Rozdział 1

988 46 2
                                    

-Jak mogłeś tak się zapuścić?

-Z tęsknoty.

-Nie pierdol tylko doprowadź się do porządku! Wyglądasz jak siedem nieszczęść!

-Jesy, proszę... - jęknąłem.

-Nie jęcz. Maszeruj do łazienki, a ja idę do sklepu spożywczego, bo lodówka świeci pustkami jak po drugiej wojnie światowej.

-Tylko wróć - poprosiłem.

-Będę za nie długo - pocałowała mnie i wyszła.

Jak mi brakowało jej i tego zachowania. Naprawdę cieszę się, że wróciła. Byłem już na dnie. Ona chyba nie zdaje sobie sprawy jaka jest dla mnie ważna. Muszę jej to pokazać, ale najpierw się ogarnę.

***

-Wróciłam! - usłyszałem trzask drzwi i kroki. Poprawiłem wysuszone włosy i wyszedłem z lazienki.

-Hej - uśmiechnąłem się. Boże jak ja dawno się nie uśmiechałem. Podszedłem do niej od tyłu i przytuliłem.

-Czemu zgoliłeś brodę? - spytała oburzona.

-Tylko trochę, no - przejechałem ręką po krótkich włosach na moim policzku.

-Do fryzjera byś poszedł, a nie brodę golił. Wyglądasz jak taki facet ze starego serialu - prychnęła i wystawiła język.

-Wcale nie!

-Nie kłóć się ze mną! Emily go ogląda i wiem, że tak wyglądasz.

-Dobra! - poddałem się - pójdę do tego zasranego fryzjera, ale daj już spokój.

-Dziękuję.

Dziewczyna włożyła zakupy do szafek i lodówki, a reklamówki do śmieci.

-Wróćmy do tego co było - odpaliłem nagle.

-Co masz na myśli?

-Zachowujmy się tak jakby tego nie było.

-Dam ci jedną ważną radę - burknęła - nigdy nie karz dziewczynie zapomnieć tego co było, bo i tak tego nie zrobi.

*⭐i komentarz*

Zachęcam do dania mi follow, po więcej!

Gwiazdkuj rozdziały i nie żałuj komentarzy! :3

Promise || z.m [2/2] ✏️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz