6

491 24 0
                                    

mam pomysł na nową książkę jak wszystko dopracuje to dam wam znać o czym będzie

przepraszam za błędy

miłego czytania

***

Było już dość późno wiec wszyscy oprócz Petera się zgodzili aby poszedł odpocząć nie miał on zbytnio do gadania wiec zrobił tak jak mu nakazano

Przekraczając próg pokoju poczuł chłodny wiatr i zauważył że okno było otworzone .Zdziwił się gdyż nie pamiętał aby je w ogóle dziś otwierał ale uznał że może pan Stark je otworzył

Podchodząc do okna zauważył kolejną przeklętą kartkę No ile można ~ pomyślał i ją podniósł ,ale papierek nie zawierał żadnych treści .Po chwili cisze przerwał huk zamykanego okna .Gdy Pete spojrzał w tamtą stronę stała tam wysoka ubrana na czarno postać

- hej pajączku - powiedział mężczyzna co można było wywnioskować po głosie

-kim jesteś - zapytał próbując ukryć przerażenie

- nie poznajesz mnie - zaśmiał się gdy nie usłyszał odpowiedział zaczął - to moim ludziom skopałeś tyłki ostatnio - podszedł bliżej - wiec tak mam trzydzieści sekund zanim ta banda przebierańców się zleci wiec posłuchaj mnie wiem gdzie jest twoja ciocia - zaśmiał się - bo wiesz jest u nas ,na razie jest bezpieczna ale do czasu masz nie mówić nic im - wskazał na drzwi - ja będę ci mówił co masz robić jeśli tego nie zrobisz możesz pożegnać się z ciotką - uśmiechnął się cwaniacko i znikając po prostu zniknął

Peter stał tak wpatrzony w miejsce gdzie jeszcze chwile temu stał porywacz jego cioci .Z tego stanu ocknął go głos Iron mana - Coś się stało Jarwis powiedział że ktoś tu był

-nie nikogo nie było - powiedział wypranym z emocji głosem

-może to jakiś błąd sprawdzę to a ty idź spać - wychodząc

***

każdemu należą się przerwy jednym od nauki drugim od toksycznych relacji a jeszcze innym od pakowania się w kłopoty które czekały na każdym rogu .Wszyscy się zgodzimy że Parker należał do tej ostatniej grupy ,był on jak magnez na kłopoty patrząc na plusy gdyby ich nie było było by trochę nudno ale przynajmniej twoja ciecia nie była by porwana

Tony miał pomysł który postanowił zrealizować ,wiec szedł do Petera powiadomić go o swojej decyzji .Zastał chłopaka majstrującego przy wyrzutniach sieci

- hej młody - chłopak na niego spojrzał się lekko uśmiechnął

- dzień dobry ,wymyśliłem nowy składnik sieci staje się bardziej trwałą i dłużej trzeba czekać na jej rozpuszczenie

- to świetnie ja też coś wymyśliłem - powiedział

- a co takiego

- co powiesz na to abyś przez jakiś czas miał lekcje tu w wierzy - widząc niezadowoloną minę chłopca kontynuował - rozmawiałem z Banerem pomorze ci w przedmiotach ścisłych a Fiury załatwi resztę

- ale jak długo będę się tak uczyć - zapytał

- myślę że do rozwiązania sprawy a w ogóle to mamy już tropy co do tego kto to jest wyjaśnie ci to po śniadaniu

Wraz ze wschodem słońca || ZAWIESZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz