzących uczniów.
Czerwonowłosy rozejrzał sie jeszcze po klasie i nagle jego wzrok zatrzymał sie na szukającym czegoś pod biurkiem Katsukim.
-Szukasz czegoś, ko... Bro?— Eijiro podszedł i schylił sie nad kucającym blondynem.
-A żebyś wiedział!— warknał Katsuki lecz nagle było słychac tylko glośny huk— A KURWA!— syknał przez zęby Bakugo, masując sobie tyl glowy.
-Nic ci nie jest Bakugo?!— Kirishima szybko ukucnał obok Katsukiego i wział w obie ręce jego twarz przyglądając sje jej z każdej strony.
-WYPIERDALAJ DEBILU JA SIE TYLKO PIEPRZŁEM O ŁAWKE! NIE POTRĄCIŁ MNIE JEBANY TIR!— blondyn wyrwał swoją głowe i ustawił dłonie z małymi wybuchami w kierunku czerwonowlosego.
Eijiro uśmiechnał sie, drapiąc się nieśmiało po karku.
-Thf dzięki za troske...— prychnał pod nosem Bakugo wstając powoli z podlogi
Gdy drzwi od klasy sie zamknęły Kirishima uśmiechnał sie szeroko, sięgając do kieszeni swoch spodni gdzie znajdowała się zguba Bakugo
czyli jego telefon.
Plan Kirishimy był prosty:
"Zdobyć telefon Bakugo, łatwo dowiedzieć sie informacji na jego temat ( +wpisać swój numer ) i oddać mu z powrotem przy okazji zabłysnąć w jego oczach jako bohater, który znalazł jego telefon"
Idealnie, co nie?
Utrudnieniem w zrealizowaniu tego dosyć łatwego planu okazało się za to hasło blondyna...
- Z tym już bedzie większy problem...— westchnał ciężko Kirishima ogladając z każdej strony telefon Bakugo.
CZYTASZ
\YOU KNOW? WE'LL BE A COUPLE\ [Traffic Light Ships]
FanfictionWyjaśnienie:-Trafic Lights Ships: 💚-Midoriya ( Tododeku ) 🧡-Kaminari ( Shinkami ) ❤-Kirishima ( Kiribaku ) Gdy trójka przyjaciół zakłada się kto pierwszy rozkocha w sobie drugą połówke, nie spodziewają się, że wyznaczone przez nich "cele" nie bądą...