22. Jemioła

136 19 107
                                    

Liam

Szliśmy przez park tuż obok siebie. Dookoła było dość zimno, więc ciemnowłosy znowu miał na sobie mój szalik. Między nami panowała cisza. Nie należała ona do tych niezręcznych, niekomfortowych i zupełnie niepożądanych. Ta była bardziej oznaką spokoju. Między nami było wszystko dobrze, nie mieliśmy już chyba żadnych tajemnic, ani raczej nic do ukrycia przed drugim z nas. Podczas tego spaceru nie liczyły się słowa, ważniejsza była sama obecność drugiej osoby. A była ona bez przerwy wyczuwalna. Nasze ręce co chwilę ocierały się o siebie, oczywiście zupełnie przypadkiem. Miałem ogromną ochotę zapleść ze sobą nasze palce i już nie puszczać jego dłoni. Albo jeszcze lepiej schować w swoich ramionach troszkę mniejszego chłopaka.

Mój Reniferek jednak niezbyt przepadał za żadnymi czułościami poza domem. Już i tak chyba zmęczyłem go tymi wszystkimi przytulasami do tej pory... Ja naprawdę nie chciałem go w ten sposób odstraszyć, ale po prostu nie potrafiłem się całkiem powstrzymać. Starałem się hamować, bo inaczej w ogóle nie wypuszczałbym go z objęć przez długi czas. Chciałem mieć go jak najbliżej siebie. Nie miałem pewności, czy jego obecność nie okaże się tylko pięknym snem, dlatego chciałem korzystać z możliwości tulenia go do siebie dopóki mogę.

Już jakiś czas temu uświadomiłem sobie, że to co czuję w stosunku do Zayna to musi być coś więcej niż tylko zauroczenie. Trochę bałem się wyznać mu to. Na razie mieliśmy między sobą żadnej określonej relacji. Jeszcze nie byliśmy parą, ale chyba już czymś więcej niż tylko przyjaciółmi. Gdybym postanowił powiedzieć mu co do niego czuję na pewno ta relacja by się zmieniła. Tylko na co? Jak zareagowałby Zayn? Kiedy za pierwszym razem jak próbowałem go pocałować uciekał... Jaką miałem gwarancję, że po tym też by nie uciekł? Żadną. Wolałem przynajmniej na razie mieć go przy sobie w taki sposób jak teraz.

Bo kto wie co będzie dalej?

Jeśli ma się coś jeszcze zmienić, to tak czy siak zostanie zmienione. Ale niech wszystko się dzieje w tempie nadanym przez Zayna, ja mogę poczekać. Chyba widział do czego to zmierza, teraz to już tylko jego decyzja co z tym zrobi.

Dla mnie ważne było tylko to, żeby mój Reniferek był szczęśliwy.

Ja pierdolę, co się z tobą stało? Od kiedy ty taki ckliwy się zrobiłeś? Wygląda na to, że wpadłeś po uszy, Payno...

W tym momencie poczułem jak Zayn łapie moją dłoń i przysuwa się jeszcze bliżej. Zdziwiło mnie to troszkę, ale tylko uśmiechnąłem się lekko. Dokładnie o tym myślałem od początku naszego spaceru. Kiedy jednak spojrzałem na ciemnowłosego, zobaczyłem zamyślenie na jego twarzy. Miałem wrażenie, że trochę przyspieszył, jakby chciał przed czymś uciec... Przez cały czas jednak patrzył w ziemię, nie zwracając uwagi na nic dookoła.

- O co chodzi, Zee? - zapytałem cicho, gładząc delikatnie kciukiem jego dłoń. Posłał mi blady uśmiech, trochę jakby próbował mnie uspokoić i udawać, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Zadziałało to jednak w całkiem drugą stronę. Nabrałem jeszcze większych podejrzeń, ale zanim zdążyłem powiedzieć coś więcej, przerwał mi nieznany głos.

- Zayney! Cóż za spotkanie! - Przed nami stanęła nieznana mi blondynka. Ciemnooki wyraźnie stresował się jej obecnością. Cały się spiął i poluzował uścisk naszych dłoni, by chwilę później całkiem się odsunąć.

Kim ona jest i czemu tak na niego zadziałało jej pojawienie się?

- Mówiłem ci już, że nie chcę cię widzieć, Perrie... - wymamrotał cichutko chłopak. U blondynki wywołało to tylko śmiech.

Na wymienione przez ciemnookiego imię zamarłem na moment. Wszystko połączyło się w logiczną całość. W ciągu ułamka sekundy zalała mnie tak ogromna ilość negatywnych emocji jak chyba jeszcze nigdy w życiu. Nieufność, rozdrażnienie, niechęć, obrzydzenie, frustracja, gniew i chęć zemsty. Poczułem jak moja krew zawrzała. Byłem na nią wściekły za to co zrobiła mojemu Reniferkowi. Nienawidziłem jej. Miałem ochotę udusić ją gołymi rękami w samym środku na oczach tych paru ludzi, spacerujących dookoła.

✔️ Once upon a december// Ziam & Larry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz