-Porozmawiam z Twoimi rodzicami-odpowiedział po czym szedł na dół.
Gdy wyszedł z mojego pokoju zastanawiałam się czemu się zgodziłam- z jednej strony fajnie pewnie by było i jeszcze bym mogła odwiedzić Anglię bo jeszcze nie byłam i w ogóle a z drugiej strony nawet jeśli się trochę znamy to nie na tyle dobrze żeby jechać razem z Nim do Anglii-powiedziałam, oczywiście wiem że mam 22 lat ale nadal wolę by moi rodzice decydowali w takich kwestiach. Ale na pewno nie wyjedziemy dzisiaj albo jutro przecież co nie?-spytałam sama siebie
<Wilbur Pov>
Gdy zszedłem na dół poszłem do salonu gdzie byli rodzice Y/N-podeszłem do nich.
-Przepraszam jakbym przeszkadzał ale wpadłem na pewny pomysł tylko tak jakby potrzebuje Państwa zgody.
O co chodzi?-spytał Ojciec y/n.
-Chcielibyśmy polecieć razem do Anglii-odpowiedziałem od razu patrząc na rodziców y/n.
-A na ile dokładniej?-spytał
-Jakiś tydzień?-odpowiedziałem pytająco (wiecie o co mi chodzi co nie XD)
-A kiedy chcecie lecieć do tej Anglii?-spytał
-Myślę że za 3 dni, wtedy mógłbym kupić mi i y/n bilety do Anglii-odpowiedziałem.
-Wiesz, jeśli byś zaopiekował się y/n i pomógł jej tam to ja nie mam nic przeciwko w końcu ma już 22 lat-odpowiedział po czym spojrzał na Matkę y/n.
-Co ty za tym?-spytał Matkę y/n.
Wiesz mi to nie przeszkadza za bardzo, nawet jeśli y/n będzie chciała zostać dłużej to niech zostanie-odpowiedziała.
-Dziękuje bardzo, na pewno zaopiekuje się jak najlepiej Państwa córką- powiedziałem z uśmiechem na twarzy po czym skierowałem się na górę.
-Zgadnij kto jedzie za 3 dni do Anglii ze mną-powiedziałem patrząc na y/n
<Y/N Pov>
-Serio się zgodzili?-spytałam i powiedziałam "przecież to do nich nie podobne ale mniejsza z tym".
-Tak serio się zgodzili-odpowiedział z uśmiechem na twarzy.
-Bardzo się cieszę i mam nadzieję że oprowadzisz mnie po Anglii-powiedziałam.
-Oczywiście że Cię oprowadzę, a nawet poznam z moimi przyjaciółmi-powiedział z szerokim uśmiechem na twarzy.
-Ooo fajnie by było poznać twoich przyjaciół-powiedziałam.
-Mówię Ci są wspaniali i miło się spędza z nimi czas-powiedział patrząc się na mnie.
-Kurde-powiedział.
-Coś nie tak?-spytałam.
-Niee, tylko po prostu się zasiedziałem-odpowiedział.
Spojrzałam na godzine w telefonie i faktycznie długo tu był, była 21:03.
-No to ja muszę się już zbierać odpowiedział, po czym wstał przytulił mnie na co ja odwzajemniłam i wyszedł.
Szczerze ten dzień był bardzo fajny tylko i wyłącznie przez Willa-powiedziałam sama do siebie.
No cóż trzeba iść się umyć zjeść coś i spać bo zmęczona już jestem.
<TIME SKIP>
Po umyciu się poszłam ubrać się w piżamy i zeszłam po kolację, tym razem były to płatki z mlekiem.
Gdy zjadłam skierowałam się do łazienki umyć zęby i poszłam iść spać.
A więc oto nowy rozdział i jak zwykle mam nadzieję że wam się spodobał, fajnie i miło by było jakbyście napisali jakiś komentarz może wypowiedzieli się czy gdzieś są błędy itp.
Życzę wam miłego dnia Kochani :>.
Ilość słów: 464
CZYTASZ
Willbur x Reader !ZAWIESZONE!
FanfictionOgólnie jest to moja pierwsza opowieść/ff więc jakby co przepraszam za jakieś błędy itp. :) Piszę to tylko 4fun jakby co, mam nadzieję że wam się spodoba.