Thor chwycił dziewczynę za rękę i obdarzył ją uśmiechem, ona go odwzajemniła. Dookoła ich pojawiły się kolorowe smugi, tyle po nich zostało. Tak przenieśli się do Midgardu, świata zamieszkanego przez ludzi, istoty śmiertelne. Dreszcz przeszedł Alię, gdy poczuła ziemską pogodę. Było tam inaczej niż w Asgardzie, czy Agarthcie. Pogoda na Ziemi zawsze zaskakiwała.
-Jak się czujesz?-Spytał Thor, puścił dłoń dziewczyny i zrobił krok przed siebie, podziwiąjąc ogromny, sięgający chmur budynek.
-Cudownie-Odpowiedziała Alia. Wieżowiec zabierał jej wdech w piersiach. Nigdy nie była na Ziemi, jednak wiedziała że chce tam zostać.
***
-Marry O'Neal- Szepnęła do siebie biorąc mały dokument w swoje dłonie.
-Dostałaś wszystko co potrzebowałaś- Do pomieszczenia wszedł afroamerykanin, ubrany w czarny płaszcz, jego jedno oko było za opaską chroniącą. Stanął przed dziewczyną, krzyżując ręce na klatce piersiowej.
-Witamy na Ziemi- Powiedziała rudowłosa kobieta, nieco wyższa od Alii, a teraz raczej nieco wyższa od Marry. Posłała jej uśmiech- Jeżeli będziesz czegoś potrzebowała, skontaktuj się z nami- Marry kiwnęła głową.
Agencja T.A.R.C.Z.A zajęła się dziewczyną, w sensie prawnym. Dali jej tożsamość, pracę i fikcyjną historie, której ona musiała się trzymać. Nikt nie może się dowiedzieć, że na ziemi przebywa Bogini.
Starała się ukrywać swoje zdolności, czy ludziach. Jednak w każdej wolnej chwili próbowała zrozumieć, co się stało tamtego wieczoru. Z jej rozmyśleń wynikło, że może wsysać energie, karmić się żywiołami i stanami. Wcześniej jej organizm akceptował tylko ciemność i mrok. Teraz, może stać się strasznie potężna.

CZYTASZ
Królestwo Midgardu| Loki Laufeyson [2]
Fanfic[CZĘŚĆ DRUGA] Główna bohaterka odnajduje swoje miejsce w świecie, w Midgardzie. Jest to jeden z 9-ciu światów, zamieszkany przez ludzi. Na Midgardzie swoją ciężką, władczą dłoń chce położyć Loki.