💚

259 36 14
                                    

-Zbytnio sie przejmujesz rzeczami nie związanymi ze szkolą, Midoriya— Iida podążał spokojnie wzrokiem za chodzącym w kółko Izuku.

- Właśnie, Deku! Czym sie tak przejmujesz?— Ochako zatrzymała przyjaciala chwytając go za ramiona i potrzasając lekko—Nie wszyscy muszą cię lubić abyś został najlepszym bohaterem! I tak z pewnością z nim zostaniesz!

- A-ale... Dobra opinia wsród ludzi też jest potrzebna!— zielonowłosy pokręcił głową— All Might nie byłby symbolem pokoju gdyby ludzie go nienawidzili!!!

- To tylko jedna osoba, a nie cały swiat, Kero — Asui wstała z ławki i przyłożyła sobie palec do warg.

- To j-jest świat–ZNACZY ktoś na kim powiniennem sie skupić–ZNACZY— Midoriya wyrwał sie z objęć przyjaciółki i zaczał niespokojnie machać rękoma.

- Deku uspokój się!— Uraraka zdezorientowana zaczęła oglądać chłopaka z każdej strony— Coś nie tak?

- N-nie— Izuku uśmiechnał się nieśmiało, siadając na ławke obok—Poprostu się stresuję tym n-nowym... etapem w życiu?

- Jak dobrze wiem nie jest to dla ciebie nowy etap. Musiałeś wytrzymywać z docinkami Bakugo przez ten cały czas...— Tenya przetarł spokojnje swoje okulary.

- Niby tak...,ale to Kachan. Wiem dlaczego mnie nienawidzi, za to nie mam pojęcia dlaczego Todoroki mnie nienawidzi— Izuku zaczał bawić się swoimi bandażami na rękach.

- Nie za dobry przykład podałeś Iida-kun. Bakugo wszytskich nienawidzi, oprócz siebie samego, Kero— odparła Tsuyu.

-Prawda.— Przyjaciele aż podskoczyli na dzwięk głosu blondyna. Katsuki rozsiadł sie na ławce spychając reszte w cisny róg.

-Co t-ty tutaj r-robisz Kac–

-NIE BEDE NAWET ODPOWIEDAŁ NA TWOJE IDIOTYCZNE PYTANIA DEKU.— warknał blondyn przewracając oczami—Chciałem zobaczyć czy już polazłeś do dormitorium...

Izuku wlepił zdezoriwntowany wzrok w Bakugo bojąc się cokolwiek odpoweidzieć lub znowu spytać.

Katsuki wsał nagle i odszedł w strone dużego budynku. Zatrzymał sie nagle i westchnał ciężko.

-NO CHODZ DEBILU!— warknał na co Izuku podbiegł do chłopaka dotrzymując mu kroku.

-D-dlaczego m-mam z tobą–

-ZAMKNIJ SIĘ!— Bakugo przystanął na chwile i zaczął szurać nogą po piachu— Wiesz co to sytuacja warunkowa?

-Gdy wynik lub dalsze działanie zależą od spełnienia pewnego warunku...? — odpowiedział cicho przestraszony Midoriya.

-Boże. Krócej sie nie dało Nerdzie?!— Katsuki odwrócił wzrok na chłopaka— Tak. A warunkiem, że ten rekiniozęby idiota zjawi się tutaj w mniej niż minute jest to, że ty bedziesz w pobliżu mnie.

Przejrzał jego plan?

Katsuki właśnie domyślił się na czym polega plan Izuku?

Zielonowłosy zaczął panikować.

Uśmiechnął się nerwowo i wymachiwał szybko rękoma.

-PRZESTAN SIE MIOTAĆ! TYLKO SPRÓBUJ MNIE WALNĄC TĄ ŁAPĄ TO CI ODDAM JESZCZE BARDZIEJ!— Katsuki wytworzył wybuchy w swoich dłoniach i uniósł jedną z nich.

-SUKI!— na dzwięk głosu czerwonowlosego Bakugo opuścił ręce i uśmiechnał się lekko pod nosem.

Czyli on jednak nie przejrzał planu Midoriyi? Poprostu domyślił sie jak to działa i chciał szybko odszukać Kirishime?

Tylko dlaczego?

-Co wy robicie?!— Izuku drgnał na bardzo dobrze znany mu, męski głos.

- O TO SAMO MÓGŁBYM CIĘ SPYTAĆ, MIESZAŃCU!— Katsuki warknał w strone Shoto.

Izuku poczuł silny uścisk na swoich ramionach po czym został delikatnie odsunięty na bok przez heterochromika.

Todoroki wraz z Bakugo zaczeli patrzeć sobie prosto w oczy ze szczerą nienawiścią.

Kirishima pociągnał blondyna za rękaw marynarki jednak Katsuki nawet nie myślał o tym aby się ruszyć.

-Katsu, proszę cię— Eijiro chwycił przyjaciela pod pache próbując patrzeć mu prosto w oczy.

-T-todoroki— Izuku patrzył cały czas zdezorientowany na wyższego nastolatka.

Obaj chłopcy złagodnieli nagle. Jakby głosy tych drugich wpływały na ich opanowanie.

- EIJIRO IDZIEMY.— warknał Bakugo chwytając czerwonowłosego za przedramie i ruszając w strone dormitorium.

Shoto rozluźnił uchwyt na ramionach Izuku i westchnął ciężko.

Przez umysł niższego przebiegało gwałtownie strasznie dużo mysli na raz.

Powienien mu... podziekować?
Powiedzieć cokolwiek?
Iść w swoją stronę?

Przecież to nie miało sensu...
Todoroki sam oznajmił, że go nienawidzi.
Nienawidzi go, ale go uratował.

Dlaczego?

Dlaczego?— spytał szeptem Izuku po chwili orientując sie, że powiedział to na głos gdy wyższy odwrócił wzrok w jego kierunku — D-dlaczego to z-zrobiłeś?











\YOU KNOW? WE'LL BE A COUPLE\ [Traffic Light Ships]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz