Rozdział XVII
Kilka dni później
Iza już się obudziła, jej stan jest dobry ale przez kilka dni dalej będzie leżała w szpitalu. To co pisało na kartce dało mi dużo do myślenia. Dwa tygodnie aż dwa tygodnie to dużo czy mało. Dobrze, że śpi i nie musi się tym teraz przejmować. Tyle rzeczy jeszcze przed nami do zrobienia było a teraz to. Będzie ciężko mam nadzieję że wszystko będzie dobrze.
- Robert- powiedziała do mnie cicho- dziękuję że jesteś tu teraz ze mną.
- Kochanie nie masz za co dziękować- pogładziłem jej dłoń
- Głodna jestem, zjadła bym coś słodkiego
- Zaraz ci przyniosę coś z bufetu – powoli wstałem i szedłem w stronę drzwi – powiedziałem o tym Amber
Nic mi nie odpowiedziała. Może nie powinienem jej o tym mówić, ale cóż stało się. Tego nie da się cofnąć. To co się stało powinno nas wzmocnić, zawsze z nią będę do końca życia. Nie zostawię jej. Po paru minutach znowu siedziałem koło niej i patrzyłem jak je bułkę słodką. Musi być bardzo głodna, nigdy tak nie jadła. Chyba powinienem jej o tym wszystkim powiedzieć. Nie jestem pewien czy to dobry pomysł. Iza miała przed sobą całe życie chciała zostać architektem wnętrz a teraz jej wszystkie plany poszły w diabły. Jutro jak będziemy jechali po świadectwa jej powiem.
- O czym tak myślisz?
- Myślę o tym co się stało, o twoim zdrowiu i o nas
- Ty serio masz z nią dziecko?
- Nie, to dziecko ma 6 miesięcy a w tym czasie już byłem z tobą i bardzo cie kochałem.
-Kochałeś? Czyli już nie kochasz - w jej oczach wzbierały się łzy
- Kocham dalej coraz mocniej kocham – pocałowałem ją w usta namiętnie co ona od razu odwzajemniła – przedwczoraj byli tu lekarze i dali mi kartkę z twoim stanem zrowia.
- I co? Dobrze jest, będę mogła wyjść ze szpitala? - gdy nic nie odpowiadałem to ona zamarła na chwilę- jest źle?
- Sama zobacz - podałem jej kartkę a ona pomału ją otworzyła – przeczytaj na głos kochanie
- No dobrze „Pani Iza Ujma jest w ciąży to drugi tydzień”- zamarła
Siadłem koło niej na łóżku i objąłem ramieniem. Zaczęła płakać.
______________________________
Proszę o nie promowanie swoich prac w komentarzach. Ja na to wszytko pracowałam z przyjaciółką. Jak wam się podoba? gwiazdkujcie i komentujcie to pomaga w pisaniu.
CZYTASZ
Jesteś dla mnie wszystkim
Romance"Pewnego dnia Iza szła do szkoły. Z powodu tego, że nie znała tu nikogo, ani nie miała do kogo zwrócić się o pomoc. Pierwszy dzień w szkole poszedł dość gładko, lecz gdy miała iść do domu zatrzymał ją pewien chłopak. Wyglądał jak anioł, który spadł...