#1

36 6 3
                                    

— Adrian, nie mogę teraz. Mam prezentację za dwa dni, muszę się przygotować, mówiłam ci. Przyjdź w weekend.

Ale to świetny pomysł!

Tak, wiem. Ale nie mam czasu!

Po prostu nie chcesz już zostać pisarką.

— Dobrze wiesz, że to nieprawda!

Nigdy nie skończysz tej książki.

A właśnie że skończę! Tylko uporam się z tym bajzlem. Skończę prezentację, przygotuję się na zajęcia. Obiecuję, że wtedy znajdę dla ciebie czas.

Kłamiesz. Wtedy powiesz, że musisz się przygotować na następny tydzień, albo znowu gdzieś pojedziesz.

— ...

Milczysz, czyli miałem rację. Nie będziesz miała czasu. A ja mam dla ciebie prawdziwą bombę!

Dlaczego nie przyjdziesz, jak mam czas na pisanie? Albo chociaż jest mniej do zrobienia?

Nie rozumiesz? To jest genialne! GENIALNE!

Adrian...

Dlaczego muszę współpracować z taką idiotką?

ADRIAN!

Słuchaj, mała, ja chciałem pomóc. Żeby potem nie było na mnie.

Rozmowy z Muzą, czyli pisarski shitpostOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz