Rozdział XIV

1K 54 3
                                    

Rozdział XIV

Bardzo się cieszę z tego że Robert wrócił do mnie. Wydaje się być od tego czasu bardzo tajemniczy, chyba czegoś mi nie powiedział. Boje się że kogoś ma w tym Oksfordzie i dlatego nie chce żebym jechała. Nie będę z nim o tym rozmawiała bo to będzie głupie znowu będzie to samo, że spakuje się i  wyjdzie z domu. Może powinnam go kontrolować? Czytać jego wiadomości? Sprawdzać facebooka z kim pisze? Ja już nie wiem, moje myśli kotłują się wokół tego co się stało. Ehh koniec z tym musze sobie dać spokój bo to co robię jest bez sensu. Muszę się uspokoić, przydała by mi się długa kąpiel. Wychodzę z kuchni i udaję się do łazienki przechodząc obok sypialni słyszę dziwną rozmowę Roberta z jakąś kobietą?!?! Staję obok drzwi i przysłuchuję się jej

(R)- Tak pod koniec lipca wyjeżdżam do Oksfordu …Tak zobaczymy się nareszcie … Tęsknie za tobą … Ona? … Jak możesz tak o niej mówić … Ona nic dla ciebie nie znaczy? … Ale dla mnie jest ważna … Może ją zostawię … Ale nie potrafię … Jedzie ze mną … Nie wrócę do ciebie … Pa

Udając, że nie słyszałam tego szybko udałam się do łazienki. Wlałam płyn do wanny puściłam wodę i wyszłam jeszcze na chwilę po ubrania na zmianę. Robert leżała na łóżku nie zwróciłam nawet na niego uwagi tylko wzięłam piżamę i po chwil znalazłam się znowu w łazience. Szybko się rozebrałam i zanurzyłam w ciepłej wodzie. Była to dla mnie ulga i odpoczynek po tych 3dniach. Muzyka która wydobywała się z mojej MP3 też niosła ukojenie.

Leżałam już w wodzie od półtorej godziny. Było mi w niej dobrze czułam ulgę po tym co usłyszałam nie potrafiłam zapomnieć tego co usłyszałam. Do głowy przychodziły mi miliony pytań na które nie znałam odpowiedzi. No cóż trzeba żyć dalej. Wychodzę z wanny wycieram się i ubieram. „ Ciekawe co teraz robi?” pomyślałam sobie. Wyszłam z łazienki i poszłam do sypialni. Jak zwykle nie było go sypialni, pewnie leży w salonie przed telewizorem. Kocham tego lenia. Nawet nie idę sprawdzić czy tam jest tylko kładę się do łóżka. Gdy położyłam się coś pode mną zawibrowało. To był telefon Roberta. Może nie powinnam ale sprawdzam tą wiadomość

Od Jessica:

Zostaw tą Izke dla mnie. W czym ona jest lepsza ode mnie? Ja byłam twoją pierwszą dziewczyną którą kochałeś a nie ją. Przyjeżdżasz do Oksfordu na studia do miasta w którym ja mieszkam. Ale że z NIĄ?!?! No to przesada. Albo ja albo ona.

Twoja kochana

 

Od Robert

Do Jessica

Zostaw mojego Roberta!!! On mnie nie zortawi

Dziewczyna Roberta

Od Jessica:

Zostawi cie dla mnie. Ty jesteś nikim.

I w tym momęcie do pokoju wszedł Robert. Był na mnie z zły to było widać po jego oczach. Co ja takiego zrobiłam? Odłożyłam jego telefon i spojrzałam mu w oczy

- Możesz mi powiedzieć co ty do cholery robisz?- siadł na łóżku między moimi nogami

- Ja tylko odpisuje takiej jednej Jessice z Oksfordu. Co chce żebyś mnie zostawił- odwróciłam głowę nie chcąć na niego patrzeć

- Dlaczego to zrobiłaś?- dotykad delikatnie palcami mojej twrzy- to nie twoja sprawa

- Moja bo cie kocha  i nie chce żeby ktoś mi cie zabrał

- Nie zabierze- pochylił sę i pocałował moje ucho- a teraz przesuń się to moja połowa łóżka

- Dobrze- przesunełam się na swoją część i odwróciłam plecami do niego

On zaś przytulił mnie od tyłu i położył ręke na moim brzuszku. 

- Dobranoc kotku- wyszeptał mi do ucha

- Dobranoc- dotknęłam swoją dłonia jego i zasnęłam

Jesteś dla mnie wszystkimOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz