6. Magia? Marzenia? Przyszłość?

314 17 2
                                    

Zaczęliśmy nagrywać Teledysk...

Pierwsza scena jak Aidan śpiewa a ja do niego podchodzę z kawą, on uśmiecha się do mnie a ja puszczam mu oczko! Potem cały czas świetnie się bawiłam, ekipa była taka miła, jakbym ich znała kilka lat a nie zaladwie kilka godzin. Przed ostatnia sceną gdzie miałam się pocałować z Aidanem, była przerwa 15 minutowa, żebyśmy mogli trochę odetchnąć. Poszłam więc do garderoby i zrobiłam sobie kilka fotek na Instagrama, bo nie oszukujmy się ale należę do tych co uwielbiają wstawiać różne bzdurki na instastory czy to na główną tablicę Insta. Zajęło mi to jakieś 5 min po czym wzięłam gumę do żucia i usiadłam sobie na kanapie. Zobaczyłam, że ktoś wchodzi do mnie, był to oczywiście Aidan. Spojrzał na mnie i powiedział bardzo cichutko :

-Klara jesteś gotowa zaraz zaczynamy ostatnią i zarazem najważniejszą scenę.?
-Oh Aidan jestem gotowa, nie przejmuje się tym.
-Jesteś zawsze taka spokojna jak ty to robisz?
-Aidan co ma być to będzie to nie zależy przecież czy dzidisj umrę... Jakbym miała się tak wszystkim denerwować to nie było by to zbyt fajne...
-Coś czuję, że jednak masz jakąś przeszłość za sobą, która zmusiła cie do tego, żeby być taką spokojną osobą co?
-Może tak może nie... Kiedyś Ci odpowiem na to pytanie - uśmiechnęłam się delikatnie-
-No niech Ci będzie, ale mam nadzieję, że mnie chociaż w pewnym stopniu nauczysz być taką spokojną osobą...
-Aidan jeszcze pytasz, na mnie możesz zawsze liczyć, zaufać...

Wtedy się do mnie przybliżył i z całej siły przytulił. Chwilkę tak siedzieliśmy chodź przerwała nam Dakota pukając do drzwi i mówiąc

-Dalej już czas na Was zaraz nagrywamy ostatnią scenę!

Odpowiedziałam razem z Aidanem:

-Już idziemy!

Po czym wysliszmy z garderoby. Zaczęliśmy nagrywać ostatnią scenę, tańczyłam a Aidan grał na gitarze. Wyrzucił ją w powietrze, przysunął mnie do siebie i pocałował. Musiało to wyglądać wiarygodnie, więc się tak całowaliśmy przed kamerami z 2 min. I usłyszałam krzyk jego taty:

-Super! Udało się wszystko wyszło tak jak chcieliśmy! Brawo dla was!

Odsunęłam się od chłopaka a on ode mnie.
Uśmiechnęliśmy się i znowu przytuliliśmy. Wow to było magiczne przeżycie aż nie do opisania. Osoba nagrywająca powiedziała, że Teledysk będzie gotowy za tydzień i Aidan i Ja będziemy mogli go zobaczyć wcześniej. Byłam taka szczęśliwa, że szok! Podeszła do mnie Dakota i powiedziała :

-Świetnie dałaś sobie radę, jesteś stworzona dla sceny i tańca!
-Dziękuję Ci! Haha wiesz po prostu takim trzeba się urodzić
-Zdecydowanie, a teraz chodź zmyje ci makijaż
-Em a mogłabym zrobić jeszcze z tobą zdjęcie, tak wiesz na pamiątkę?
-Jasne kochana dawaj, też zrobię moim telefonem i potem wstawię na Insta!
-Ok!

Zrobiłyśmy sobie kilka śmiesznych i poważnych fotek. Potem przyszedł Aidan i powiedział :

-widzę że jeszcze nie zmylas make upu to się super składa, bo chciałem z tobą też zrobić zdjęcie na Insta i tak wiesz na pamietke, przy tej scenerii!
-No to na co czekasz chodź idziemy!

I poszliśmy, chłopak poprosił swojego tatę, żeby zrobił nam kilka fotek. Było mega dużo śmiechu i zabawy przy pozowaniu z Aidanem, bo nawet jeśli on jest taki wyluzowany strasznie sztywno pozował do zdjęć, więc robiłam wszystko żeby się trochę rozluźnił, rozśmieszałm go jak najlepiej umiałam! Po zrobieniu tych fotek. Poszłam do Dakoty, żeby ta mi zmyła make up. Chwilkę pogadałyśmy.

