Miłej niedzieli i pozdrowienia od pana gołębia ❤️
Peter był rozdarty pomiędzy powiedzeniem prawdy a uratowaniem cioci sam nie miał pewności co do tego że Avengers znajdą May a jeśli do tego dojdzie to czy będzie żywa
Naprawdę nie wiedział co ma zrobić czy powiedzieć komukolwiek a może działać tak jak kazał mu szef mafii. Musiał się przejść i poukładać myśli ale zanim to zrobi poszedł do Tonego powiadomić go o wyjściu
Wszedł powoli do gabinetu starszego mężczyzny ale go tam nie zastał zanim wyszedł przystanął chwile rozglądając się. Nigdy nie miał okazji aby przyjrzeć się temu miejscu. Może nie różniło się od reszty wieży należącej do iron mana ale dało się wyczuć miłą atmosferę. Podłoga była z robiona z ciemno brązowych paneli jak w reszcie budynku mieszkalnego kontrastując białymi ścianami na których wisiały zdjęcia i inne ważne życzy nawet dopatrzył się jednego obrazka z nim. Poprawiło mu to bardzo chemię i podszedł do niego bliżej przyglądając się postacią było to na jednym z zakończeń roku uśmiechnięty chłopak trzymał świadectwo z czerwonym paskiem Pan Stark lekko się uśmiechając trzymał tece w kieszeni i patrzył na młodszego
Peter bardzo dobrze pamiętał ten dzień był z siebie dumny chodź od dawna wiedział że ze swoimi wynikami napewno będzie miał wyróżnione świadectwo. Stresował się tym dniem bo nigdy nie pokazywał się z prezesem star industial w tak dużym gronie znanych mu ludzi
Z zamyślenia wyrwało go chrząknięcie Iron mana lekko się przestraszył i spojrzał mu w oczy z których nie wyczytał złości tylko ciekawość. Chłopak miał w naturze że wszystko tłumacz nawet gdy nie było takiej potrzeby wiec i teraz tak zrobił
- bo pan nie było a chciałem się spytać czy moge iść na spacer i chciałem pana szukać ale zapatrzyłem się i tak wyszło - powiedział na jednym wdechu
- nic się nie stało a gdzie chcesz iść na ten spacer - spytał
Chłopak się nieco zmieszał bo znał cel jego wycieczki ale nie chciał go zdradzać bo Tony mógłby nie pozwolić albo w najgorszym wypadku pójść z nim a on nie zniósł by pytań o to czemu wygląd sobie taki punkt docelowy
- nie wiem jeszcze poprostu chce się przejść - nie umiał kłamać ale w to się bardzo wczuł i chciał aby mu wyszło
- dobrze, idź tylko nie wpakuj się w żadne tarapaty nie gadaj z nieznajomymi i takie tamPeter uśmiechnął się delikatnie za pozwolenie i opuścił gabinet mężczyzny. Nie miał ochoty na rozmowy wiec starał się omijać salon i kuchnie idąc prosto do windy ale niestety jego plan mu nie wyszedł i po drodze spotkał uśmiechniętego Clinta wychodzącego z jakiegoś pokoju ale chłopak nie zwrócił wielkiej uwagi na to chciał tylko zatopić się w myślach i może muzyce ze słuchawek. Mężczyzna gdy go zobaczył powiększył uśmiech co wydawało by się niemożliwe a jednak tak się stało
- co tam młody - zapytał hawkey
- nic ciekawego przepraszam ale ja muszę iść możemy porozmawiać puźniej - wykrzywił twarz w grymas który miał przypominać uśmiech i pośpiesznie wszedł do windy wciskając najniższe piętroByło mu głupi że zbył łucznika ale nie miał nastroju na gadanie na dziwne tematy. Wychodząc z wieży wyciągnął słuchawki i telefon podłączając je do niego a następnie włączając jedną z ulubionych pleylist.
***
Przemierzał ulice Manhattanu idąc powoli w stronę Queans nie miał zamiaru się spieszyć choć wiedział ze za godzinę będzie ciemno. Gdy jedna piosenka się skończyła a inna zaczynała Peter dotarł do celu przeszedł przez małą furtkę i poczuł pod nogami nierówno poukładane betonowe płyty przez które prawie się przewrócił
Dalszą droga znał już na pamięć przychodziła na ten cmentarz kilka razy w tygodniu przez rok po wypadku potem zmniejszyło się do razu Niektóre nagrobki czytał tyle razy że wyryły się w jego pamięci tak jak na tym betonie. Po zauważeniu nagrobku z imionami rodziców łza spłynęła po jego policzku po czym uśmiechnął się a przynajmniej próbował bo uśmiech wyglądał bardziej jak grymas niżeli prawdziwy uśmiech. Usiadł na ławce wcześniej zapalając znicz i zaczął opowiadać to co leży mu na sercu~651
Jak obiecywałam rozdział się pojawił może nie działo się tu wiele ale jest :)
Możecie powiedzieć jak wam się podoba
CZYTASZ
Wraz ze wschodem słońca || ZAWIESZONE
FanfictionCzytasz na własną odpowiedzialność i nie będzie kontynuacji Peter Parker - to dzieciak z wieloma problemami i bliznami przeszłość jak i teraźniejszości tak zwany miły pajączek z sąsiedztwa Tony Starko - to miliarder super bohater kochany przez wszy...