Historia kołem się toczy? Może i tak :P Karasuno żyje własnym życiem. Przyjaźń Hinaty i Kageyamy można już śmiało nazwać za trwałą...Ale kiedy w drogę wchodzi bliskość czy da się jej oprzeć? Tobio zaczyna myśleć o Hinacie w bardziej czuły sposób? Czy to zakończy się tak jak powinno?