Katsuki przetarł powoli oczy gdy obudził go nagły krzyk z korytarza.
Opadł leniwie na poduszki i mruknał coś pod nosem próbując dalej spać. Lecz krzyki narastały a na korytarzu pojawił sie tłum ludzi sądząc po odgłosach.
-Zjebie ich za budzenie mnie— warknał Bakugo wstając z łóżka. Przetarł swoje oczy i wlączył telefon aby sprawdzić godzine— 2 W NOCY?! POJEBAŁO ICH DO RESZTY?!
Juz chciał odłozyc telefon lecz zorientował sie, że ten telefon nawet nie jest jego. Za to światło ekranu rozświetliło pomieszczenie na tyle aby zorientował sie, że nawet nie jest on w swoim pokoju.
- Co jest kurwa? To pokój Shitty Hair...— Katsuki rozejrzał sie po czerwono-czarnej sypialni, która faktycznie należała do jego przyjaciela. Lecz owego chłopaka w niej nie było.
- TO NIE MOZE BYĆ MOŻLIWE!!!
Czerwonooki obudził sie z zamyślenia i podbiegł do drzwi.
Gdy wyszedł z pokoju ludzie odrazu spojrzeli sie w jego stronę.
-KIRISHIMA! CHOCIAŻ TY JESTEŚ NORMALNY!— na szyje chłopaka rzucił się Sero z szerokim uśmiechem.
- CO WAM SIE KURWA STAŁO?! JEST 2 W NOCY A WY SIE DRZECIE JAK POJEBANI A DO TEGO MYLICIE MNIE Z TYM DEBILEM?!
Wszyscy zamilkli z przerażeniem wpartując się w czerwonowłosego chłopaka stojącego przed nimi.
-Nie mów mi, że...— Sero przyglądał sie ze starchem chłopakowi i zamarł w bezruchu— B-bakugo?!
- WOW KURWA!— Katsuki przewrócił leniwie oczami.
Mina przerwała cisze swoim głośnym śmiechem.
Gdy wszyscy sie na nią spojrzeli ta wyciągnęła telefon Hanty w stronę Bakugo.
Chłopak nachylił sie do ekranu aby ujrzeć w swoim odbiciu...
- KIRISHIMA?!— Katsuki zawołał z przerażeniem, zasłaniając po chwili usta dlonią.
- Co sie stało?— w progu drzwi obok ukazał sie zaspany blondyn, który ziewnał głośno.
- ODDAWAJ MI MOJE CIAŁO SUKINSYNU!!! —warknał groźnie Bakugo, próbując wytworzyć wybuchy
lecz żaden sie nie pojawił.
Wszyscy wokół przyglądali sie niezwykłemu zjawisku.
Tak jak u innych owe przemiany nie byly widoczne na pierwszy rzut oka, tak w tym przypadku posiadanie przed oczami osób o tak odwrotnych charakterach było aż przerażającym widokiem...
- Ja mam ci oddać ciało? Przecież to ty wyglądasz jak j–
Kirishima spojrzał w bok na ekran telefony i zamarł. On wyglądał tak samo jak–
- BAKUGO?!
- Tak, tak— mruknał Sero odbierając telefon od kosmitki— wszyscy to przeżywaliśmy.
- To mój telefon Mina! — Ashido zaczęła machać rękoma aby odzyskać skradzioną rzecz.
- Teraz jestem tobą wiec jest mój — brunet pokazał język do dziewczyny i uśmiechnał sie zwycięsko.
- O-okej... To sie da jakoś wytłumaczyć, prawda?— Momo spojrzała ze strachem na bardziej opanowaną od niej Jirou.
- Nie mam pojecia co by mogło sie stać. Nikt z nas nie jest sobą ani nie mamy swoich mocy...— odparła cicho dziewczyna, podcierając w zamyśleniu swoją brode.
- OBYŚCIE TO JAK NAJSZYBCIEJ KURWA ODKRĘCILI! — warknał Bakugo wędrując wzrokiem po każdym z ich klasy.
- Nie ma tutaj wszytskich, może jest szansa, że nie wszyscy...— zaczął nagle Todoroki uśmiechajac się nieśmiało.
- Uwierzycie, że urosłem!? Prawie jebnąłem czołem o futryne wychodząc z pokoju!
Nagle wszystkich wzrok powedrował w stronę wysokiego, fioletowowłosego chłopaka z dumnym uśmiechem na twarzy.
- Kaminari?— spytał niepewnie Eijiro patrząc się ze strachem w Shinsou naprzeciwko nich.
- Bakugo?— Denki uśmiechnał sie nerwowo w stronę Kiriego.
- Tak jak rozumiem naszą klase to... Dlaczego Kaminari jest w ciele Shinsou z 3C?— Jirou a raczej Momo w ciele fioletowowłosej zaczęła przyglądać się Hitoshiemu.
- Daj spokój! To ja, Denki!— krzyknał chłopak patrząc jak nizsza dziewczyna obchodzi go dookoła— Aż tak sie zmienilem rosnąc te kilka centymetrów?
- Musimy jak najszybciej zawiadomić nauczycieli! — krzykneła Koyka ruszajac szybkim krokiem do wyjścia.
-Naprawde tak was to szokuje, że urosłem?
CZYTASZ
√Twisted 14√ [all ships]
Fanfic14 lutego obchodzone jest święto zakochanych. Walentynki to dobry okres na podzielenie sie miłością z drugą osobą lub odnalezienie swojej bratniej duszy. Dla uczniów UA bedzie to nieźle zakręcony dzień. Ci, którzy nawet nie odczuwali do kogoś pociąg...