#3

1.5K 97 110
                                    

-Porozmawiam z Twoimi rodzicami-odpowiedział po czym szedł na dół.

Gdy wyszedł z mojego pokoju zastanawiałam się czemu się zgodziłam- z jednej strony fajnie pewnie by było i jeszcze bym mogła odwiedzić Anglię bo jeszcze nie byłam i w ogóle a z drugiej strony nawet jeśli się trochę znamy to nie na tyle dobrze żeby jechać razem z Nim do Anglii-powiedziałam, oczywiście wiem że mam 22 lat ale nadal wolę by moi rodzice decydowali w takich kwestiach. Ale na pewno nie wyjedziemy dzisiaj albo jutro przecież co nie?-spytałam sama siebie

<Wilbur Pov>

Gdy zszedłem na dół poszłem do salonu gdzie byli rodzice Y/N-podeszłem do nich.

-Przepraszam jakbym przeszkadzał ale wpadłem na pewny pomysł tylko tak jakby potrzebuje Państwa zgody. 

O co chodzi?-spytał Ojciec y/n.

-Chcielibyśmy polecieć razem do Anglii-odpowiedziałem od razu patrząc na rodziców y/n.

-A na ile dokładniej?-spytał

-Jakiś tydzień?-odpowiedziałem pytająco (wiecie o co mi chodzi co nie XD)

-A kiedy chcecie lecieć do tej Anglii?-spytał

-Myślę że za 3 dni, wtedy mógłbym kupić mi i y/n bilety do Anglii-odpowiedziałem.

-Wiesz, jeśli byś zaopiekował się y/n i pomógł jej tam to ja nie mam nic przeciwko w końcu ma już 22 lat-odpowiedział po czym spojrzał na Matkę y/n.

-Co ty za tym?-spytał Matkę y/n.

Wiesz mi to nie przeszkadza za bardzo, nawet jeśli y/n będzie chciała zostać dłużej to niech zostanie-odpowiedziała.

-Dziękuje bardzo, na pewno zaopiekuje się jak najlepiej Państwa córką- powiedziałem z uśmiechem na twarzy po czym skierowałem się na górę.

-Zgadnij kto jedzie za 3 dni do Anglii ze mną-powiedziałem patrząc na y/n

<Y/N Pov>

-Serio się zgodzili?-spytałam i powiedziałam "przecież to do nich nie podobne ale mniejsza z tym".

-Tak serio się zgodzili-odpowiedział z uśmiechem na twarzy.

-Bardzo się cieszę i mam nadzieję że oprowadzisz mnie po Anglii-powiedziałam.

-Oczywiście że Cię oprowadzę, a nawet poznam z moimi przyjaciółmi-powiedział z szerokim uśmiechem na twarzy.

-Ooo fajnie by było poznać twoich przyjaciół-powiedziałam.

-Mówię Ci są wspaniali i miło się spędza z nimi czas-powiedział patrząc się na mnie.

-Kurde-powiedział.

-Coś nie tak?-spytałam.

-Niee, tylko po prostu się zasiedziałem-odpowiedział.

Spojrzałam na godzine w telefonie i faktycznie długo tu był, była 21:03.

-No to ja muszę się już zbierać odpowiedział, po czym wstał przytulił mnie na co ja odwzajemniłam i wyszedł.

Szczerze ten dzień był bardzo fajny tylko i wyłącznie przez Willa-powiedziałam sama do siebie.

No cóż trzeba iść się umyć zjeść coś  i spać bo zmęczona już jestem.

<TIME SKIP>

Po umyciu się poszłam ubrać się w piżamy i zeszłam po kolację, tym razem były to płatki z mlekiem.

Gdy zjadłam skierowałam się do łazienki umyć zęby i poszłam iść spać.

A więc oto nowy rozdział i jak zwykle mam nadzieję że wam się spodobał, fajnie i miło by było jakbyście napisali jakiś komentarz może wypowiedzieli się czy gdzieś są błędy itp.

Życzę wam miłego dnia Kochani :>.

Ilość słów: 464

Willbur x Reader !ZAWIESZONE!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz