Tyler i Josh chodzą do tej samej szkoły. Tyler ma problemy z depresją, a Josh... tylko ją u niego pogłębia. Czy osoba, która sprawia najwięcej cierpienia Josephowi jest w stanie pokazać mu odrobinę szczęścia? Miłego czytania! (Przepraszam za wulgaryzmy jakie pojawią się tutaj co jakiś czas)