1.

31.2K 499 639
                                    

Obudził mnie dźwięk budzika. Była 6.30 a do szkoły miałam na 8.20. Z racji tego że mi sie nigdy nie chce wstawać od razu to szybko ustawiłam budzik na 7.15 i poszłam dalej spać.

Znowu budzik. Tym razem wstałam i poszłam od razu do łazienki. Wzięłam naprawdę szybki prysznic po czym wysuszyłam moje ciemne krótkie włosy i wymyłam zęby. Zostało mi 30 minut. Poszłam się ubrać. Dresy, koszulka oversize - standard.

Zjadłam śniadanie i wyszłam w stronę szkoły. Droga zajmuje mi niecałe 5 minut z buta, więc spokojnie zdążyłam dosłownie minute przed rozpoczęciem lekcji. Jak się okazało była to matematyka.

Dzwonek. Szczerze byłam zdziwiona że aż tak szybko minęła ta lekcja. No nic, trzeba się cieszyć z tego powodu. Spakowałam książki i wyszłam z klasy, po czym udałam się na piętro wyżej. Nagle poczułam że upadam. Najpewniej w kogoś weszłam albo ten ktoś we mnie. W dodatku po sekundzie poczułam ciepło na ciele i zapach kawy zapierdolę tego skurwysyna. Podniosłam się i zobaczyłam kobietę. Dość ładną, nawet bardzo ładną.

-Jezu, przepraszam cię. - odezwała się pierwsza

-Spoko, nic się nie stało - odpowiedziałam jak przeszła mi złość gdy spojrzałam w jej śliczne niebieskie tęczówki.

-Z której jesteś klasy? - zapytała

-Z 3n

-To widzimy się na Polskim - nie powiem, zamurowało mnie - Ale teraz chodź za mną - eee co? Nic nie zdążyłam powiedzieć gdyż zostałam pociągnięta za rękę i zaprowadzona do łazienki. Czy ta kobieta zdaje sobie sprawę że ma jednak dosyć silny ten uścisk?

-Masz, przebierz się. No chyba że chcesz chodzić w mokrej koszulce - zaśmiała się lekko i rzuciła mi czarną koszulkę. Masz może majtki zapasowe jakieś? Bo nie tylko moja koszulka jest mokra.

-Zawsze Pani nosi zapasową koszulkę?

-Tak, więc w razie potrzeby wal śmiało. A tak poza tym to Lena jestem i prywatnie możesz mi mówić po imieniu, a teraz się przebieraj bo dzwonek za minutę. - Powiedziała i wyszła. Nawet się jej nie przedstawiłam. Ale i tak dziwna sytuacja szczególnie, że to pierwsza młoda nauczycielka jaka mnie będzie uczyła. Wszystkie inne to stare pizdokleszcze za przeproszeniem. Może ciekawie chociaż będzie.

Dzwonek. J. polski. Z nią. Kurwa. Swoją drogą ładnie pachnie jej koszulka. Fuuuuck idzie. Ładne ma nogi. Oczy również. I te włosy. Czy to jest normalne że stoję jak debil i sie na nią patrze jak by była jakimś jebanym ósmym cudem świata? Może jest? STOP kurwa opanuj się. Ciekawe czy ma męża

Otworzyła drzwi, wpuściła nas do środka, kazała zająć miejsca, przedstawiała się, zapoznawała nas ze swoim własnym sposobem nauczania takich ulomnych klas jaką jest moja klasa no i przeszła do sprawdzenia obecności.

-Jennifer Sage - Przeczytała przybliżając twarz do komputera aby mieć pewność że w miarę dobrze to czyta. Śmieszny widok

-Obecna - Powiedziałam a ona spojrzała na mnie przenikliwym wzrokiem

-Czy mi się wydaje czy nie jesteś w 100% Polką? - Ni chuja, jestem w połowie (damska wersja osoby która pochodzi z Anglii)

-Dobrze się Pani wydaje. Jakiś problem z tym?

-Żaden - ewidentnie ma jakiś kurde problem tylko jeszcze nie wiem jaki.

Reszta lekcji minęła bardzo nudno. No oprócz Angielskiego bo było dość ciekawie szczególnie gdy musiałam znowu poprawiać Panią bo czemu by nie.

Wyszłam ze szkoły, odpaliłam szluga i poszłam w kierunku sklepu aby w końcu moja lodówka nie była aż taka pusta. Tak, mieszkam sama. Gdy skończyłam 18 lat wyprowadziłam się z domu i zerwałam kontakt z rodzicami ale o tym kiedy indziej.

Gdy weszłam do sklepu moje oczy odnalazły Lenę. Może pogramy troche? Ale to zaraz, pierw napełnię trochę koszyk.

-Czy mi się wydaje czy byłaś jakaś rozkojarzona na mojej lekcji - Chwila. Czy w tej chwili ona stoi za mną?
Oh okay, czyli gramy w jej grę. No dobra

-Wiesz, w mojej głowie toczyła się istna wojna czy oddać Ci tą koszulkę czy udawać debila i wmawiać Ci że pies którego nie mam ją zjadł. Która wersja lepsza? - Ktoś tu się zarumienił hehe, 1:0 dla mnie babe.

-Zrobisz jak uważasz tylko weź pod uwagę że to jedna z moich ulubionych koszulek, do jutra Jennifer - Odpowiedziała patrząc się mi prosto w oczy.

-Ee mów mi Jenn, do widzenia!

Wróciłam do domu, rozpakowałam zakupy i włączyłam Netflixa. Nie wiedziąc kiedy usnęłam.

To jest niestosowne! Chociaż... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz