Rozdział 6

39 5 5
                                    


Wyłączyłam telefon i wrzuciłam go wściekła z powrotem do plecaka. Oparłam głowę o dłonie i wpatrywałam się w tablice, która zawieszona była na przeciwnej ścianie.

Zatopiłam się w myślach. Nikogo w klasie nie było przez co byłam trochę zdziwiona. Zostało pięć minut do niemieckiego, a po nauczycielce żadnego śladu nie było.

Rozmyślałam o dzisiejszych planach, a najbardziej byłam pochłonięta wiadomościami na tellonym.

W końcu do klasy wkroczyła Pani Agata, a za nią szło czterech uczniów. Zajęli swoje miejsca i zaczęli się rozpakowywać. Nauczycielka usiadł przed laptopem i logowała się na e-dziennik.

- Dzień dobry - powiedziała
- Dzień dobry - wszyscy odpowiedzieli chórem
- Poczekamy na pozostałe osoby, jeśli zadzwoni dzwonek to wpiszę im spóźnienie - rzekła z obojetną miną

Czekaliśmy w ciszy i spokoju, aż pojawi się reszta klasy. Do rozpoczęcia lekcji zostały niecałe dwie minuty, a nie było jeszcze kilku osób.

Czekając niecierpliwie na dzwonek wpatrywałam się w motyla, który latał za oknem. Fajnie by było mieć skrzydła na chociażby jeden dzień i wznieść się w górę jak ten piękny, bezbronny motyl i nie upaść.

Odrywając wzrok od prześlicznego motylka usłyszałam dzwonek. W klasie nie było jeszcze trzech osób. Nigdzie nie widziałam Lili, może poszła na wagary lub siedzi gdzieś za szkołą paląc papierosy.

- Drodzy uczniowie! - rzekła Pani Agata
- Nie ma trzech uczniów, więc będę musiała w pisać niestety nie obecność, ale... - nie dokończyła zdania, ponieważ w tej chwili pojawiła się największa gwiazda szkoły

Lilianna weszła do klasy nie zamykając drzwi, bez żadnego dzień dobry, czy nawet przeprosin za spóźnienie.

- Proszę w tej chwili się wrócić, zamknąć drzwi i powiedzieć to ci należy - krzyknęła nauczycielka
- Nie będę tolerować takiego zachowania podczas mojej lekcji - dodała

Lilianna niechętnie wstała, przeżuwając gumę podeszła do drzwi, a następnie je zamknęła i wróciła z powrotem do ławki.

- O czymś przypadkiem nie zapomniałaś moja droga? - zapytała ją Pani Agata
- Dzień dobry i sory za spóźnienie - rzekła Lili
- Jakie sory? Ja chyba nie jestem twoją koleżanką! Wpisuje Ci uwagę za nie prawidłowe zachowanie - powiedziała oburzona

- Przepraszam za spóźnienie i dzień dobry - rzekła niechętnie i marudnie bruneta, aby tylko nauczycielka dała jej w końcu spokój
- Mam nadzieję, że w końcu wyciągniesz z tego wnioski i poprawisz swoje zachowanie - powiedziała nauczycielka ze złością, a zarazem ze smutkiem w głosie

- Dobrze, jak widzicie tak kończy się zniewaga nauczyciela - ogłosiła Pani Agata i odkaszlnęła
- Zaczynamy oczywiście niemiecki, wpisujemy w zeszyty " Stunde" i " Thema" - powiedziała z uśmiechem

- Zaraz napiszę wam na tablicy temat - dodała
Pani Agata była dobrą kobietą, stawiała na swoim i nigdy się nie poddawała oraz nie dawała za wygraną. Niekiedy była dosyć uparta i kiedy coś powiedziała to zawsze dotrzymywała słowa.

Napisała temat czerwoną kredą na tablicy, po czym wróciła do swojego biurka i zaczęła otwierać stronę z e-podręcznikami i ćwiczeniami gramatycznymi. Za to wszyscy zabrali się przepisywanie tematu z tablicy.

Na chwilkę wykorzystałam tę chwilę i przyglądnęłam się Liliannie, która siedziała na samym przodzie z grymasem na twarzy i niechętnie pisała temat wymachując długopisem w lewo i w prawo.

Widziałam, że była okropnie zła i najchętniej chciałaby zemścić się na nauczycielce za poniżenie jej przy całej klasie, ale moim zdaniem Lila sobie na to zasłużyła.

Chłopak Tajemnic ( Zawieszone ) ʷʳᵒᶜᵉ ʲᵃᵏ ᵇᵉᵈᵉ ᵐⁱᵉᶜ ᵐᵒᵗʸʷᵃᶜʲᵉOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz