-JESTEŚMMYY JUŻ NA MIEJSCUUU KOCHANIII!!— wszyscy podnieśli wzrok na widok za szybami. Wysoki apartamentowiec z kilkonastoma pietrami i nowoczesnym wystrojem okazał sie ich hotelem na te trzy dni.
Autobus zatrzymał sie i cała klasa oraz nauczyciele zaczeli zbierać swoje rzeczy i wychodzić przed budynek.
Z zachwyceniem przyglądali się ceglanemu, wysokiemu budynkowi z szklanym parterem gdzie mieściła sie duża recepcja.
Momo weszła do środka i po kilku minutach wyszła z pekiem kluczy i stosem papierów w rękach.
- T-to jest jakaś pomyłka, Momo?— Jirou spojrzała na dziewczyne szperającą w papierach.
-Nie, myślałam, że bedziecie zadowoleni, bo to nasza ostatn–
-ZADOWOLENI?!— Koyoka zaczela rozglądać sie dookoła z szerokim uśmiechem— JEST ZARĄBISCIE!!!— brunetka rzuciła sie wnet aby uściskać mocno niższą.
-Przestancie sie obsciskiwać i dajcie chociaż mi klucz do pokoju — warknał Katsuki ziewając głośno.
- A tak! Jasne!— fioletowowłosa przetasowała papiery i ruszyła żwawym krokiem do czerwonowłosego— pokój numer 169.
Katsuki wyrwał klucz od dziewczyny i ruszył z walizką w stronę budynku.
- CHODZ!— warknał po chwili chwytając Kirishime za ramię.
°°°°°°
- NIE MOGE UWIERZYĆ, ŻE DOJEBALI NAM MAŁŻEŃSKIE ŁÓŻKO!!!— Bakugo chodził zdenerwowany po pokoju.
- Mówiłeś, że ci nie przeszkadzałoby...
- KURWA, NIE ŁAP MNIE TERAZ ZA SŁÓWKA IDIOTO!!!
- Numer pokoju zobowiązuje— mruknał pod nosem Eijiro, zostawiając torbe na podłoge.
- CO TY MI TERAZ PIERDO— warknał Bakugo i po chwili zachaczył o torbe upadając na łóżko pociągając za sobą blondyna.
- Czy wszystko okej Kachan?— Izuku uchylił drzwi pokoju aby zerknać do nich— OJEJ PRZRPRASZAM WAS! NAPRAWDE! MYŚLAŁEM, ŻE COŚ SIE–
- DEKKUUUU!!!— warknał Katsuki podnosząc się na łokciach.
- Numer pokoju zobowiązuje— odprał spokojnie Todoroki pojawiając się nagle za Midoriyą.
- Widzisz? A nie mówiłem!— Kirishima uśmiechnał sie szeroko w stronę przyjaciela.
- Oboje jesteście siebie warci...— warknał Katsuki pod nosem, wstając z łóżka— WYJAZD MI Z POKOJU!!!
°°°°°°°°°
-To... co byś chciał zjeść?— spytał Eijiro przyglądajac się zamyślonemu Bakugo.
- Coś ostrego?
- Po co ci coś ostrego jak masz ostrego typa obok sie– zaczeła Mina lecz blondyn zakrył jen usta dłonią.
- Jasne... — odparł z uśmiechem Kirishima przeglądając karte dań.
Jakieś półgodziny temu wszyscy rozeszli sie po mieście w poszukiwaniu wolnych stolików i odpowiedznich dla nich restauracji.
- Bedziesz czekał na odpowiedni moment czy sie wahsz!?— szepnęła Mina w stronę Kirishimy.
- O co ci chodzi? Juz ide zamawiać...— odparł chłopak odstwiając menu.
-NIE CHODZI O TO!— Ashido walnęła przyjaciela w ramie— Nie mów, że już zapomniałeś...
- Ide zamówić, ale ja nie płace— warknał Katsuki zabierając ze sobą portfel przyjaciela.
- O czy– Aaa!— Eijiro gwałtownie zaczerwienił się— N-na odpowiedni moment... czekam.
- A masz go przy sobie wogóle?
- W portfelu ciągle jest.
- O czym wy mówicie wogóle?— spytał zdezorientowany Kaminari, mieszając słomką w szklance.
- Zgadnij kto przegrał nasz zakład~— Mina zaczeła uśmiechać sie zwysięzko w stronę fioletowowłosego.
- Po twojej minie zgaduje, że ja...— mruknał pod nosem Denki— Czekaj–NAPRAWDE CHCESZ SIE MU OŚWIADCZYĆ?!
- NAPRAWDE SIE O TO ZAŁOŻYLIŚCIE?!— spytał zdezorientowany Kirishima.
- Tak.— odpowiedzieli równocześnie.
- Chcesz mi powiedzieć, że chcesz przeskoczyć z najlepszych przyjaciół na małżeństwo, stary?— Sero przestał bawić sie widelcem i spojrzał zaskoczony na blondyna.
- Może i nie jesteśmy parą, ale to były–
- To były 3 lata wahania się z obu stron czy napewno zrobic kolejny krok. Jeśli żaden z nich nie zrobił go przez ten czas to w jeden dzień pezeskoczą oni o trzy kroki~— Mina z uśmiechem zaczeła gestykulować rękoma jakby recytowała jakiś wiersz.
- Taaa... Ale ten dzień wszystko zepsuł, nie tak miały wyglądać walentynki...— westchnał ciężko Eijiro opierając ręce o blat stołu.
- Moze nie wiemy co sie stalo z naszymi ciałami, aleee spójrz na to z innej strony. Nie zapomnicie już napewno tego pięknego dnia i bedziecie mieli co opowiadać waszym dzieciom~— Ashido wyszczerzyła szeroko zęby w stronę przyjaciela.
- Musisz to jakoś zaplanować aby nie był w stanie ci odmówić... Jeśli odmówi to pamietaj, że macie razem pokój przez te trzy dni oraz macie jeszcze rok chodzenia do tej samej szkoły, klasy i dormitorium gdzie macie pokoje obok siebie...— wszytscy spojrzeli zdezorientowani na siorbiącego resztke soku Denkiego.
- Dzięki— zestchnał Kirishima opierakąc głowe na dłoniach.
- Ała!— Mina zamachła się i walnęła fioletowowłosego w tył głowy.
—Co wy robicie?— Hitoshi nagle przysiadł sie do ich stolika kierując wzrok na przewracającą oczami Ashido.
- Toooshhiii~— Kaminari rzucił sie mu na szyje i wytknął język w stronę przyjaciółki.
Mina ukazała swój język po czym wróciła wzrokiem na Kirishime.
- Pamiętaj, małe kroczki i do końca dnia napewno ci sie uda~
CZYTASZ
√Twisted 14√ [all ships]
Fanfiction14 lutego obchodzone jest święto zakochanych. Walentynki to dobry okres na podzielenie sie miłością z drugą osobą lub odnalezienie swojej bratniej duszy. Dla uczniów UA bedzie to nieźle zakręcony dzień. Ci, którzy nawet nie odczuwali do kogoś pociąg...