Syriusz Black i Regulus Black
Syriusz: Dobrze się bawisz, co?
Regulus: Co?
Syriusz: Jako śmierciożerca
Syriusz: Pasuje ci zdrada, hm?
Regulus: O czym ty do cholery mówisz
Syriusz: Nie rozbawiaj mnie
Syriusz: Tylko od ciebie mogli wiedzieć gdzie mieszka Peter.
Syriusz: Wiesz co?
Syriusz: Nienawidzę cię. Brzydzę się tobą. Jak mogłeś mi to zrobić? Myślałem, że zostało ci choć trochę rozumu, aby nas chronić, a nie wydawać temu jajku bez nosa
Regulus: Nie wydałem was
Syriusz: Ta, jasne
Syriusz: Nie wierze ci
Syriusz: Myślałem, że jestem choć trochę dla ciebie ważny
Syriusz: Miałem cię za brata, Reg
Syriusz: A teraz ani trochę nie żałuję, że wyrzekłem się tej rodziny
Syriusz: A teraz wybacz, ale mój chłopak mnie potrzebuje
Syriusz Black is offline
Regulus: Nigdy bym cię nie zdradził
Regulus: Pamiętaj, że w ich szeregach jest również Bellatrix
Gideon Prewett i Regulus Black
Reg 💚🌿: Gideon?
Gidi ❤️🍪: Tak, skarbie?
Gidi ❤️🍪: Coś się stało?
Reg 💚🌿: Ja... Czy moglibyśmy się spotkać?
Gidi ❤️🍪: Będę czekał na błoniach
Regulus czuł chłód na swoim ciele przez ujemną temperaturę na dworze. Nie przejmował się tym jednak. Idealnie pasowała do jego humoru. Choć nie chciał, łzy same spływały mu po policzkach zostawiając za sobą mokre ślady na jego twarzy. Nie był przygotowane na takie słowa od strony brata. Syriusz był dla niego ważny i wszystkiego czego pragnął, to jego akceptacji. Tylko on i Gideon mu pozostał. Na ten moment miał już tylko Gryfona. Dlatego szybko napisał do chłopaka, a teraz, gdy tylko w oddali go zobaczył pobiegł do niego szybko. Zatrzymał się killa kroków przed nim i popatrzył w jego brązowe tęczówki, swoimi szarymi.
— Regulus? Co się stało? — spytał zmartwiony Prewett.
Black nic nie odpowiedział, tylko wtulił się w klatkę piersiową swojego chłopaka.
CZYTASZ
Texting || Huncwoci
Fanfic~° Jest to kolejna książka w formie messenger. Mam nadzieję, że wam się spodoba, także zapraszam Jeśli będą opisówki to są napisane z trzeciej osoby Cześć druga: Magic chat || Harry Potter