~
Po zmyciu make upu
~

Poszłam się przebrać w moje dresy. Gdy już wychodziłam Aidan mnie zaprosił do siebie, tak żebyśmy mogli się lepiej poznać. No i tak nie miałam innych planów na ten wieczór, niż tylko jedzenie pizzy przy telewizorze. Dlatego się zgodziłam. Jechałam z nim autem i jego tatą. Gdy wysiadłam zobaczyłam śliczny skromny domek i ogródek. Aidan na mnie spojrzał i powiedział :

-No to jesteśmy, tutaj mieszkam - po czym się zaśmiał -
-Jejku jak tu ślicznie - powiedziałam
-Dalej chodź do środka, pewnie jesteś głodna a moja mama pewnie przygotowała coś dobrego do jedzenia!
-Umieram z głodu, więc zjem nawet kopyta konia - i zaśmiałam się bardzo głośno -
-No to dalej chodź!

Weszłam do domu Aidana i wszędzie były zielone rośliny od palm do paprotek i bluszczów. Tak miałam u siebie w domu wiec od razu poczułam się jakbym była u siebie. Pokazał mi gdzie jest łazienka, żeby umyć dłonie i poszliśmy do kuchni. Cały dom pięknie pachniał na spaghetti. W kuchni zobaczyłam jego mamę a ona się do mnie uśmiechnęła i powiedziała

-Witaj, pewnie ty jesteś Klara?
-Tak zgadza się, dzień dobry miło mi Panią poznać
-Nie mów do mnie Pani bo czuję się staro po prostu mów do mnie po imieniu dobrze?
-Dobrze postaram się - i się zaśmiałam -
-W takim razie dzieciaki siadajcie przy stole zaraz położę spagetti na stole!

Usiadłam obok Aidana. Przy stole z rodziną chłopaka czułam się bardzo dobrze, rozmowy były płynne i ani trochę się nie wachałam z odpowiedziami. Gdy zjedliśmy Aidan zaprowadził mnie do swojego pokoju i zadał mi pytanie :

-Może chciałabyś zostać na noc dzisiaj?

To pytanie mnie zatkało, ale czułam się tam tak dobrze że odpowiedziałam tak :

-Z wielką chęcią, ale masz jakoś materac żebym mogła na nim spać?
-Jasne powiem tacie, żeby mi przyniósł z garażu.

Po czym sobie poszedł i zostawił w pokoju. Skorzystam z okazji, że byłam chwilkę sama i zadzwoniłam do swojej mamy, żeby jej wszystko opowiedzieć. Wysłałam oczywiście wszystkie fotki też. Tak rozmawiałyśmy, po 15 min przyszedł Aidan i spytał z kim rozmawiam, odpowiedziałam że z mamą i wziął mój telefon. Byłam lekko w szoku po prostu zaczął z nią rozmawiać jakby nigdy nic. Po dobrych 10 min rozmowy chłopaka z moją mamą oddał mi telefon, jeszcze 5 min pogadałam z nią i zakończyłyśmy rozmowę. Spojrzałam na chłopka i powiedziałam :

-A ty co cwaniaczku?
-No co chciałem chwilkę pogadać z Twoją mamą, ma bardzo spokojny głos, jak ty
-Wiadomo, jest moją mamą głuptasie - zaśmiałam się a on razem ze mną.

Materac położył obok swojego łóżka. Była już 1 w nocy więc Aidan poszedł się umyć a ja po nim. Jak wróciłam mama Aidana przyszła i życzyła nam spokojnej nocy. I wyszła. Rozmawiałam z Aidanem praktycznie całą noc, spojrzałam na telefon i była godzina 4 nad ranem! Jejku jak ten czas szybko mija dzisiaj...
Zobaczyłam, z chłopak robi się śpiący więc, powiedziałam :

-Chyba już powinniśmy iść spać, słyszę że już nie masz siły mówić
-Klaro już dawno mi się tak dobrze nie rozmawiało, dziękuję, że jesteś!

Po czym zasnął jak małe dziecko. Było to miło słyszeć z jego ust. Ah... Po jakiś 10 min zasnęłam i ja...
~
~
~
~
~
~
Mega dziękuję za przeczytanie, tego rozdziału! ❤️✨ Mam nadzieję że się spodobał już niedługo następna część 😘
spix ✨

Przez Taniec Do Spełnienia Marzeń Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz