Severus Snape nie znosił, gdy zakłócano mu letnią przerwę od szkoły. Mało tego, nienawidził, gdy nieproszeni goście zjawiali się na progu jego rodzinnego domu i niegrzecznie wpychali się do środka z brudnymi butami i problemami, których nie miał cierpliwości i ochoty rozwiązywać. Siedział na obdrapanym fotelu, wpatrując się z irytacją w dziewczynę, nerwowo podskakującą na dźwięk najcichszego szelestu. Choć wydawała się znajoma, była kompletnie kimś innym niż uczennicą, zajmującą jedną z ławek szkolnych w sali eliksirów przed rozpoczęciem wakacji. Severus podburzył się mocniej, gdy nienaturalnie odmieniona panna Granger opowiedziała mu historię o nadchodzącej wojnie i stratach, jakie przyjdzie im ponieść. Absurd. ______________________ Świat stworzony przez J.K. Rowling, fanarty oraz udostępnione w opowiadaniu zdjęcia nie należą do mnie. Jestem autorką ff i zabraniam kopiowania oraz udostępniania opowiadania bez mojej zgody. ______________________ Oklaski za piękną okładkę należą się HachiYuuko <3 Pomysł jej, napisy jej - ja tylko wygenerowałam dwóch upartych Snape'ów i zmęczoną ich zachowaniem Hermionę :D Dziękuję Ci Asiu za Twoją cierpliwość i perfekcjonizm! Profesor Snape byłby dumny 😏