-Jennifer.. Kocham Cię i wyobrażałam sobie to wszystko zupełnie inaczej ale ja już tak dłużej nie wytrzymam. Zostaniesz moją dziewczyną?
Te słowa dosyć długo do mnie docierały. Kobieta patrzyła mi sie prosto w oczy szukając jakiej kolwiek odpowiedzi natomiast ja nie mogłam wydusić z siebie żadnego słowa.
Zgodzić się i być szczęśliwa czy nie i być jebaną idiotką?
Mój idiotyzm się na szczęście nie włączył, a z racji tego że żadne słowa nie chciały się ze mnie wydobyć to pocałowałam moją dziewczynę.
-Rozumem że się zgadzasz - powiedziała odrywając się ode mnie na co rzuciłam krótkie "mhm" i zajęłam się z powrotem jej zajebistymi ustami
-Dobra mała koniec tego dobrego, głodna jestem - wydałam dźwięk niezadowolenia i poszłam za blondynką do kuchni
-co jemy? - zapytałam
-robimy pizze?
-pytasz dzika czy sra w lesie? - odpowiedziałam na co kobieta się zaśmiała i wyjęła potrzebne składniki - umiesz robić ciasto?
-Nie, dlatego kupiłam gotowe.
-Widzę że trafiłam na myślącą kobietę - powiedziałam i ja pocałowałam
Godzinę później siedziałyśmy w salonie jedząc pizze i pijąc piwo
-Kto by pomyślał że będę piła piwo ze swoją dziewczyną która jest moją uczennicą - powiedziała kładąc głowę na moim ramieniu
-No jak tak można. Skandal! Kobieto co ty robisz ze swoim życiem? Co ludzie powiedzą! - powiedziałam próbując utrzymać powagę jednak mi to zbytnio nie wychodziło
-Zapomniałam Ci powiedzieć że jak tylko twoja przyjaciółka wróciła to cały pokój nauczycielski obmyślał plan jak was skłócić żeby był spokój
-No co za kurwy... - Powiedziałam pod nosem
-Co wy tam wyrabiałyście że was tak nienawidzą?
-Kochanie, im mniej wiesz tym lepiej śpisz. A tak poza tym to masz szczęście że cie kocham bo zapewne nasze bardzo idealne i zajebiste plany by cię dopadły - powiedziałam i ją przytuliłam do siebie
-No szczęściara ze mnie. A teraz gadaj co planujecie
-Jeszcze nic ale mogę Ci obiecać że będzie ciekawie. Pierwsze co to jakoś będzie trzeba udupić tego gnoja Krystiana i tego drugiego
-Podoba mi się twój tok myślania a teraz chodźmy spać - powiedziała wstając z kanapy i udając się do sypialni
-Zaraz do ciebie dołączę - powiedziałam na co kobieta odpowiedziała "będę czekać" a ja udałam się na taras żeby zapalić
Wyciągnęłam telefon i go włączyłam po czym zadzwoniłam do Aśki
-Jennifer? Kurwa zajebac ci? Gdzie ty jesteś?
-Też się cieszę ze cie słyszę a teraz słuchaj uważne. Te pizdy nauczycielskie chcą nas jakoś rozdzielić więc jak wrócę wracamy ze zdwojoną siłą ale tak żeby mnie nie udupili na kolejny rok
-Po pierwsze skąd wiesz a po drugie od kiedy ci tak zależy żeby skończyć szkołę?
-Od momentu gdy poznałam Lenę no i od niej to wiem, więc nasze plany ją omijają. A no i trzeba udupić Krystiana i Patryka
-Czemu ich?
-Czyli nikt nic nie wie. Zajebiscie
-A o czym powinni wiedzieć jeżeli mogę zapytać?
-chuje mnie zgwałcić chcieli
-CO KURWA?
-nie krzycz
-Kurwa jebane chuje
-Spokojnie
-Jak ja mam być kurwa spokojna? Te dwie pizdy mi chcieli zgwałcić psiapsi
-dlatego ich grzecznie udupimy żeby nikt się nie dowiedział
-Właśnie kurwa nie. Niech się każdy o tym dowie i niech każdy wie że tylko ja no i zapewne Lena możemy się do Ciebie dobierać do chuja. A propo Leny. Nie ma jej w szkole
-Wiem. I wcale nie mam z tym nic wspólnego
-Nie pierdol że ją uprowadziłaś i trzymasz gdzieś w piwnicy albo zamknęłaś ją w beczce
-Może - powiedziałam śmiejąc się
-dobra gadaj
-Jesteśmy w jej domku nad jeziorem
-Pamiętaj, że jako twoja jedyna zajebista przyjaciółka chce wiedzieć kiedy ją zaliczysz albo zaliczyłaś
-Aśka..
-Dobra dobra, miłego ruchanska, znaczy dobranoc słońce
-dobranoc pizdo - powiedziałam i się rozłączyłam. Posprzątałam jeszcze trochę w salonie i udałam się do łazienki wziąść prysznic
Weszłam do sypialni i zobaczyłam że Lena już śpi więc po cichu położyłam się obok niej i ją przytuliłam
Czy ten dzień mógł by być lepszy?
*niedziela popołudnie, czas wyjazdu *
-Nie myśl nawet że ci oddam tą bluze - powiedziałam
-Kobieto, już mi zabierasz drugą moją ulubioną część garderoby! - odpowiedziała przyciskając mnie do ściany
-Trudno się mówi słońce - powiedziałam i spróbowałam ją pocałować ale się odsunęła - ej no! Za co to
-Za bluzę - powiedziała pewna siebie. Zamiast cokolwiek odpowiedzieć to wzięłam ją szybko na ręce i położyłam na łóżku tak że leżała pode mną.
Zaczęłam ją namiętnie całować a po chwili zeszłam pocałunkami na szyję. Ściągnęłam kobiecie koszulkę. Nie stawia oporu. Gdyby tylko wiedziała co zamierzam.
Usłyszałam ciche pojękiwanie. To był ten moment w którym przejawiłam swoje sukowate oblicze i ją zostawiłam w tym stanie. Mój plan legł w gruzach gdy to dziewczyna przejęła inicjatywę.
Gdy już byłam w pobliżu drzwi od sypialni te nagle się zamknęły a obok nich stała Lena w samym staniku
-No ale żeby zostawić swoją dziewczynę w takim stanie? Nie ładnie.
-To było zdecydowanie nieprzemyślane posunięcie... - powiedziałam i zaczęłam ją całować. Chwile potem dziewczyna zajęła się moimi ubraniami które zdecydowanie przeszkadzały.