11

255 23 10
                                    


- Hej, Stiles - rzucił Isaac na powitanie, kiedy weszliśmy do kuchni.

- Isaac! - krzyknął na jego widok i podbiegł go przytulić.

Zachichotałem widząc zdezorientowany wyraz twarzy Isaaca. Nie słyszałem jeszcze, aby Stiles odzywał się tutaj do kogoś innego poza mną.

- Dlaczego jesteś taki szczęśliwy, maluchu? - zapytałem wyciągając z szafki miskę.

- Derek mnie potrzebuje - powiedział szczęśliwy i przytulił mnie od tyłu.

Zaśmiałem się i pogłaskałem jego długi, puszysty ogon.

- Chcesz płatków? - zapytałem Stilesa.

Przekręcił głowę w taki sposób, jakby nie wiedział o co go pytam. Westchnąłem i postawiłem przed nim miskę z płatkami.

- Będzie ci smakować - powiedziałem pokazując mu, jak jeść łyżką. 

Kiwnął głową szczęśliwy i sam skończył jeść śniadanie. Uśmiechnąłem się do siebie i zabrałem się za swoje jedzenie.

- Dobre te patki - stwierdził.

- To płatki - zachichotałem poprawiając go.

Isaac zaśmiał się szturchając Stilesa w ogon, który zmarszczył brwi i pokiwał głową. Mogę z pewnością stwierdzić, że nie lubi być poprawiany. 

- Dzieciaku, idziemy pobiegać. Chcesz iść z nami? - zapytałem zerkając w jego brązowe, niewinne oczy.

Kiwnął twierdząco w odpowiedzi na moje pytanie. 

Lis i Wilk [Sterek]Where stories live. Discover now