Pov. GeorgeNotFound
Obudziłem się w łóżku Dreama, śmierdziało odemnie alkoholem oraz towarzyszyła mi boląca głowa. Dopiero po kilku sekundach zorientowałem się, że ktoś mnie obejmuje. To był Clay, jeszcze spał. Co gorsza mój przyjaciel był w samych gaciach i bez koszulki, którą miałem na sobie ja. Ciągle mnie przytulał, trzymając swoje ręce na mojej klatce piersiowej i mając jedną nogę przełożoną nad moją. Próbowałem sobie przypomnieć jak skończyliśmy razem w łóżku. Pamiętałem sporo, ale nie potrafiłem tego wszystkiego połączyć w logiczną całość. Co mnie bardziej przerażało? To, że podoba mi się jak leży obok mnie Dream. To było już straszne. Wczoraj go kurczowo przytulałem, a dzisiaj leżę z nim praktycznie nagi. Co jest?
- Clay, Clay! Wstawaj! - wrzasnąłem.
- Co? - powiedział średnio ogarniając.
Puścił mnie, po chwili usiadł a ja obróciłem się na plecy.- Clay, co tu wczoraj się stało? - spytałem zdenerwowany.
- A skąd ja mam do cholery wiedzieć, upiłem się - widać było, że też był zmieszany. Sięgnął po jakąś koszulkę obok i szybko ją ubrał. - Mogę zadać ci to samo pytanie George.
- Nic nie pamiętasz? - spytałem zmartwiony - Czy my no wiesz... - w tym momencie mi przerwał.
- Zadaję sobie to samo pytanie - powiedział bezsilnie - oby nie.
Nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Czuję się fatalnie, mam mętlik w głowie i do tego zastanawiam się co wczoraj zaszło. Chciałbym się tego dowiedzieć ale niestety chyba nie mam jak, bo Dream też nie wie. Patrząc po jego wyrazie twarzy, był równie zszokowany jak ja, w zasadzie nie dziwne.
- Kurwa, nic a nic? - spytałem.
- Tak sobie myślę, że nic nie miało prawa się wydarzyć. Obudzilibyśmy się w kompletnie innym stanie - odparł, chyba mnie nieco pocieszając. Mam nadzieję, że jego teoria jest prawdziwa.
- No nie wiem, jak ty ale ja idę się umyć i przebrać, czuję się fatalnie i strasznie śmierdzę. Porozmawiamy potem - podniosłem się i wyszedłem szybkim krokiem.
Przy śniadaniu dłubałem w mojej jajecznicy, popijając wodę. Czułem się lepiej, niż rano. Szok mi zaczął powoli opadać, lecz ciągle mnie dręczyła myśl, co wczoraj zaszło. Napewno zaliczyłem zgon na kanapie, a dalej to już nie wiem. Zapewne Dream musiał mnie jakoś przenieść i to nawet bardzo prawdopodobne.
Clay wyszedł z łazienki ubrany w to co zwykle, czyli bluzę i dres. Wyglądał bardzo dobrze. Skierował się w stronę kuchni- Georgie? Zostawiłeś mi coś? - spytał bardzo zmęczonym tonem głosu.
- Tak, leży na patelni. Powinna być jeszcze ciepła.
Patrzyłem jak Clay nabiera jajecznicy na talerz oraz przekraja sobie bułkę. Wróciłem wzrokiem na mój posiłek i zacząłem powoli jeść. Rozmyślając o tym co się działo przez te dwa ostatnie dni.
- Musimy porozmawiać - powiedział Dream. - ale to po tym jak zmienię pościel, w razie czego.
- Spoko - wróciłem do mojej jajecznicy i wody z kranu.
Byłem bardzo zakłopotany i niezbyt wiedziałem co robić. Wczoraj spędziłem jeden z najlepszych dni w moim życiu. Dream jak chce potrafi być bardzo uczuciowy i delikatny. Podoba mi się bardzo jak się do mnie przytula. To jest bardzo miłe i strasznie mi tego brakowało przez ostatnie lata. Nasza relacja jest w tym momencie trudna do opisania. Ciągle jesteśmy przyjaciółmi, lecz zbaczamy powoli na drogę typowo miłosną. Clay byłby dobrym partnerem, ale mieszka daleko, a ja nie jestem gejem. Widzę, że do mnie zarywa, tylko pytanie czy na żarty, czy na serio. Jeżeli on myśli to samo co ja w tym momencie, to zapewne do siebie pasujemy.
CZYTASZ
Dream x GeorgeNotFound (Gream)
FanfictionGeorge przyjeżdża do swojego najlepszego przyjaciela na wakacje. Ze względu na ograniczony budżet YouTubera musi przenocować w Domu Dreama. Przez to ich przyjaźń nasila się coraz mocniej. _________________________________________ Obecna okładka jest...