6

900 36 11
                                    

Tak jak dzień wcześniej się umówili, po lekcjach spotkali się w bibliotece.

Tom ciągle pisał coś na pergaminie, ale od razu to skreślał, co nieco irytowało siedzącą obok Evane która czytała księgę, gdzie mogła znaleźć coś o tworzeniu zaklęcia.

- Można wiedzieć co ty tam tak zawzięcie piszesz? - zapytała poirytowanym  głosem Evana.

- Sama powiedziałaś że muszę wymyślić sobie nowe imię, więc własnie to robię. - odparł Tom nie odwracając wzroku od kartki.

- No chyba coś ci nie idzie - odpowiedziała Evana, po czym wróciła wzrokiem na swoją książkę.

- Ty to lepiej zajmij się tym co masz zrobić. - odpowiedział Tom.

Evana jedynie przewróciła oczami, nie chcąc dalej brnąć w rozmowę, bo wiedziała że mogło by to się przeistoczyć w kłótnie czego skutkiem byłoby wyrzucenie ich z biblioteki.

________________________________________

Sfrustrowana Evana zamknęła z hukiem książkę kiedy nic w niej nie znalazła co spotkało się z karcącym spojrzeniem bibliotekarki i Toma.

Bibliotekarce przesłała nieme przeprosiny, po czym spojrzała na Toma.

- Nic w tych książkach nie ma. - powiedziała zdenerwowana dziewczyna.

- Na razie przejrzałaś tylko dwie księgi - odparł Tom po raz kolejny skreślając coś na pergaminie.

- Dalej nic nie wymyśliłeś? - zapytała dziewczyna kiedy zobaczyła jak Tom bierze już chyba piąty kawałek pergaminu. - Niedługo ci papieru braknie.- dodała.

- Jak widzisz dalej nic. Wszytko co wymyślę brzmi za mało groźnie. - Odpowiedział Tom znów nie patrząc na swoją towarzyszkę.

Evana już miała coś powiedzieć ale przerwał jej głos bibliotekarki.

- Za 15 minut cisza nocna zbierajcie się już.

- Już tyle minęło? - zapytała retorycznie Evana.

_________________________________________

Oczywiście Evana i Tom nie poszli od razu do dormitorium, tylko do Pokoju Życzeń gdzie ostatnio spędzali bardzo dużo czasu.

Evana usiadła na kanapie i wróciła do przeglądania ksiąg w poszukiwaniu sposobu na własne zaklęcie, a Tom w dalszym ciągu szukał sobie nowego imienia.

- Tom daj mi swoją różdżkę - powiedziała dziewczyna.

- Po co ci? - zapytał Riddle i wreszcie spojrzał na Evane.

- Zobaczysz. Daj. - wyciągnęła rękę po różdżkę a Tom niepewnie jej ją dał.

Evana stanęła na środku pokoju i w powietrzu napisała.

                    Tom Marvolo Riddle

Machnęła rękami wzdłuż napisu a litery zmieniły swoje ułożenie tworząc napis:

                  Jam Lord Voldemort

Dziewczyna dumna ze swojego dzieła spojrzała na Riddla.

Tom patrzył to na napis to na Evana z uznaniem w oczach.

- Dobra Tom chodźmy już do pokoju wspólnego. Jest już grubo po ciszy nocnej a ja nie zamierzam dostać szlabanu. - odezwała się dziewczyna tym samym zracając uwagę Toma na siebie.

Black Lady (Czarna Pani) T.M.R ( ZAWIESZONE )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz