[4]

676 30 52
                                    

Wyszliśmy z domu i poszliśmy w stronę parku. Była 16:30 więc zaczynało się robić coraz chłodniej (pomińmy to, że dzisiaj cały dzień było dzisiaj mega zimno) A ja geniusz zapomniałem bluzy.
No ale pomińmy moją zapominalskość. Dotarliśmy do parku i zaczęliśmy po nim spacerować. Zauważyłem budkę z lodami i chyba wszyscy wiemy co chciałem zrobić.

- Piotruuś?
- Co?
- Pójdziemy na lody? Proszę - zrobiłem uroczą minkę. Wiedziałem, że wtedy nie umie mi odmówić.
- No okej

Poszliśmy więc na lody. Gdy skończyłem mojego zdałem sobie sprawę, że to nie był zbyt dobry pomysł bo po lodzie zrobiło mi się jeszcze bardziej zimno. Piotrek chyba to zauważył.

- Zimno ci - bardziej stwierdził niż zapytał.
- Wcale nie - No kompletnie nie.
- Mnie nie oszukasz - jeszcze zobaczymy ale nie teraz bo zamarzam.
- Tsaaa...

Piotrek już nic nie powiedział tylko zdjął swoją bluzę i mi ją dał. Czułem się jak w jakimś fanfiction na Wattpadzie (A może to jest fanfiction na Wattpadzie? XD ~autorka~). Normalnie bym mu oddał tą bluzę ale zamarzałem więc ją poprostu założyłem.
Zaczęliśmy iść w stronę domu bo nie chciałem żeby Piotrek był chory ani nic tego typu. Gdy już wychodziliśmy z parku podeszła do nas jakaś dziu-... dziewczyna. Chociaż to bardziej podeszła do Piotrka niż do nas obu.

- Hej Piotruś - Powiedziała strasznie przesłodzonym głosem.

- Hej Kamila. Co ty tu robisz? - Kamila? To chyba ta jego PrZyJaCiÓłKa. Nie powiem wygląda trochę jak koń znaczy... Ja nic nie mówiłem.

- Przyjechałam tu do mojej przyjaciółki Kariny. - Znam. Drugi koń.

- O fajnie
- Tsa... Ale nie fajnie, że nie dotrzymałeś obietnicy.
- Jakiej obietnicy?
- Obiecałeś, że wrócisz do mnie do Zawiercia.
- Aaa no tak... Ale wiesz, że miałem dość moich rodziców A poza tym znalazłem...
- Tak tak wiem. Znalazłeś sobie chłopaczka. On ma chociaż 15 lat? Czy ruchasz dziecko jak ten pedofil z przed naszej starej szkoły? - Przerwała mu dziunia. Ale zaraz czekaj co? Co ona kurwa powiedziała?

- Emmm... Po pierwsze to nie jest mój chłopak. Po drugie ma 16 lat. A po trzecie nie jestem na poziomie twojego brata i ich kolegów. Myślisz, że nie widziałem jak lizał się z jakąś dziewczynką z podstawówki? - Ło japierdole jaka faza. Czuje się nie wtajemniczony ale nie przerywam bo ciekawie się dzieje heheh.

- To napewno nie był Rafał
- To był Rafał
- Dobra opierdol się od mojego brata!
- Tsa... A tak w ogóle to nawet jeśli Kacper byłby moim chłopakiem to czemu ci to przeszkadza? Powinnaś się cieszyć z mojego szczęścia
- Czemu mi to przeszkadza? Czemu mi to przeszkadza?! Ja ci powiem czemu mi to przeszkadza! - No to proszę. Czekam. - Złamałeś obietnice! Nigdy nie wróciłeś i do tego wybrałeś jakiegoś małolata zamiast mnie! Dziewczyny, która się W tobie kocha od jebanych 7 lat!

- Jezu Kamila przecież ci mówiłem, że nie jestem zainteresowany dziewczynami
- No to zacznij być zainteresowany! Nawet nie wiesz jak ciężko jest żyć z myślą, że osoba, w której się kochasz nawet nie patrzy na Ciebie jak na dziewczynę tylko jak na siostrę albo przyjaciółkę?!
- Tak się składa, że wiem. Pamiętasz Mateusza? Mojego byłego przyjaciela? - dziewczyna pokiwała głową na tak. - No właśnie. Więc wiem jak to jest. Niestety wiem też, że nic z tym nie zrobisz i musisz sobie radzić. Przecież nie zmienisz nikomu orientacji bo to jest niemożliwe. Poprostu musisz z tym żyć.

- Ale ja nie umiem się przyjaźnić z kimś kogo kocham!
- Okej, problem rozwiązany. Koniec naszej przyjaźni. Jeśli ma to wyglądać tak, że robisz mi jakieś wielkie dramy O niewiadomo co to nie chcę tego kontynuować.
- C-co?
- To co słyszałaś. Mam nadzieję, że się już nie spotkamy. Kacper chodź.

[KxP] nie ważne co się stanie... Zawsze będę przy tobie [KxP]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz