Jedyne co widziałaś to pustka, nagle zobaczyłaś to białe światło o którym mówi się ,że jest tym ostatnim, prowadzącym do kolejnego świata. Jednak tym razem się tak nie stało. Stałaś na dachu wysokiego budynku, nie czułaś strachu. Czułaś jedynie łzy na swoich policzkach i ten niepowtarzalny widok, miasto przy zachodzie słońca. Nikt nie wie gdzie jesteś, twoje istnienie nie ma znaczenia dla nikogo. Chcesz jeszcze raz odwrócić się na znak symbolicznego spojrzenia w przeszłość, zatrzymując swój wzrok na osobie która zaczyna płakać ,a ty jedyne co robisz to uśmiechasz się ten ostatni raz i ... spadasz. Lecisz nie zamykając oczu chcesz zobaczyć ten ostatni zachód słońca lecz nagle wszystko zaczyna znikać ,a ty już wiesz co się zaraz stanie...
Obudziłaś się...
-Kolejny dzień w samotności. - To było pierwszą rzeczą jaką uświadamiałaś sobie każdego ranka.
Usiadłaś na swoim jednoosobowym łóżku i rozglądając się po pokoju patrzyłaś się czy wszyscy jeszcze śpią. Ale było tak jak zwykle obudziłaś się pierwsza, więc poszłaś na korytarz gdzie znajdował się piękny stary zegar. Sprawdziłaś godzinę - 4.30 - Pierwszy raz udało ci się tak wcześnie wstać więc jedyne co mogłaś zrobić to wykąpać się jako pierwsza i pójść do swojego ulubionego miejsca które było tuż obok głównego budynku w tym jakże pięknym i zabytkowym Domu Dziecka.
[twoje imię] POV:
Tak jestem sierotą mówią tak wszyscy, przecież wiem w jakim miejscu jestem czy oni serio muszą mi to uświadamiać aż tak dosadnie. Mimo ,że wszyscy jesteśmy tu równi ja jako jedyna jestem postrzegana jako ta inna, gorsza, dziwna. Powodów jest kilka jedne są oczywiste inne mniej. Nie jestem w stu procentach Polką ,a to właśnie w tym kraju przyszło mi żyć, moje japońskie korzenie są naprawdę widoczne moje [kolor] skośne oczy , grube [kolor] włosy. Mam jeszcze jedną rzecz która przesądza o moim wyglądzie, jest to piękna blizna która mieści się nad moją brwią przecinając ją tworząc idealny wygląd „tego dziwaka" którym jestem. Nie umiem też zrobić nic by przypodobać się moim wychowawczynią jak robią to inni, jestem jak niewidoczny cień. Tylko czasem wychodzę ze swojej strefy komfortu mówiąc jedyne trzy słowa których używam od 10 lat ,a te słowa to „dziękuję" , „proszę", „przepraszam". Jestem najstarsza mam 17 lat i już niedługo będę mogła odejść i zapomnieć. Po prostu zapomnieć...
Time skip:
Udało ci się już wykąpać ostatni raz przed wyjściem spojrzałaś na zegar który wskazywał już godzinę 5.00. Wyszłaś wiec i kierowałaś się do jedynego miejsca które sprawiało ci radość był to ogród w którym rosło ogromne drzewo które stało się twoim azylem. Każdego ranka i wieczora przed ciszą nocną wspinałaś się na nie by patrzeć, nie na zgiełk miasta czy na ludzi, nie, jedyną rzeczą która zdołała przykuć twoją uwagę była natura. Te piękne szeleszczące liście ten spokój który za każdym razem pomagał zapomnieć ci o rzeczywistości, to było to. Nie minęło jednak wiele czasu aż ponownie zasnęłaś tym razem w bezpiecznym dla ciebie miejscu.
CZYTASZ
Widok z nieba... // Oikawa Tooru x Reader
FanfictionZnałaś każdą z emocji, lecz prawie żadnej z nich nie czułaś. Towarzyszył ci tylko obojętność i sny. Czy zaznasz w końcu szczęścia? Czy uwolnisz się od przeszłości? Czy zaakceptujesz teraźniejszość?