💛3💜

1.4K 117 17
                                    

Pov. Shinsou
Kiedy rozmyślałem nad tym czy Denkiemu spodoba się kawiarnia do której go zabieram czyli kocia kawiarnia na dół zeszła wcześniej wspomniane przeze mnie osoba.
Kaminari: To co idziemy?
Shinsou: Jasne.
Odpowiedziałem po czym założyliśmy buty, wzięliśmy kurtki i wyszliśmy. Kiedy  tak szliśmy w ciszy do kawiarni która wybrałem postanowiłem się zapytać.
Shinsou: Lubisz koty?
Kaminari: Jasne że tak a kto nie lubi? W końcu są to takie śliczne i spodnie futrzane kuleczki.
Powiedział Kaminari z uśmiechem na twarzy a ja odetchnęłem z ulgą. Kiedy doszliśmy na miejsce prze puściłem Kaminariego w drzwiach po czym usiedliśmy przy stoliku koło okna. Kaminari wziął na kolana rudego kota i zapytał.
Kaminari: To dlatego pytałeś czy lubię koty?
Shinsou: Mhm
Mruknąłem jednocześnie głaszcząc czarna kotkę. W pewnym momencie podeszła do nas kelnerka.
Kelnerka: Mogę przyjąć zamówienie?
Shinsou: Ja poproszę średnią latte i ciastko jabłkami. Kami a ty?
Kaminari: Ja poproszę to samo.
Odpowiedział krótko po czym wrócił do głaskania kociaka. Kiedy kelnerka przyniosła nam nasze zamówienie zaczęliśmy rozmowę.
Kaminari: Tak właściwie po co mnie tu zabrałeś?
Shinsou: Tak poprostu. Pomyślałem że to fajny pomysł.
Kaminari: Dzięki bo to chyba najlepsza kawiarnia w jakiej byłem.
Shinsou: Nie ma za co.
Trochę jeszcze gadaliśmy aż w końcu skończyliśmy kawę i ciastka więc zapłaciliśmy po czym wyszliśmy z kawiarni. Wracaliśmy już do akademika kiedy Kami nagle zapytał.
Kaminari: A może wpadniemy jeszcze do parku na lody?
Shinsou: Spoko.
Odpowiedziałem blondynów po czym udaliśmy się do parku. Kiedy już tam doszliśmy zamówiliśmy lody i usiedliśmy na ławce.
Kaminari: W sumie fajnie się pędzą z tobą czas.
Shinsou: Dzięki.
Kaminari: Idziesz na dzisiejszy wieczór horrorów?
Shinsou: Jaki wieczór horrorów?
Kaminari: To nikt ci jeszcze nie powiedział? Mina i Kirishima organizują dziś wieczór horrorów aby uczcić przeprowadzkę do akademika.
Shinsou: No nie wiem.
Kaminari: No choć. Będzie fajnie.
Shinsou: No dobra niech będzie. To wracamy?
Kaminari: Spoko.
Odpowiedział mi złoto oki po czym już poraz drugi udaliśmy się w stronę szkoły.
Pov. Kaminari
Kiedy już wróciliśmy udałem się do swojego pokoju. Z jakiegoś powodu ciągnie mnie do Shinsou i nie wiem czemu. Najchętniej spędzał bym z nim cały swój czas ale jednocześnie nie chce się narzucać ani go do siebie zrazić. Może pogadam z Miną aby mi trochę pomogła? W sumie to dobry pomysł ona się zna na tym lepiej ode mnie. Wstałem z łóżka i udałem się do pokoju Miny. Zapukałem i kiedy usłyszałem "proszę"  wszedłem do pokoju koleżanki.
Kaminari: Hej Mina bo mam taką sprawę.
Mina: No to mów.
Powiedziała różowo włosa po czym poklepała miejsce obok siebie ma łóżku na znak abym usiadł. Zrobiłem to co kazała po czym zaczełęm opowiadać.
Mina: Wow Kami ty się chyba zakochałeś. Tego to bym się nie spodziewała, ale spoko pomogę ci.
Kaminari: Dzięki.
Mina: Mówiłeś mu o naszym dzisiejszym wieczorze horrorów?
Kaminari: Tak i powiedział że przyjdzie.
Mina: No to mamy okazję abyście spędzili ze sobą trochę więcej czasu.
Chwilę jeszcze tak rozmawialiśmy aż w końcu postanowiłem iść z powrotem do swojego pokoju. Położyłem się na łóżku i nawet nie wiem kiedy zasnąłem.
Postanowiłem wyjść z domu aby udać się do sklepu po jakieś chrupki do filmu który miałem oglądać. Wyszedłem z domu i szedłem ulicą zmierzając we wcześniej wspomniane miejsce. W pewnym momencie zobaczyłem małą dziewczynkę biegnącą przez ulicą oraz nadjeżdżający z drugiej strony samochód którego dziewczynka najwyraźniej nie zauważyła. Po chwili jednak zorientowałem się że tym dzieckiem jest moja młodsza siostra. Zaczełęm biec w tamtą stronę z zamiarem odepchnięcia jej jednak nie zdążyłem przez co potrącił ją samochód a dziewczynka zmarła na miejscu.
Obudziłem się cały zalany potem z bardzo szybkim oddechem i zacząłem płakać. Znowu ten sam sen. Zawsze jak mi się śni dostaje ataku paniki przez traumę związaną z tamtym wypadkiem. Rodzice zawsze uważali że to moja wina że nie zdążyłem jej uratować. W pewnym momencie podszedł do mnie Shinsou który nawet nie zauważyłem że cały czas był w moim pokoju.
Shinsou: Hej Kami to tylko sen już wszystko dobrze. Powiedział po czym mnie przytulił. Jeszcze bardziej się w niego wtuliłem jednocześnie próbując się uspokoić. Kiedy Hitoshi zauważył że nie jestem w stanie się uspokoić puścił mnie i powiedział.
Shinsou: Zaczekaj tu chwilę. Zaparzę ci melisę i zaraz wracam.
Pov. Shinsou
Wyszedłem z pokoju Denkiego i jak najszybciej zszedłem na dół zaparzyć mu melisę. Na szczęście woda była zagotowana więc nalałem wody do kubka po czym włożyłem do niej torebkę od herbaty. Wziąłem ten sam kubek po czym poszedłem jeszcze do siebie do pokoju po psychotropy ponieważ z tego co widzę to Kami ma atak paniki podobny do tych moich które były związane z moim dzieciństwem. ( Uznajmy że on przez Aizawe i Mica został adoptowany ( dop. Aut.)) Kiedy wziąłem wcześniej wspomniane leki poszedłem do pokoju Denkiego. Podałem mu herbatę oraz leki po czym usiadłem obok niego.
Kaminari: C-co to jest?
Zapytał się dalej wystraszony chłopak trochę się przy tym jąkając.
Shinsou: Herbata i psychotropy. Powinny pomóc ci się uspokoić.

Po prostu bądź ~shinkami~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz