1>Wole Gry

1.2K 48 27
                                    

~Środa. Środek tygodnia. Jescze dwa dni do weekednu. Szkoła. Ludzie. Znowu to samo.~
Wstałem z łóżka i poszedłem do łazienki by się ogarnąć. Ubrałem zwykłą białą bluze i jakieś pierwsze lepsze długie spodnie. Przeczesałem włosy.
~Długie są już. Ugh. Poszarpane. Czarne wybielone na blond. Okropne. Ohydne.
W zasadzie... to kiedy zacząłem tak o sobie myśleć?~ Wróciłem do pokoju i usiadłem na łóżku.
~Może od momentu gdy ona wykrzyczała mi to w twarz? Lub może gdy on przynał jej racje?~
Wyciągnąłem telefon.
~Tylko 20% bateri. Oh. Wiadomości. Sprawdzę. ~

•???
- Kenma-san jesteś przecudowny :D
~Ah. Fanki które, mnie prześladują przez Kuroo~

~ Wszystkie wiadomości są o tej samej lub podobnej treści~

Westchnąłem.
~Nowa wiadomość~

•Sho<3
- Heeey Kenma!

•Kozu :3
-Hey Sho

•Sho<3
- Co u ciebie?

•Kozu:3
-Nic nowego, a u ciebie?

•Sho<3
-Jest świetnie! Z Kagsem Potrafimy nowe zagrania! Napewno z wami następnym razem wygramy! >: D

~Kagsem? W sensie Kageyama? Ten dziwnie straszny rozgrywający z Karasuno? Uh... od kiedy oni sie tak kumplują?~

•Kozu:3
-Uhm, Napewno

~7.45. Musze zaraz wychodzić- Zaraz-Kuroo zawsze chodzi ze mną do szkoły~

Wszedłem na chat z Kuroo

~FUCKK. 6 nie odczytanych wiadomości~
~Jak mogłem je przeoczyć? W zasadzie bardzo prosto. Po prostu nie sprawdzałem reszty wiadomości po tym jak napisał Shoyo~

•Kuro🤓
-Hey
-za 5 minut będe u ciebie pod domem
-Uhmm... Czekam od 7.30
-Wszystko okay Kenma???

•KenKen🧠🖤
-Już ide Kuroo

Szybko odłożyłem telefon na biurko i podłączyłem do ładowania.
Wziąłem plecak i zszedłem na dół.
-Wychodzę do szkoły-szepnąłem pomimo tego że widziałem że nikt mi nie odpowie.
~Rodziców oczywiście nie ma. Praktycznie nigdy ich nie ma~
Gdy otworzyłem drzwi zobaczyłem Wysokiego chłopaka o fryzurze jak 'z łóżka' o kolorze czarnym.
Zamknąłem drzwi na klucz i do niego podszedłem.
-Hey, Kuroo
-Kenma! Jak długo można na ciebie czekć?! Wszystko z tobą okay? Jadłeś coś? Spałeś dobrze?
~Ugh. Za dużo pytań. Jest taki...głośny.~
-Nie krzycz. Wszytko jest ok.
-Yhy. Po prostu sie martwię. Nigdy nie bierzesz tego co mówie na poważnie
Przemilczałem to.
Chłopak przez całą droge opowiadał o tym jak Bokuto i on sie świetnie bawili i w ogóle. Później o jakichś dziewczynach.Ale o jednej mówił zdecydowanie zbyt często. Akkiko to Akkiko tam to. Do cholery jasnej. Zakochał sie czy co?
Doszliśmy do budynku szkoły.
-Zobaczymy sie po szkole- krzyknął czarno włosy i podbiegł do jakiś chłopaków z jego klasy
~Zaraz...po szkole? A nie na Lunchu? Eh, może ma ważniejsze rzeczy do roboty.~
Wszedłem do klasy. Usiadłem w swojej ławce.
Słyszałem szepty jaki to ja dziwny. Nic nowego. Przyzwyczaiłem sie.
-Umm, Kenma-Kun?
Z moich przemyśleń wyrwała mnie Dziewczyna z mojej klasy. Nikochi Kugiki.
Niezdarna Mojego wzrostu dziewczyna, może troche niższa. Brązowe Włosy do ramion. Szczupła i smukła sylwetka.
-Tak, Nikochi-chan?
Moja rozmówczyni uśmiechnęła sie nie pewnie.
Widać że nie zręcznie jej się ze mną rozmawia.
-Uhm... Chciałbyś może zjeść wspólnie lunch?
~Zazwyczaj jadam z Kuroo ale nie dziś. Nie chce w sumie z nikim gadać ale nie moge być tak nie uprzejmy. Powiem że nie mam bento- w zasadzie nie skłamie.~
-Z wielką chęciął ale zapomniałem dziś Swojego bento - odpowiedziałem i lekko sie uśmiechnąłem.
Brunetka uśmiechnęła sie Trochę pewniej
-Nie ma problemu! Mam dziś ze sobą dwa!
Kiedy zorientowała sie co powiedziała na jej policzkach pokazał sie delikatny rumieniec.
-Okay

~Czas na lunch, A ja Nie Jestem nawet głodny.~
Poszedłem na dach -Tak ustaliłem z Nikochi- by zjeść wspólnie obiad.
-Hey! Kenma!
Dzieczyna machała do mnie z drugiego końca dachu. Poszedłem w jej stronę i usiadłem obok niej na ławce.
Po chwili jedzenia bento w ciszy postanowiłem się odezwać
~Na chuja mnie tu sprowadza ? Uhhh. Nie cierpie tego.~
-Nikochi?
-Huh?
Wyglądała jak by sobie nagle o mnie przypomniała.
- Kenma Kun. Mów mi Po imieniu. Lub Niki!
~Uhhhh. Jak by to coś zmianiało~
-Więc, Niki-chan. Po co mnie tu sprowadziłaś?
Dziewczyna lekko poczerwieniała na twarzy.
Wstał. Wieć ja też.
-Bo widzisz Kenma-Kun... Ja bardzo bardzo cie lubie.
Czerwona jak burak stała przde mną
~Że co kurwa? Ty mnie nawet nie znasz. Ale... nie odrzuce jej. Bo w sumie po co? Co to zmieni w mojim życiu?~
-Też cie lubie Niki-chan
Dziewczyna podeszła do mnie i mnie pocałowała.
Odwzajeminłem pocałunek. Ale nie czułem nic. Totalnie nic.
Usłyszałem jak ktoś otwiera drzwi na dah.
Oderwałem sie od niej by zobaczyć Kuroo w drzwiach. Jego oczy wyglądały jak by miał płakać Były jak ze szkła. (Oczy)
Kugiki zaczęła o czymś mówić. Nie wiem oczym. Byłem skupiony na tym co kuroo robił na dachu. Dlaczego miał zaszkolne oczy i czemu uciekł tak szybko.
~Ale ona sie głośna zrobiła. Cały czas mówi i mówi i nie ptzestaje. Dlatego wole gry~

///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

OKAY!

Do ludzi którzy przyszli tu czytać KenHine.
Przykro mi ale to B8.
(Powiedzmy. Są sceny Kenma x Hinata ale nie dużo)
Opowiadanie jest o Kuroo x Kenma.

Jeśli chcesz poczytać KenHine to  jest opowiadanie poświęcone temu shipowi.

<Kiedy nadejdzie czas>
BY :_Shikki_ / w sensie mnie XD

Zapraszam ~

|••Restart Myślenia••|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz