Rozdział 14.

7.5K 421 1.4K
                                    

Pov. Dream

  Otworzyłem oczy i przewróciłem się na bok, patrząc na George'a. Nie spał, ale siedział na telefonie.

- Hej - powiedziałem ospale.

- No siema - odparł odkładając komórkę. - Jak tam się czujesz?

- Super. Wczoraj zapomniałem ci ogólnie podziękować. Więc zrobię to teraz. Dziękuję. Jak ty to robisz?

- Co? - niezbyt zrozumiał co mam na myśli.

- Skąd wiesz co lubię?

- Większość facetów oczekuje tego samego, łatwo - roześmiał się.

- To ile ty ich miałeś przedemną?

- Sporo - to wszystko tłumaczy.

- W trójkątach też byłeś? - znowu robię z siebie debila.

- CO? Do czego ci jest potrzebna ta wiedza?

- Do statystyk - wybuchnął śmiechem. - No gadaj idioto - w końcu mogłem go ponownie obrażać.

- A co? Chcesz mnie w coś wciągnąć?

- Nie, nie absolutnie, że nie - odczuwałem taką ogromną satysfakcję patrząc na to jak zareagował na te pytanie.

- Jaka odpowiedź ciebie zadowoli Clay?

- Najlepiej jak najbardziej szczegółowa - rzuciłem się na niego, przygniatając chłopaka do materaca, moim ciężarem ciała.

- No weź mnie zostaw, nie powiem ci.

- Powiesz, powiesz - uśmiechnąłem się.

- No nie ma szans...

- No mów - nalegałem.

- Tak byłem, możesz iść tworzyć tabelki w exelu.

- I jak - miał już ewidentnie dosyć moich pytań.

- Zależy od osób... Nigdy nie próbowałeś?

- Nie miałem okazji - odparłem.

- Może się kiedyś trafi. Nie będę o tym ci opowiadał, sory.

- Czemu nie? - to było dobre pytanie.

- Nie chcesz o tym słuchać, naprawdę.

- Właśnie, że chcę - co ja robiłem. - To wygląda jak w porno czy nie?

- Pytanie z kim i gdzie postawicie pewne granice - George uśmiechnął sie nerwowo.

- Jakie granice?

- Jesteś upośledzony? Takie jak w każdym stosunku - zaczął się śmiać.

- Ale masz tutaj trzy osoby, nie dwie. Taka kluczowa różnica.

- Dlatego jak znajdziesz spoko osoby, to jest super. Jak jest taka para to często wychodzi wszystko spontanicznie. Tutaj musisz się umówić specjalnie w jakimś celu - no jakbym wcześniej tego nie wiedział.

- Aha czyli podobało ci się?

- Ze znajomymy było nawet miło - odpowiedział bym go zostawił.

- Aa, czyli tak to u ciebie wyglądało?

- Powiedzmy. Kilka już lat minęło, nie pamiętam za wiele.

- Teraz byś w to wszedł? - ale go stawiam w niezręcznej sytuacji.

- Chyba już nie.

- Z Arianą Grande?

- NO NIE - lekko się wkurzył.

Dream x GeorgeNotFound (Gream)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz