Illumi pov.
Wróciłem do domu, ponieważ już się ściemniało. Starałem się iść po cichu, by nikt mnie nie zauważył, ale oczywiście musiałem wywalić się przez fałdę na dywanie. Szybko podniosłem się i biegiem ruszyłem do mojej Komnaty.
Gdy tylko znalazłem się w pomieszczeniu, zakluczyłem drzwi i ściągnąłem suknię.
Po zmyciu makijażu i ogólnym ogarnięciu się padłem na łóżko. Schowałem twarz w dłoniach i przypominałem sobie dzisiejsze wydarzenia.
Pomyślałem o chłopaku, który co jak co, ale uratował mi życie."Po krótkiej walce z Hisoką postanowiliśmy przejść się trochę. Najpierw bałem się bardzo, gdyż kto wie czy chłopak nie miał takich zamiarów co osoba, która wciągnęła mnie do kamienicy. Z czasem jednak okazało się, że jest to miły i bardzo ciekawy chłopak".
Uśmiechnąłem się do siebie i odpłynąłem w objęcia MorfeuszaGdy obudziłem się rano zobaczyłem, że Alluka już jest w moim pokoju.
-I jak było?- zapytała z iskierkami w oczach
-um....... fajnie- odpowiedziałem niepewnie
- Co robiłeś? Bardzo długo cię nie było.- znów zadała pytanie
-Ja......- nie wiedziałem czy mam mówić jej o Hisoce i o akcji w kamienicy- Nic takiego, zwiedzałem sobie miasteczko
- ohhhh........... rozumiem- odparła z lekko mniejszym entuzjazmem.- No nie ważne, słyszałeś, że dzisiaj przybędzie nowa służba? - zapytała zmieniając temat.
-służba?- odparłem zdziwiony
-mhm. Wiem, ze na pewno przyjedzie błazen i kilka kamerdynerów- odpowiedziała lekko już znudzona dziewczyna.
Nie byłem stu procentowo pewny czy błazna można nazwać służbą, ale postanowiłem nie poprawiać dziewczyny.Rozmawialiśmy jeszcze przez chwile, ale byliśmy zmuszeni przerwać ową konwersacje gdyż zostaliśmy zawołani przez matkę. Alluka zerwała się i złapała mnie pod ramie, po czym zaczęła biec w stronę sali tronowej. Dziewczyna pędziła tak szybko, że nie mogłem za nią nadążyć. Nogi odmawiały mi posłuszeństwa i prawie wywaliłem się na podłogę. Gdy dotarliśmy do pomieszczenia które obraliśmy sobie za cel, usiedliśmy w wyznaczonych nam miejscach i czekaliśmy na nową służbę. Spojrzałem na Alluke i dostrzegłem iskierki w jej oczach.
Wtem służba weszła, a ja dostrzegłem pewną bardzo charakterystyczną czuprynę pomiędzy nimi. Posiadacz owej fryzury wyłonił się z tłumu i dopiero teraz dane mi było zobaczyć komiczny strój chłopaka. Na sam widok przebrania zacząłem się cicho śmiać, przez co błazen uraczył mnie swoim spojrzeniem. Widziałem jak jego oczy rozszerzają się lekko na mój widok.Matka wstała i zaczęła nam tłumaczyć co i jak, oraz wyjaśniać od czego dana służba jest, i kogo wołać wyrazie kłopotów. Potem mówiła coś do nowej służby, ale ja już nie słuchałem.
Gdy tylko oznajmiła, że to koniec, wyprostowaniem się i wybiegłem z pomieszczenia. Udałem się do pokoju i zamknąłem drzwi nie zakluczając ich.Nagle poczułem dotyk na moich biodrach, odwróciłem się by spoliczkować osobę stojącą za mną, ale ta (a raczej ten) tylko zatrzymał moją rękę.
- Nie mówiłeś, że jesteś chłopakiem- odezwała się postać, a ja poznałem po głosie, że był to mój rudowłosy wybawca.
-Nie pytałeś czy jestem chłopakiem- odparłem bez emocji, chociaż moje serce biło jak szalone. - Od razu założyłeś, że jestem kobietą, a ja tylko w to brnąłem- kontynuowałem, próbując nie pokazywać wszystkich buzujących we mnie emocji.
Hisoka uśmiechnął się i złożył pocałunek na moim karku. Przez moje ciało przeszedł dreszcz i zdołałem tylko wykrztusić "Zostaw", po czym wypchnąłem chłopaka za drzwi zakluczając je i zsuwając się po nich plecami.
————————
Pisałem to wczoraj w nocy i kompletnie o tym zapomniałem.
Jakiś dziwny wyszedł ten rozdział wiec no ummm.......
WGL, paczcie na mojego kurapike, który nie jest jeszcze skończonym cospem, ale czuje się w nim fantastycznie
Dobranoc wam życzę <3
CZYTASZ
I am just a Jester |hisoillu| {Hisoka X Illumi}
RomancePrince x Jester au! Illumi jest księciem, który wymyka się z domu i poznaje tajemniczego mężczyznę. Jak potoczy się ich dalszy los? Pozamieniane rzeczy: w rodzinie Zoldycków jest tylko trójka dzieci (Alluka, Illumi i Killua), Alluka jest mniej-wię...