3

825 62 1
                                    

Następnego ranka obudziłem się czując coś puszystego na mojej twarzy. Otworzyłem oczy, żeby zobaczyć pomarańczowo-biały ogon lisa na moim nosie. 

- Stiles? - zapytałem siadając prosto.

I wtedy spotkałem się z pięknym stworzeniem o imieniu Stiles.

- Noga - wyszeptał.

- Co? - zapytałem zdezorientowany.

- Moja noga - powiedział Stiles pchając mnie w bok.

Spojrzałem w dół i zobaczyłem, że siedzę na jego nodze.

- Przepraszam - powiedziałem uwalniając ją - Potrzebujesz ciuchów? - zapytałem patrząc na jego brudną, czerwoną bluzę i podarte spodnie.

Spojrzał na swoje ciuchy i kiwnął głową.

- A pomocy? - stłumiłem śmiech widząc go zaplątanego w swojej bluzie.

Potrząsnął głową zanim zdjął bluzę, była brzydka i podarta w wielu miejscach. I wtedy zobaczyłem, jaki jest chudy. Pokazywał swoje wystające żebra. Patrząc na niego, stwierdziłem że jest naprawdę piękny z tymi rozrzuconym pieprzykami na jego plecach i brzuchu.

- Koszula? - zapytał wyciągając rękę.

- Oh, przepraszam - powiedziałem rumieniąc się.

Był taki cudowny! Czekaj. Jestem Derek Hale, alfa wilkołaków. Nie myślę, że to jest urocze.. Tak, tak myślę.

- Tutaj - powiedziałem podając mu spodnie i bokserki.

- Derek - wrzasnął.

- Tak? - zapytałem patrząc na niego.

- Mój ogon - powiedział rzucając moje spodnie na łóżko.

- No dobra, więc jak założyłeś swoje bokserki? - zapytałem patrząc na niego dziwnie.

- Otwór - wyszeptał a ja się zaśmiałem.

- Przepraszam maluchu - powiedziałem podnosząc spodnie i wycinając dziurę.

- Maluchu? - zapytał drgając uszami.

- Tak. Dlaczego lubisz gdy mówię na ciebie maluchu? - zapytałem podając mu spodnie.

- Mama - szepnął smutno.

- W porządku. Jesteś głodny? - zapytałem starając się zmienić temat.

Kiwnął wesoło głową. Otworzyłem drzwi i zobaczyłem Isacca z Jacksonem jedzących przy stole. 

- Niedobrze - szepnął lis chwytając skrawek mojej koszuli.

Lis i Wilk [Sterek]Where stories live. Discover now