~Sobota. Nareszcie. Przez ostatnie dwa dni moja DzIeWcZyNa nie dawała mi żyć.
Kleiła sie do mnie
Nie pozwalała grać w gry ponieważ to psuje oczy I jest nie zdrowe.
Tak samo treningi.
"Jesteś zbyt chuderlawy! Możesz jescze zasłabnąć!"- Tak Kugiki skomentowała moją chęć na trening.~Leżałem w łóżku zastanawiając sie co słychać u innych przedstawicieli tego samego gatunku co ja
[N.A. - Nie, Kenma. Ty kaktusem jesteś :D]
~Shoyo pewnie gra z drużyną jak zwykle.~
~Aya -Moja przyjaciółka. Rocznik Kuroo. Mniej więcej jego wzrostu. Krótkie do brody blond włosy. Jest nawet towarzyska ale tylko kiedy jest ze mną, Yuki, Yaku czy Levem.- pewnie dręczy teraz Yuki bo nie ma nic lepszego do roboty,~
Uśmiechnąłem sie lekko na tą myśl
~Yuki - moja druga przyjaciółka, rok młodsza ode mnie ale niestety Troszke wyższa.
Włosy Ciemno brązowe do piersi zazwyczaj wiąże w niski warkocz. Ona jest meeega spokojna, chciaż w towarzystwie Ayi to jej odwala.- pewnie próbuje odeprzeć ataki ze strony swojej najlepszej damskiej koleżanki~Zaśmiałem sie lekko gdy przypominały mi się akcje z nimi.
Z Moich przemyśleń wyrwał mnie dzwonek mojego telefonu.
Podniosłem sie wziąłem przedmiot który zdawał sie nie przestawać dzwonić I odebrałem.Kenma
> Uh... Halo?Yamamoto
>Cześć Kenma! Śpisz? Stary jest już jedenasta!~Czego on chce? Mój boże. A jeśli coś sie stało? A jeśli zdecydowali wyrzucić mnie z drużyny bo mnie nie było na paru treningach?~
Kenma
> Eh... Cześć. Nie, nie śpię. Coś sie stało że dzwonisz?Yamamoto
>Z chłopakami idziemy na miasto! Idziesz z nami?~Bardzo mi miło ale jednak nie. Wole po grać. Ostatnio nie miałem na to czasu.~
Kenma
> Z miłą chęcią ale nie dziśYamamoto
>No weź! Będe ja, Lev, Yaku Kuroo....Chłopak wymieniał dalej osoby. Ale ja zatrzymałem sie na jednym imieniu
~Kuroo... Nie mieliśmy ze sobą większego kontaktu. Nie odprowadza mnie już nawet do szkoły. Teraz jest zajęty dziewczyną ze swojego rocznika. ~
Kenma
>o której I gdzie? - mruknąłem cicho do telefonuYamamoto
>13.15 pod naszym liceum!~ja chce grać w gry. Ewentualnie spotkać sie z Shoyo lub dziewczynami. Chciaż Kuroo... trudno pójde.~
Kenma
>Okay, cześćChłopak po drugiej stronie telefonu nie zdążył odpowiedzieć gdyż sie rozłączyłem.
~Jedenasta piętnaście. Dużo czasu. Pójdę się przygotować a później pogram na swithu~
Poszedłem do łazienki
Stanąłem przed lustrem - jak
zwykle z resztą~Zeszłej nocy grałem do piątej nad ranem- to mój limit ustalony przez Kuroo. Dlaczego akurat ta godzina? I dlaczego przez niego? Heh.
On zazwyczaj chodził biegać o tej godzinie. Wbijał do mnie I 'ukaiał' mnie do snu. Czasem mnie karmił. Ale to czasem.- I tak nie skończyłem wszystkiego co chciałem.~Przeczesałem szybko włosy. Założyłem pierwsze lepsze spodnie I czerwoną bluzę z kapturem.
Wróciłem do pokoju I wyciągnąłem Konsolę I zacząłem grać
~
~
~
~
CZYTASZ
|••Restart Myślenia••|
Fanfiction-Oi! Kenma -... -KENMA -t-tak? -W kim jesteś zakochany? -... Zakochany... Ja? -Wiem! Na pewno Ta menagerka z Karasuno! - Ohoho! A może ta Krewetka? Shoyo? Tak, lubie go. Ale nie wydaje mi sie że go kocham... ~~~ Miłosne zawirowania Drugorocznego Ken...