Bal

687 41 25
                                    

- Hermiono, przestań płakać. Już trzeci raz poprawiam ci ten makijaż – Ginny westchnęła cicho, sięgając po płyn do demakijażu i waciki. Jej uwaga sprawiła, że brązowowłosa z jeszcze większym trudem spróbowała powstrzymać łzy.

Starała się. Naprawdę bardzo mocno chciała wyrzucić Teodora Notta i wszystko, co było z nim związane ze swojej głowy i zacząć normalnie funkcjonować. Za bardzo jednak za nim tęskniła, żeby być w stanie zrobić to po zaledwie dwóch dniach. Potrzebowała czasu i przerwy od jego osoby, a ciężko było to sobie zapewnić, będąc na tym samym roczniku.

- Nie ma tego złe, co by na dobre nie wyszło – stwierdziła Lavender, spoglądając na przyjaciółkę ze współczuciem. – Miles zaprosił cię na bal. Przecież miesiąc temu nie marzyłaś o niczym innym.

- Tyle że teraz nie chcę nikogo innego niż Teodora – odpowiedziała Hermiona cicho, pozwalając by Gryfonka zajęła się jej włosami.

Wiedziała, że pójście na bal było złym pomysłem i gdyby dzień wcześniej nie zgodziła się, żeby towarzyszyć Ślizgonowi, spędziłaby ten dzień zakopana pod kołdrą z butelką wina i paczką chusteczek. Teraz jednak nie było już odwrotu, dlatego z ociąganiem włożyła na siebie białą sukienkę, którą przygotowała już wcześniej, oceniając swój wygląd jako zadowalający. 

_ _ _ _ _

hgranger dodał(a) zdjęcie

Don't tell me 'cause it hurts

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Don't tell me 'cause it hurts

mbletchley, tnott and 112 others

gweasley jesteś przepiękna, słonko

lbrown brakuje mi jeszcze tylko Twojego uśmiechu 😔

mbletchley lepszej partnerki chyba nie mógłbym sobie wymarzyć 😶
tnott tylko ją tknij, Bletchley
mbletchley nie zamierzam jej "tykać", bo mam do niej szacunek
mbletchley w przeciwieństwie do niektórych

_ _ _

Po wrzuceniu zdjęcia na instagrama zablokowała telefon i wrzuciła go na dno torebki, nie chcąc nawet sprawdzać pojawiających się polubień i komentarzy. Była silną Lwicą i żaden Ślizgon nie był w stanie jej złamać. A przynajmniej nie zamierzała tak łatwo tego po sobie pokazywać.

Pukanie do drzwi skutecznie wyrwało ją z zamyślenia, dlatego odwróciła się w ich stronę, by za chwilę moc zobaczyć w progu swojego partnera, przyglądającego jej się z lekkim uśmiechem.

- Muszę mówić, że wyglądasz cudownie, czy przeglądałaś się już w lustrze? – Zapytał, wręczając jej bukiet świeżych goździków. Hermiona odebrała je, z zachwytem wąchając ich przyjemną woń.

three weeks ~ teomione ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz