2

229 5 2
                                    

    W szatni panowała dobra atmosfera. Przed nami mecz z Nantes FC, drużyną, która od lat uważana jest za najbardziej znienawidzoną przez kibiców AS Monaco. Pojedynki zawsze były wyrównane, ale niestety, bilans 17 porażek, 2 remisy i 1 zwycięstwo ponad 6 lat temu, nie stawiał nas w roli faworytek.

- Dziewczyny, gramy o zwycięstwo, ale remis też będzie dobrym rezultatem! - powiedział na odprawie przedmeczowej trener. Przedstawił nam również taktykę i wyjściową jedenastkę, w której... Brakowało mnie. Zezłościłam się lekko, bo przecież kontrakt zapewniał mi grę w pierwszym składzie, ale postanowiłam pozwolić działać trenerowi, mam nadzieję, że wie co robi.

     Dziewczyny wyszły na boisko, a ja skierowałam się na ławkę rezerwowych. Bacznie obserwowałam co działo się przede mną.

Gra nie wyglądała najgorzej, ale niestety na przerwę schodziłyśmy z wynikiem 1:0 w plecy.

- Julka, idź się rozgrzewać, wchodzisz na drugą połowę. - zarządził trener a ja posłusznie wróciłam na murawę. Trybuny ożywiły się wiedząc, że moje rozciąganie oznacza rychłe wejście do gry. "JUL- KA! JUL- KA! JUL- KA!!" - skandowali kibice zgromadzeni na stadionie. Pomachałam im w geście podziękowania i uciekłam szybko do szatni, aby przebrać się w strój meczowy.

W tym samym czasie

Charles, Daniel, Carlos, Lando, Max i Sebastian spotkali się w mieszkaniu tego pierwszego na męski wieczór. Zjedli kolację, a potem z drinkami w rękach przenieśli się do salonu, na ogromną ciemnoszarą kanapę. Daniel instynktownie chwycił pilot i włączył telewizor. Podczas gdy reszta pochłonięta była emocjonującą konwersacją, Ricciardo beznamiętnie przeskakiwał z kanału na kanał w poszukiwaniu czegoś co przykuje jego uwagę.

- Chłopaki, zamknąć się! Patrzcie co znalazłem! - krzyknął podekscytowany.

Wszyscy ucichli, skierowali swoją uwagę na telewizor, w którym komentator właśnie przekazywał następujące informacje:

"Drodzy Państwo, w miejsce grającej z numerem 23 Any Vierse, na boisko wchodzi nowy nabytek klubu, Julia Grabowska!! To jedyna zmiana po przerwie zespołu z Monako. Czy Polka będzie w stanie odmienić losy tego spotkania...? Przypomnijmy, do przerwy dziewczyny z AS przegrywają zero do jednego."

- Grają z Nantes? Pewnie dostaną bęcki, jak zwykle.. - rzucił Leclerc.

- Ja tam bym dał szansę tej Julii.. Nie tylko na boisku. - powiedział z głupim uśmiechem Max.

- Chłopaki.. W sumie moglibyśmy się kiedyś przejść na taki mecz.. - wtrącił Sebastian.

"GOOOOOOL!!! JULIA GRABOWSKA! JEDEN DO JEDNEGO!!!!!"

- No ładnie poklepała w polu karnym... - przyznał Carlos.

- Faaaaart! - krzyknął Lando- Ile mam powtarzać, że piłka nożna to sport dla facetów..?!

- Jakbym miał wybierać to wolę oglądać laski biegające za piłką, a nie facetów.. - podniósł brew Ricciardo.

- Laski to dużo powiedziane.. - parsknął śmiechem Max- Poza tą Polką to raczej nie ma na czym zatrzymać oka...

"JULIA GRABOWSKA, POLE KARNE, DWA DO JEDNEGO!!!!!!"

- To jest jej debiut? - zapytał z niedowierzaniem Seb.

- Tak, niedawno przeniosła się tu z polskiej ligi. - przełknął łyka alkoholu Charles.

"JULKA ZZA POLA KARNEGO, STRZAŁ!!! TRZYYY!! TRZY!! TRZY DO JEDNEGO!!! HAT-TRICK GRABOWSKIEJ!!" - ekscytował się komentator.

Julia & Charles Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz