ship: 2jae (Jaebum x Youngjae)
zespół: Got7
rodzaj: light smut, luźno oparte na "Red Moon" Kim Wooseoka
ilość słów: 1847
data publikacji: 9 lutego 2021Nie każda miłość jest akceptowana przez ogół społeczeństwa, nie wszystkie pary mogą cieszyć się gratulacjami znajomych. Z pewnymi uczuciami trzeba się kryć, aby nie zostać zasztyletowanym przez zdegustowane, pogardliwe oraz nienawistne spojrzenia. Świat nie jest dla wszystkich tak samo przychylny. Dlaczego więc niektórzy kochankowie mimo to wybierają miłość i szczęście u boku tej jedynej osoby, zamiast żyć bezpiecznie, oszukując samych siebie?
Jaebum i Youngjae na pierwszy rzut oka byli jedynie niezbyt bliskimi znajomymi z widzenia. Choi pracował dorywczo w kawiarni, do której zawsze po wykładach wpadał jego starszy kolega. Zamieniali dwa słowa przy ladzie, wymieniali się przyjaznymi, acz machinalnymi uśmiechami i każdy rozchodził się w swoją stronę. Żaden przypadkowy obserwator nie zauważyłby między nimi żadnej bliższej relacji. Ba, dałoby się nawet posądzić ich o to, że nie mówili sobie chociażby "cześć" widząc się na mieście - tak słaba była ich znajomość.
Nikt nie spodziewałby się, że w każdy piątek brunet gościł w niewielkim mieszkaniu Youngjae i to bynajmniej nie po to, aby porozmawiać o pogodzie przy filiżance kawy, w której robieniu gospodarz powinien być specjalistą. Nie do końca było to prawdą, ponieważ zazwyczaj zajmował się w pracy przyjmowaniem zamówień niż ich wykonywaniem, ale to szczegół.
Gdy na dworze zapadał już całkowity mrok, Im, niczym zły duch, nachodził miejsce zamieszkania Choi, przewracając jego niewinny świat do góry nogami na jedną noc. Nawet nie musiał pukać do drzwi - szatyn godzinę przed przyjściem Jaebuma czekał, nasłuchując kroków na klatce schodowej. Te należące do bruneta rozpoznałby wszędzie - kocie, ciche przemieszczanie się, które mimo wszystko odbijało się od ścian w charakterystyczny sposób.
Youngjae już od wejścia niemal rzuca się na gościa, niezgrabnie zamykając za nim drzwi. Czekał na ten moment całe siedem dni. Na sam widok tej ukochanej twarzy w kawiarni dostawał palpitacji serca, nie mogąc doczekać się ich następnego spotkania. W miejscach publicznych bał się chociażby uśmiechnąć do niego w inny sposób, otrzeć ich dłoni o siebie, cokolwiek. Obawiał się zdemaskowania przez zły świat, za to w czterech ścianach własnego mieszkania mógł wreszcie poczuć się bezpiecznie.
Jaebum w międzyczasie zdejmuje z siebie ciemny płaszcz i odrzuca go niedbale w bok, na szafkę pod lustrem, oraz pozbywa się w pośpiechu butów, również odkopując je byle jak, byle gdzie. Czuje, jak wszystko w nim buzuje na sam zapach szamponu do włosów swojego kochanka. Odwiedzanie go w pracy było istną katorgą - niby miał Choi na wyciągnięcie ręki, ale nie mógł nic zrobić. O ile on przyjąłby na siebie wszystkie te nieprzyjemności, z którymi mógłby się spotkać, nie chciał ranić swoją odwagą szatyna. Po prostu żył od piątku do piątku, od jednego uniesienia do drugiego.
Młodszy, ciągle nie odrywając się od ust znajomego, zaczyna odpinać guziki jego, również czarnej, koszuli, nie potrafiąc się hamować. Ten tydzień wyjątkowo mu się dłużył, nie chciał tracić ani sekundy.
- Aż tak się za mną stęskniłeś? - zaśmiał się Im, układając zimne dłonie na rozgrzanych, rumianych policzkach Youngjae, odciągając go na chwilę od swoich warg. Zazwyczaj to on zachowywał się impulsywniej. Czyżby razem z śliną do organizmu młodszego przeszedł charakter jego ukochanego?
- Bardziej niż ci się wydaje - odpowiada szybko szatyn, unikając spojrzenia starszego. Dzieliły ich jedynie dwa lata, a mimo to Youngjae za każdym razem czuł się przy nim jak dzieciak; jak gimnazjalista przeżywający swoją pierwszą miłość. Nieraz wstydził się swoich nieprzemyślanych zachowań - zwłaszcza w sobotnie poranki, gdy budził się w ramionach Ima. Wszystkie te bezwstydne słowa, które wypowiadał poprzedniego wieczora, wracały do niego jak bumerang. - Tylko raz byłeś w kawiarni, martwiłem się - dodał, nieśpiesznie studiując każdy szczegół twarzy mężczyzny, usilne pomijając oczy.
CZYTASZ
ᴏɴᴇsʜᴏᴛʏ ─ k-pop
Фанфик❛Gdzie piszę naprawdę króciutkie oneshoty, raczej na zamówienie lub jak mnie wena najdzie❜ 1#wonhui - 20.01.2020 2#jaedo - 09.01.2020 2#jeongcheol - 20.01.2020 1#dopil - 18.11.2020 •angst, fluff, wszystko po trochu•