8. To już przeszłość

1.6K 121 104
                                    



   - Już jesteś? - zapytał Taehyung witając Jeona w drzwiach - Jeszcze musimy poczekać z 30 minut żeby się ściemniło... -powiedział do siebie pod nosem.

- Coś mówiłeś?

- Nie - odpowiedział wpuszczając go do środka - Wziąłeś swoją piżamę czy mam pożyczyć ubrania od chłopaków?

- Mam swoje rzeczy - starszy przysunął mu pod nos reklamówkę z ubraniami, którą swoją drogą dopiero teraz zauważył. - Mam też słodycze - podniósł drugą reklamówkę tum razem z jedzieniem.

- Ah, nie potrzebnie kupowałeś, ja też kupiłem.

- Więc będzie więcej - wzruszył ramionami i zdjął buty i czarną bomberke pod którą miał tylko koszulkę z krótkim rękawem przez co widać było większość jego tatuaży. Taehyung nie byłby sobą gdyby nie zawiesił dłużej oka na jego sylwetce odzianej w wielkie czarne buciory ( które przed chwila zdjął i ułożył pod ścianą ), czarnych bojówkach, jakimś łańcuchu i wspomnianej wreszcie białej koszulce. Nie można było zapomnieć o tatuażach na które patrzył chyba trochę za długo, więc by wyjść z niezręcznej sytuacji wykrztusił z siebie:

- F-fajna koszulka, Namjoon ma podobną.

- Namjoon lubi Nirvane? - zdziwił się Jungkook. Taehyung wzruszył w odpowiedzi ramionami i uśmiechnął się niezręcznie. - Dobra, nieważne. Co będziemy robić?

- Oh, już wszystko mam przygotowane - blondyn nagle ożywił się i podskoczył w miejscu klaszcząc w dłonie. Jungkook uśmiechnął się na ten widok rozczulony. Dał się pociągnąć do łazienki na pietrze i wepchnąć się do niej. - Najpierw przebierz się w piżamę i umyj - powiedział po niemal wepchnięciu go do pomieszczenia - Gdy skończysz idź na dół, powinien być tam Namjoon. Tam powinieneś mieć też ręczniki. - wskazał na szafeczkę i gdy upewnił się, że Jungkook wie co i jak zostawił go samego i poszedł do siebie przebrać się w swoją piżamę. Składała się ona z jego ulubionych krótkich spodenek sięgających mu jakiś do połowy uda i koszulką. Trochę mu to zajęło bo nie mógł jej znaleść w tej swojej szafie, która była dosłownie jak czarna dziura. Wszystko co tam włożył prędzej czy później znikało i nie mógł jej znaleść, ale wreszcie mu się udało. Ponieważ mieli spać na dworzu zmienił koszulkę na bluzę. Zakradł się jeszcze do pokoju brata i zabrał z jego szafy jedną z bluz na wypadek gdyby Jungkookowi też miało być zimno.


Zabrał swój telefon i zszedł na dół do kuchni gdzie czekał na niego już naszykowany Jungkook rozmawiający o czymś ze starszymi. Taehyung zagryzł wargę na widok lekko wilgotnych włosów tatuażysty i jego dłoniach. Cholera, te tatuaże były chyba jego słabością. Szybko się ogarnął i wyszedł zza ściany przy której stał.

- To jak, idziemy? - stanął przy wyspie kuchennej.

- Gdzie? - zapytał czarnowłosy odrywając się od rozmowy z Seokjinem. Spojrzał na chłopca i ubranego w krótkie spodenki, wielką, szeroką, czerwoną bluzę i uśmiechnął się. Taehyung naprawdę uwielbiał duże bluzy, może mu kiedyś jakąś swoją da, ponieważ też ma dużą ich kolekcje, a był przekonany, że Tae w jego bluzach wyglądałby conajmniej uroczo.

- No do ogrodu - zaśmiał się Taehyung, ale wtedy przypomniał sobie, że przecież chłopak nic nie wie, wiec zreflektował się i zaczął mu tłumaczyć - Będzie fajnie, zobaczysz. Widziałem to ostatnio w filmie i poprostu musiałem to zrobić.

- No okej, więc chodźmy - uśmiechnął się i szedł za chłopakiem. Zanim wyszedł z kuchni kiwnął głową chłopakom na pożegnanie. Wysłał im niezrozumiałe spojrzenie gdy ci podnieśli po kciuku w każdej dłoni do góry by mógł je zobaczyć.

Tattoo | Taekook |Where stories live. Discover now