1

1.2K 50 8
                                    

Peter biegł szybko w stronę wieży musiał się śpieszyć nie wiedział co mogą zrobić cioci wyobrażał sobie już najgorsze, gdy był przed wieżą nie czekając na windę pobiegł schodami .Przy okazji powitał go JARVIS

- hej Jarvis czy pan Stark jest w w wieży - zapytał, AI szybko mu odpowiedziało

-Tak jest w swoim gabinecie - bez zbędnej gadaniny chłopak jak burza wpadł do pomieszczenia w którym siedział mężczyzna

miliarder zdziwił się na widok zdyszanego chłopca - co się stało Peter - zapytał lecz on nie mógł wydusić z siebie żadnego słowa .Podał mu zgniecioną kartkę ,gdy ironmen ją przeczytał nie co zbladł - w co ty się wpakowałeś - łzy znów napłynęły mu do oczu ,ciocia była jedyną osobą która która mu została na ty świecie - już nie płacz wymyślimy coś - podszedł do niego i położył mu rękę na ramieniu Peter nieco się wzdrygną na ten gest ,ale nic nie zrobił i tylko wpatrywał się w podłogę - dobrze ja coś wymyśle a ty może odpoczniesz jest już późno zrobię ci herbaty co ty na to - pajączek uśmiechną się lekko .Wyszli do kuchni zrobić herbatę mężczyzna kazał mu iść do pokoju który dostał kiedyś od niego .Brązowooki wykonał polecenie i wyszedł z pomieszczenia

Przed mężczyzną długa noc .Zrobił sobie kawę i poszedł do swojego gabinetu   ,usiadł na krześle

- JARVIS proszę przeskanuj to pismo i dopasuj - po chwili przed jego twarzą pokazało się parę ikonek ,przejrzał wszystkie i z niechęcią stwierdził że większość osób należy do niebezpiecznej mafii od której kazał się trzymać Parkerowi z daleka ale jak wychodzi z listu znowu się go nie posłuchał ,jeszcze posprawdzał parę rzeczy i spojrzał na zegarek było dość późno około 2 w nocy wiec postanowił że sprawdzi co u chłopca .Wszedł do pokoju i zobaczył go śpiącego na łóżku wyglądał tak spokojnie i niewinnie ,los tak bardzo się na niego uwziął westchnął tylko i wyszedł z pokoju by następnie pójść do sypialni się położyć choć wiedział że nie zaśnie musiał następnego dnia porozmawiać z chłopakiem o tym co zrobił tej mafii

***

Gdy Peter wstał było już po południu szybko wygrzebała się z łóżka i pobiegł się przebrać miał tu jakieś ubrani bo to jednak jego pokój wyszedł z niego i skierował się do kuchni modlił się w duchu aby nikogo tam nie było i żeby pan Stark nie mówił nikomu dlaczego tu jest nie chciał żeby się martwili bo to wsunie przez niego to wszystko .Wszedł do kuchni ku jemu nie zadowoleniu wszyscy tam siedzieli chciał się jeszcze wycofać lecz Clint go zauważył

- Pete nareszcie wstałeś ,Tony mówił że zostaniesz u nas trochę - czyli tu też się pomylił iron mam wszystkim powiedział ,spuścił głowę  - i dobrze niech twoja ciocia odpocznie z tego co mówił Stark to jest bardzo chora - zdziwił się ,podniósł wzrok na miliardera a ten tylko do niego mrugną chłopiec lekko się uśmiechną

- tak niestety jest bardzo chora postanowiłem że nie będę jej sprawiał kłopotów i drażnić tylko przeniósł się tu na jakiś czas ,jeśli to nie problem - odparł i usiadł przy stole aby dostać swoją porcje naleśników przygotowanych przez kapitana

- żartujesz sobie twoja obecność to nie żaden problem -odparła Natasza a Steve podał mu talerz i wszyscy bez zbędnego gadania wzięli się do jedzenia

Po śniadaniu chłopak nie wiedział co ze sobą zrobić bo była sobota więc usiadł przy biurku .Zaczął rozmyślać o tym co mogło stać się z May czy zrobili jej krzywdę a może nie ... tylko nie to .Poczuł łzy na swoich policzkach teraz rozpłakał się na dobre co jeśli jej już nie ma na tym świecie może wykrwawia się teraz gdzieś w pustym budynku nie mógł tego tak zostawić i nie myśląc więcej pobiegł się przebrać w strój i wyskoczył przez okno.

W tym czasie Tony postanowił że pogada z chłopcem o tej mafii wszedł do jego pokoju gdy zorientował sie że go nie ma tylko westchną
- Dzieciaku znowu wpakujesz się w jakieś kłopoty .JARVIS gdzie jest Peter - powiedział kręcąc głową

- wyskoczył przez okno w swoim stroju -odparło AI

Wraz ze wschodem słońca || ZAWIESZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz