* Louis *Od wydarzeń tamtego wieczora minęło, pięć miesięcy, można powiedzieć, że zmieniło się sporo w naszym i nie tylko, życiu.
Brzuch Harry'ego rósł z dnia na dzień a dzieci, zaczynały coraz bardziej mu dokuczać.
Niedawno poznaliśmy płeć, okazało się, że będziemy mieli dwie córeczki i synka.
Nawet wybraliśmy już imiona. Violet, Delphine i Dior.Humorki loczka, też dają popalić tydzień temu rzucił we mnie talerzem.
Matka loczka nie odzywała się od tamtego wieczoru, co jednak przybyło w jakimś stopniu Harry'ego, jednak przynajmniej Robin utrzymywał z nim kontakt i przyjeżdżał w odwiedziny co dwa tygodnie. Również dużą pomocą okazała się być moja mama, wspierająca bruneta i nie raz stająca po jego stronie.
Co do naszych przyjaciół, Liam i Zayn adoptowali małego George'a, za to Niall i Barbara zaczęli się spotykać.
I cóż można powiedzieć życie leciało sobie spokojnie, a nasz związek się rozwijał.
- Louis!
- Tak?
- Jak mogłeś zjeść moje ciastka!?
- Oops?
########
Cóż może i zakończenie trochę chujowe, ale w końcu się udało.
Dziękuje za każdą gwiazdkę i komentarz mam nadzieję, że się podobało.
I również dziękuje za 300 obserwacji i z tej okazji mam dla was niespodziankę, która pojawi się na dniach.
Kocham i do zobaczenia!
CZYTASZ
𝐼𝑐𝑒 𝐹𝑙𝑜𝑤𝑒𝑟 ✔︎ || Larry
FanfictionHarry, to niespełniony muzyk pracujący w małej kwiaciarni. Louis, to wredny biznesmen i sknera. Mieszkają obok siebie i obaj się nie cierpią. Harry lubi wkurzać Louisa, brzękiem swojej gitary. A Louis lubi denerwować Harry'ego samym sobą. I kto...