-Chwilę później zasnęłam.
Wstałam o 3:50 bo oczywiście budzik mnie obudził, muszę sprawdzić czy aby na pewno mam wszystko spakowane. Jestem zapominalska a nie mogłabym sobie wyobrazić że nie wzięłam jakiejś potrzebnej rzeczy, oczywiście wiem że bym mogła ją kupić ale wole jednak swoje rzeczy.
Dobra muszę zacząć się ogarniać bo o 5 musimy być na lotnisku.
Poszłam do łazienki umyć twarz oraz zęby i zeszłam na dół po jogurta żeby coś na szybko zjeść, wyjęłam go z lodówki i wzięłam łyżeczkę.
Gdy zjadłam zobaczyłam na stoliku w kuchni 4 małe butelki wody i 5 kanapek a obok karteczka
''Zrobiłam ci kanapki i masz tam wodę w razie czego jeśli będziesz głodna, lepiej żebyś miała własne jedzenie -Mama''.
Wzięłam jedzenie i mój plecaczek w którym mam potrzebne tak jakby rzeczy podczas lotu, później jeszcze włożyłam do walizki szczoteczkę do zębów i po uczesaniu włosów także włożyłam szczotkę do włosów.
Była 04:02 więc poszłam się ubrać jakoś luźnie.
W końcu wybrałam to:
Gdy się ubrałam zrobiłam sobie makijaż, nie był jakiś mocny bo zrobiłam tylko kreski, brwi i usta błyszczykiem.
Zeszłam jeszcze na dół pożegnać się z moim psem.
<TIME SKIP>
Była już 4:20 i usłyszałam dzwonek do drzwi, wiedziałam że to Will, skierowałam się w stronę drzwi i je otworzyłam, ujrzałam bluzę chłopaka i po chwili spojrzałam w górę- co on robi że jest taki wysoki, pomyślałam.
Chłopak gdy mnie zobaczył, przytulił mnie czule i się przywitał na co ja to samo zrobiłam.
-Hej hej, jesteś gotowa y/n?-zapytał jak zawsze z uśmiechem na twarzy.
-No jestem gotowa- powiedziałam po czym pokazałam gestem ręki żeby wszedł.
-To gdzie masz swoją walizkę?-zapytał
-Uh jest na górze poczekaj tu, zniosę je-powiedziałam, Will złapał mnie delikatnie za nadgarstek a ja poczułam że policzki mnie pieką, dziwnie reaguje na jego dotyk.
-Ja to zniosę, nie będziesz targać walizki po schodach-powiedział po czym puścił mój nadgarstek a ja odpowiedziałam tylko ciche ''okej'' i poszedł do mojego pokoju razem ze mną.
To ta?- spytał pokazując na walizkę.
Tak to ta-odpowiedziałam
Will podniósł walizkę bez żadnego wielkiego problemu i zszedł na dół a ja sięgnęłam jeszcze ładowarkę, słuchawki, telefon i wsadziłam je do plecaczka.
Wyszliśmy z domu i Will powiedział żebym wsiadła już do auta a on wsadzi walizkę do bagażnika.
Tak też zrobiłam, po tym jak Will wsadził walizkę to wszedł do auta i usiadł na miejscu kierowcy.
A więc tak, na lotnisku będziemy za jakieś 15 minut więc zdążymy-powiedział po czym wsadził kluczyki i odpalił auto, Will wyjechał z asfaltu i zaczął jechać w stronę lotniska.
<TIME SKIP>
Gdy jechaliśmy była fajna atmosfera porozmawialiśmy sobie i posłuchaliśmy piosenek w trakcie jazdy.
byliśmy już na lotnisku spojrzałam na duży zegar znajdujący się tam, jest godzina 4:46- powiedziałam do Willa.
Chodź musimy sprawdzić tablice przylotów i odlotów-powiedział łapiąc mnie za rękę-żebyś mi się nie zgubiła powiedział.
<TIME SKIP> (Nie chce mi się krok po kroku pisać gdzie idą i co muszą zrobić.)
Gdy już wszystko wykonaliśmy wreszcie mogliśmy wejść na pokład.
Gdy znaleźliśmy swoje miejsca usiedliśmy na nie i czekaliśmy na to aż zaczniemy lecieć.
-Będziemy lecieć około 2 godzin i 40 minut, coś takiego-powiedział patrząc się na mnie, ja tylko spojrzałam na niego i powiedziałam ''okej''.
<TIME SKIP>
Gdy zaczęliśmy już lecieć i zobaczyłam ekran na fotelu przede mną, więc znając mnie chciałam go wypróbować i go włączyć.
Zobaczyłam że jest na nim Neftlix więc włączyłam swój ulubiony serial i zaczęłam kontynuować tam gdzie prędzej skończyłam, obejrzałam jeden odcinek który trwał 26 minut.
Po obejrzeniu spojrzałam na Willa, miał zamknięte oczy ale po chwili je otworzył.
-Myślałam że śpisz-powiedziałam lekko się śmiejąc.
-Nie spałem tylko słuchałem sobie piosenki-odpowiedział śmiejąc się delikatnie.
-Mogę z Tobą posłuchać?-spytałam.
-Jasne że możesz-powiedział po czym podał mi jedną słuchawkę.
<TIME SKIP>
Słuchaliśmy sobie piosenki aż zaczęłam robić się lekko śpiąca, oparłam lekko głowę o ramię Willa i zasnęłam.
<Willbur Pov>
Słuchaliśmy muzyki przez dłuższą chwilę i poczułem coś na ramieniu, była to y/n, spojrzałem się na nią i lekko się uśmiechnąłem-zasnęła powiedziałem w myślach.
Patrzyłem się na nią przez dłuższy czas, wygląda na taką słodką i bezradną- powiedziałem w myślach.
Wyłączyłem Spotifay, wziąłem słuchawki i je schowałem, po chwili oparłem lekko głowę o y/n głowę i także zasnąłem.
Witam cześć i czołem nowy rozdział :) mam nadzieję że wam się spodobał, wszystkie od was uwagi itp biorę pod uwagę więc możecie śmiało napisać jeśli wam coś nie pasuje albo co byście zmienili :>
Ilość słów: 739
CZYTASZ
Willbur x Reader !ZAWIESZONE!
FanfictionOgólnie jest to moja pierwsza opowieść/ff więc jakby co przepraszam za jakieś błędy itp. :) Piszę to tylko 4fun jakby co, mam nadzieję że wam się spodoba.