2>Kuroo?

693 51 25
                                    

~Sobota. Nareszcie. Przez ostatnie dwa dni moja DzIeWcZyNa nie dawała mi żyć.
Kleiła sie do mnie
Nie pozwalała grać w gry ponieważ to psuje oczy I jest nie zdrowe.
Tak samo treningi.
"Jesteś zbyt chuderlawy! Możesz jescze zasłabnąć!"- Tak Kugiki skomentowała moją chęć na trening.~

Leżałem w łóżku zastanawiając sie co słychać u innych przedstawicieli tego samego gatunku co ja

[N.A. - Nie, Kenma. Ty kaktusem jesteś :D]

~Shoyo pewnie gra z drużyną jak zwykle.~

~Aya -Moja przyjaciółka. Rocznik Kuroo. Mniej więcej jego wzrostu. Krótkie do brody blond włosy. Jest nawet towarzyska ale tylko kiedy jest ze mną, Yuki, Yaku czy Levem.- pewnie dręczy teraz Yuki bo nie ma nic lepszego do roboty,~

Uśmiechnąłem sie lekko na tą myśl

~Yuki - moja druga przyjaciółka, rok młodsza ode mnie ale niestety Troszke wyższa.
Włosy Ciemno brązowe do piersi zazwyczaj wiąże w niski warkocz. Ona jest meeega spokojna, chciaż w towarzystwie Ayi to jej odwala.- pewnie próbuje odeprzeć ataki ze strony swojej najlepszej damskiej koleżanki~

Zaśmiałem sie lekko gdy przypominały mi się akcje z nimi.

Z Moich przemyśleń wyrwał mnie dzwonek mojego telefonu.
Podniosłem sie wziąłem przedmiot który zdawał sie nie przestawać dzwonić I odebrałem.

Kenma
> Uh... Halo?

Yamamoto
>Cześć Kenma! Śpisz? Stary jest już jedenasta!

~Czego on chce? Mój boże. A jeśli coś sie stało? A jeśli zdecydowali wyrzucić mnie z drużyny bo mnie nie było na paru treningach?~

Kenma
> Eh... Cześć. Nie, nie śpię. Coś sie stało że dzwonisz?

Yamamoto
>Z chłopakami idziemy na miasto! Idziesz z nami?

~Bardzo mi miło ale jednak nie. Wole po grać. Ostatnio nie miałem na to czasu.~

Kenma
> Z miłą chęcią ale nie dziś

Yamamoto
>No weź! Będe ja, Lev, Yaku Kuroo....

Chłopak wymieniał dalej osoby. Ale ja zatrzymałem sie na jednym imieniu

~Kuroo... Nie mieliśmy ze sobą większego kontaktu. Nie odprowadza mnie już nawet do szkoły. Teraz jest zajęty dziewczyną ze swojego rocznika. ~

Kenma
>o której I gdzie? - mruknąłem cicho do telefonu

Yamamoto
>13.15 pod naszym liceum!

~ja chce grać w gry. Ewentualnie spotkać sie z Shoyo lub dziewczynami. Chciaż Kuroo... trudno pójde.~

Kenma
>Okay, cześć

Chłopak po drugiej stronie telefonu nie zdążył odpowiedzieć gdyż sie rozłączyłem.

~Jedenasta piętnaście. Dużo czasu. Pójdę się przygotować a później pogram na swithu~

Poszedłem do łazienki

Stanąłem przed lustrem - jak
zwykle z resztą

~Zeszłej nocy grałem do piątej nad ranem- to mój limit ustalony przez Kuroo. Dlaczego akurat ta godzina? I dlaczego przez niego? Heh.
On zazwyczaj chodził biegać o tej godzinie. Wbijał do mnie I 'ukaiał' mnie do snu. Czasem mnie karmił. Ale to czasem.- I tak nie skończyłem wszystkiego co chciałem.~

Przeczesałem szybko włosy. Założyłem pierwsze lepsze spodnie I czerwoną bluzę z kapturem.

Wróciłem do pokoju I wyciągnąłem Konsolę I zacząłem grać
~
~
~
~

|••Restart Myślenia••|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz