Hyunjin
- O Sam!- usłyszałem głos Felixa gdy szkłem przez dziedziniec szkoły
- Hej- przywitałem go- co my teraz mamy? Nie znam jeszcze planu.
- Matma. Kto do cholery pozwolił żeby matma była na pierwszej godzinie!?- emocjonował się Felix
- 5 minut, dach- powiedział wysoki gość, prawdopodobnie z klasy starszej, który pojawił się z nikąd, klepiąc Felixa po plecach. Zniknął tak szybko jak się pojawił. Felix na jego widok od razu się spiął.
- Wszystko okej?- zapytałem
- Tak, idź już zaraz do ciebie dołączę- odpowiedział i zaczął biec w stronę szkoły jakby świata nie było.
Co jest do cholery nie tak?
______- W końcu jesteś- powiedziałem gdy zobaczyłem Felixa, który wrócił dopiero na 3 godzinę.
Zobaczyłem lekkiego guza i nieudolnie nałożony makijaż na jego twarzy.
- Co się stało? Kto cię tak urządził? To ten typ z wcześniej?- denerwowałem się- musimy iść do pielęgniarki i dyrektora.
- Nie to nic takiego- odpowiedział Felix i poszedł w kierunku klasy w której będziemy mieli następną lekcję, ignorując mnie
- Ej zaczekaj!- krzyknąłem
CZYTASZ
Oɴᴇ Wᴀʏ | Hʏᴜɴʟɪx |
FanfictionOne Way czyli dziwny los Hyunjina po poznaniu Felixa. 𝐒𝐡𝐨𝐫𝐭 𝐂𝐡𝐚𝐩𝐭𝐞𝐫𝐬 𝐀𝐧𝐠𝐬𝐭 𝐨𝐫𝐚𝐳 𝐅𝐥𝐮𝐟𝐟