- A ja z tobą wręcz przeciwnie- powiedziałam idąc do domu poczułam ból na nadgarstku- puść mnie-wycedziłam przez zęby
- jeśli jesteś w ciąży to napewno nie moje dziecko- powiedział i mnie puścił. Nie wiem ile tak siędzę pod ścianą na dworze i płacze z powodu tego idioty. Nawet nie zauważyłam że ktoś do mnie się dosiał.
- hej mała czemu płaczesz- powiedział Adam i mnie przytulił
- przez łukasz- opowiedziałam mu całą historie na co on mnie jeszcze mocniej przytulił.
- chodź do domu bo jest już zimno- zaproponował a ja tylko kiwłam głową na tak. Weszliśmy do domu i zdjeliśmy buty. Postanowiłam iść do Łukasza z pytaniem gdzie będę spać. Weszłam po schodach i zapukałam
- proszę- powiedział Łukasz, gdy weszłam w głąb pokoju dopiero zauważył że to ja- czego - powiedział oschle
- przyszłam zapytać się gdzie będę spać - powiedziałam równie oschłym tonem
- u mnie albo u Adama- zapytał już trochę łagodniej
- u ciebie - powiedziałam spokojnie
-okej - powiedział trochę zaskoczony
- jutro o 15 pojedziesz że mną po ubrania?- zapytałam
-spoko - powiedział a ja wyszłam, zeszłam na dół i usłyszałam dość głośne rozmowy i dźwięk domofonu.
-Hejka co się stało- zapytałam wioli
-jakaś dziewczyna stoi pod bramą- powiedziała, a ja poszłam zobaczyć kim jest dziewczyna nie dająca nam spokoju. Podeszłam do domofonu i nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam
- przecież to Magda - powiedziałam i wpadłam na pomysł- chodź Hubert mam pomysł. Łukasz biorę mercedesa na moment- dodałam i szybko wyszłam zakładając buty
- po co ja? -zapytał Hubert
- po to żeby nas nie nachodziła- powiedziałam pod irytowana
CZYTASZ
Amore || Kamerzysta
FanfictionPoczątek: 17.10.2020 Zawieszone: 01.12.2020 Nigdy już nie będzie odwieszona