VIII

498 20 1
                                    

Pierwsza lekcja skończyła się dość szybko. Czułaś się lekko speszona i wiedziałaś co może nadejść gdy nauczyciel opuści sale. Przełknęłaś tylko ślinę i czekając na dźwięk dzwonka jak najszybciej wymknęłaś się z klasy.

Szłaś w bliżej nieokreślonym cię kierunku, zaczęłaś nawet iść wyżej po schodach gdy nagle zobaczyłaś pojedyncze drzwi. Podeszłaś do nich okazały się otwarte więc nie pozostało ci nic innego jak wejść do tego jakże tajemniczego pomieszczenia. Światło słoneczne które oślepiło cię w momencie otwarcia drzwi i ta lekka przyjemna bryza. Byłaś już świadoma swojej pozycji.

Znalazłaś się na dachu szkoły. Podeszłaś do krat które chroniły uczniów takich jak ty przez zakończeniem swojego życia na terenie szkoły.

Spojrzałaś w dół i od razu przypomniały ci się sceny z tamtego dnia.

Podświadomie zachciałaś podzielić los swojej mamy. Zaczęłaś wspinać się po owych kratach chcąc zrobić to co zawsze przydarza ci się w twoich snach. Chciałaś już zarzucić nogę na drugą stronę. Zorientowałaś się, że drzwi się lekko uchylają i zauważyłaś chłopka na którego niefortunnie dziś wpadłaś, był cały zdyszany wyglądał jakby kogoś szukał. Zaczął rozglądać się po całym dachu i nagle wasze oczy się spotkały. Ten jak poparzony zaczął do ciebie biec, lekko przeraziło cię jego zachowanie. Będąc już niedaleko ciebie wykrzyczał twoje imię. Przestraszyłaś się tak bardzo, z powodu tego, że owy nieznajomy cię zna, straciłaś równowagę. Zaczęłaś spadać lecz bardzo szybko znalazłaś się na ziemi. Na twoje szczęście lub nieszczęście znalazłaś się ponownie po wewnętrznej stronie krat.

Chłopak zaczął biegać wokół ciebie jak poparzony. Spytał się kilka razy czy nic ci nie jest, aż w końcu wstałaś ukłoniłaś się i miałaś już iść gdy ten złapał cię za twój nadgarstek i zaczął nadal jeszcze przerażony:

-Witaj, jestem Oikawa Tooru, chodzimy razem do klasy, chciałem zaproponować ci oprowadzenie po szkole i może krótką rozmowę w międzyczasie. - Uśmiechnął się bardzo sztucznie i nienaturalnie. Ty za to pokiwałaś tylko przecząco głową i ponownie udałaś się w stronę drzwi. Chłopak nie dawał za wygraną i spytał się ciebie ponownie o chociaż krótką rozmowę. Ty chcąc mieć wreszcie spokój wyciągnęłaś notes i napisałaś w nim:

„Przepraszam, ale nie porozmawiam z tobą z kilku powodów. Najważniejszy jest taki, że nie mówię. A i jeszcze jedno, proszę zapomnij o tym co widziałeś wchodząc na ten dach, już nie zrobię tego na terenie szkoły. Więc możesz mnie zostawić i żyć własnym życiem." - Chłopak czytając to znieruchomiał, spojrzał się tylko na ciebie zszokowanym wzrokiem. Ty nie wiedząc co dalej robić po prostu poszłaś do sali w której miałaś mieć kolejne lekcje.

Zauważyłaś, że chłopak naprawdę chodzi do twojej klasy. Chciał z tobą też nawiązać kontakt wzrokowy ale ty tylko założyłaś słuchawki na uszy i zaczęłaś słuchać piosenki która przypominała ci twoją mamę, więc zamknęłaś oczy. Niepostrzeżenie jednak z pod twoich powiek wydostało się kilka symbolicznych łez...

Lekcję minęły ci dość szybko. By zapomnieć o incydentach z dzisiejszego dnia postanowiłaś udać się do parku. Będąc już na drzewie zaczęłaś rozmyślać, byłaś świadoma błędów dzisiejszego dnia. Zrozumiałaś też, że chłopak chciał się chyba z tobą zakolegować, co dla ciebie było na tyle dziwne by od razu odrzucić te propozycje i nadal pozostać sama.

Obudziłaś się gdy już słońce zachodziło, było ci trochę zimno gdyż obudziłaś się na drzewie. Byłaś już przynajmniej spokojna. Zeszłaś więc, kierując się w stronę swojego domu. Odrobiłaś lekcję wykonałaś wieczorna rutynę i nie pozostało ci nic innego jak sen.

Nie mogłaś jednak zasnąć gdyż wiedziałaś, że jutrzejszy dzień może przynieść dużo niespodzianek.

Z zamyśleń wyrwał cię jednak dźwięk telefonu. Odblokowałaś go a twoim oczom ukazało się powiadomienie na którym widniało:

Oikawa Tooru zaprosił cię do znajomych Potwierdź/Odrzuć. - Postanowiłaś wyciszyć sobie telefon. Powiadomienie zaś zostawić w spokoju na kolejny dzień, a może nawet na zawsze.


********************************************************                  Miałam publikować co dwa dni. Jednak ten jak i wcześniejszy rozdział publikowałam po północy więc myślałam, że dziś jest czwartek. Mimo wszystko mam nadzieję, że się podobało. Życzę także miłego dnia MaDzui-chan

Widok z nieba... // Oikawa  Tooru x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz