Saru:
No więc to było tak.... Szłem sobie do domu i nagle dostrzegłem zielonookiego chłopca z zielonymi włosami z jakimś zespołem piłkarskim. Szczerze w pierwszej chwili chciałem iść, ale gdy się chciałem ruszyć nie mogłem. Ale czemu? No błagam ruszczcie się głupie nogi! Ej czy ja gadam do nóg?? Kurde co się że mną dzieje???? Oj.... Nagle moje nogi ruszyły się w kierunku zielonołosego chłopaka... I wpadliśmy na siebie. Upadłem z chukiem.
-Ał... - złapałem się za głowę.
-ojejku przepraszam cie - zielonooki pomógł mi wstać.
-to ja przepraszam - rzekłem mówiąc to poprawiłem swoje gogle. Zrobiło mi się trochę gupio bo reszta zespołu wpatrywała się we mnie jagby był jakimś kosmitą (xd ja nie wiem co pisać haha).
-a tak w ogóle to jestem fei - chłopak uśmiechnął się pogodnie.
-a ja mam na imię Saru - rzekłem lekko zarumieniony.
-hah napewno nic ci nie jest?? - zapytał fei.
-napewno... A po drugie muszę już iść.... - rzekłem .
-okej to pa. Do zobaczenia! - rzekł
-pa - po tych słowach odeszłem i poszłem do domu. Gdy weszlem do domu zobaczyłem porozbijane talerze na podłodze.
-co to ma być?! - popatrzyłem groźnym wzrokiem na Reksio - to mój pies lablador. Reksio tylko skulił się w kłębek i poszedł pod stół.
-ehh no dobra trzeba będzie to posprzątać... - rzekłem wpatrując się w bałagan.
Nagle ktoś zadzwonił do drzwi.
Zdziwiłem się bo nikogo nie zapraszałem.Kilka słów od autora:
Omg nie wiem czy wam się spodoba... Następną część zrobię jutro.... Jak macie jakieś pytanka do mnie pisać 😻⚽🏆🎖️
CZYTASZ
Moja spotkana miłość(ZAWIESZONE) (saru x fei)
RomanceJest to opowieść o saru, który spotyka swoją miłość. Spotykając ją na drodze zaczyna się dziwnie zachowywać