"Hej Amy.
Pomyślałem, że zacznę do ciebie pisać...
Co prawda, nigdy tego nie odczytasz, ale dzięki temu czuje się trochę jakbym z tobą rozmawiał, tak mi się wydaje...
Od czego by tu zacząć
Ostatnio zdawałem maturę razem z resztą mojego rocznika, tak, Beacon Hills funkcjonuje jakby nigdy nic się nie stało.
Ludzie, którzy wcześniej leżeli bez życia, teraz chodzą po ulicach i wyglądają jakby zapomnieli o bólu, wydają się nawet weselsi niż poprzednio... Przerażają mnie te wszystkie zmiany.
Ale wracając do tematu, dzisiaj odebrałem wyniki i jestem pewien że byłabyś ze mnie naprawdę dumna... Poza tym, reszcie też poszło dobrze... nie wiem dlaczego się tak tym wszystkim stresowałem...
Tak... koniec szkoły...to znaczy przynajmniej szkoły średniej, za parę dni idę złożyć papiery na studia.
Nie ma na co czekać, muszę zacząć od początku, w nowym miejscu... W końcu jestem inną osobą, ale właściwie to jeszcze tego wszystkiego nie ogarniam, a minęły już równe dwa miesiące...
Zdecydowałem się na kryminalistykę, tak jak mi kiedyś poleciłaś...
Dobrze pamiętam tą rozmowę, właściwie to pamiętam wszystkie.
Amy... Gdybyś teraz tutaj była, ze mną... Wszystko potoczyło by się inaczej...
Mam nadzieję że u ciebie wszystko gra i że tam gdzie trafiłaś, czeka cię to co najlepsze, bo na to zasługujesz...
Stiles "
