☁️08☁️

2.4K 125 120
                                    

Hyunjin

- Hyunjin- powiedział do mnie Felix gdy siedziałem na dziedzińcu szkoły

- O hej Lix- odpowiedziałem mu

- Muszę ci coś powiedzieć- zaczął niepewnie- ale to nie miejsce na to

- Oh okej możemy pójść gdzieś indziej- zaciekawiło mnie o co mogło mu chodzić

Poszliśmy na dach. Zawsze było tam mało osób, więc znaleźliśmy tam dobre miejsce na rozmowę.

- Słuchaj, Chan prawdopodobnie zabije mnie gdy usłyszy o tym że ci powiedziałem, ale...- zaciął się młodszy

- Ale...- powtórzyłem

- Ale cię lubię i nie chcę mieć sekretów- powiedział Felix i lekko się zarumienił, tak samo jak ja.

- Więc-

- Felix! Co ty znów odpierdalasz?!- usłyszałem ten agresywny głos

Czemu cały czas ktoś nam przerywa?

- Ja- Felix po przyjściu Chana zmienił wyraz twarzy i spuścił lekko głowę- przepraszam

- Idziemy- Chan złapał go za ramię i pociągnął w stronę schodów, a ja stałem zdezorientowany

Felix

Zostawiliśmy tam Hyunjina. Samego. Bez słowa wyjaśnienia. Znów czuję to dziwne uczucie. Ukrywanie przed nim prawdy.

- Gdyby Changbin się dowiedział dostałbyś po mordzie- powiedział cicho poirytowanym głosem Bang

- Ale go tam nie było- broniłem się nadal idąc potulnie za Chanem

- I dziękuj za to Jisungowi, że siedział cicho, widział cie i poszedł z tym do mnie. Gdyby nie on prawdopodobnie miałbyś złamany nos i problemy z gangiem.

- Podziękuję mu- powiedziałem

- No mam nadzieję- westchnął Chan gdy zadzwonił dzwonek na lekcje. Powoli się od niego oderwałem.

- A i jeszcze jedno- Bang kontynuował- ogarnij w końcu MX, nie chcę z nimi problemów.

Mamo, to wszystko tylko dla ciebie.

Oɴᴇ Wᴀʏ | Hʏᴜɴʟɪx |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz