Opowieść jest o dziewczynie, która na swoje 18-ste urodziny wyjeżdża do LA aby spełnić swoje największe marzenia dotyczące tańca. Jeszcze tego nie wie ale nie jedno jej marzenie w LA się spełni. Miłość do tańca i do człowieka może zmienić czasu bie...
Obudziłam się na kanapie a obok mnie spał Aidan, szkoda było mi go budzić szczerze mówiąc. Więc tak leżałam wtulona w chłopaka. Myślałam jeszcze ciągle o wczorajszym dniu. Nie mogłam uwierzyć, że Aidan jest moim chłopakiem... To wszystko działało się tak szybko... Promienie wchodziły do salonu gdzie leżeliśmy, było tak pięknie pierwszy raz w życiu, poczułam się tak bezpiecznie w ramionach chłopaka. Myślałam sobie tak jeszcze przez 10 min. I zobaczyłam, że Aidan się przebudza spojrzał na mnie i zaspanym głosem powiedział :
-Klaro ty już nie śpisz, to do ciebie nie podobne - i się zaśmiał -Oh kochanie obudziłam się tylko 20 min wcześniej niż Ty.. -Ile?! To co ty robiłaś przez 20 min? -Myślałam, i patrzyłam na ciebie, jak słodko śpisz -No niech Ci będzie, wczoraj jak zasnęłaś, myślałem co byśmy mogli zrobić i przez to że się do nas wprowadziłaś i mamy wspólny pokój, to pomyślałem żebyśmy zrobili go bardziej naszym pokojem.. -Aidan jesteś pewien? -Nigdy nie byłem tak pewny czegoś! A jak ztobimy pokój, zrobimy sobie ognisko w ogrodzie co ty na to? -Jestem zdecydowanie na tak!
Po czym chłopak poszedł do kuchni a ja poszłam do łazienki się ogarnąć. Wzięłam prysznic i wyszłam owinięta ręcznikiem do pokoju, a tam stał Aidan spojrzał na mnie i powiedział :
-może zrobię Ci dzisiaj warkoczyki? -a umiesz je robić? -jeszcze pytanie...
Kazał mi usiąść na łóżku i zaczął robić warkoczyki. Gdy już je zrobił zaczął mnie całować po szyji i zdjął mi ręcznik mówiąc :
-Jak ty pięknie pachniesz -Aidan oddaj mi mój ręcznik, jest mi zimno -Oh ale ty jesteś piekna mógłbym na ciebie patrzeć godzinami -Ale nie będziesz jak ci tu umrę z zimna -Proszę już Ci oddaje, a teraz wychodzę ja się umyć na stole zostawiłem Ci kilka kanapek więc możesz sobie zjeść - po czym dał mi buziaka i wyszedł
Poszłam do szafki i ubrałam się totalnie na luzie. Wzięłam telefon i odpaliłam aplikacje pinterest żeby zainspirować się różnymi pokojami, wzięłam kanapki do salonu i usiadłam na kanapie. Po 10 min znalazłam kilka super pomysłów, zobaczyłam że Aidan schodzi na dół po schodach. Był bardzo szczęśliwy na myśl o tym dniu, to było pewne! Usiadł obok mnie, Pokazałam mu kilka pomysłów, widać że mamy taki sam gust bo wszystko co Pokazałam spodobało się chłopakowi. Wzięliśmy się do roboty po jakiś 3 godzinach robienia rematu Aidan powiedział :
-To jest niesamowite, że mamy wspólny taki piękny pokój, tylko dzieci brakuje - spojrzał się na mnie tym zboczonym wzrokiem - -Jeszcze może kotka i pieska co? -A czemu, nie jak ma być rodzina w komplecie to będzie haha -Oh Aidan Aidan...
Szczerze mówiąc, to zrobiłam się głodna więc zaproponowałam żebyśmy poszli coś zjeść. Aidan się zgodził i poszliśmy razem do kuchni. Zobaczyłam, że dzwoni do mnie mama, więc odebrałam oznajmiła, mi że chce przyjechać mnie odwiedzić i poznać Aidana mojego nowego chłopaka. Oczywiście byłam szczęśliwa Aidan również, że mógł w końcu poznać moją mamę. Narazie nie mogła przyjechać,przez panujące protesty w LA więc przyjedzie za tydzień jak się już wszystko lekko uspokoi. Byłam bardzo szczęśliwa, że mama przyjedzie bo się bardzo za nią stęskniłam. Po rozmowie z mamą i zjedzeniu posiłku z chłopakiem, poszliśmy dalej tworzyć. Po następnych 3 godzinach pokój wyglądał tak :
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Było naprawdę pięknie... Naprawdę czułam się z Aidanem spełniona, chodź nie będę ukrywać obydwaj byliśmy lekko zmęczeni. Chłopak spojrzał w telefon i powiedział :
-Jest dopiero 19 godzina, chodź zrobimy coś dla naszych ciał i dusz... -Co masz na myśli hmm? -Jak to co chodź do mnie a się przekonasz
Podeszłam do chłopaka, ten pokazał że mam mu usiąść na kolana, więc też tak zrobiłam... Patrzyliśmy sobie w oczy i przytulaliśmy z jakieś 10 min. Chodź czas z nim wydawal się jakby się zatrzymywał... Wstałam i położyłam się na łóżku mówiąc:
-A może zrobimy sobie drzemkę? -Drzemkę Oj Klaro.. -Wiem, że ty też chcesz czuje to - powiedziałam -Ok ok masz rację ale nie dłużej niż 1 godzina! -No dobrze a teraz chodź tu do mnie i się przytul, bo potrzebuje ciepełka!
Wtuleni w siebie zasnęliśmy...
Po 1 godzinie
Obudziłam się ale Aidana nie było w pokoju, zeszłam na dół i zobaczyłam rozpalone ognisko w ogródku a na tarasie powieszony chamak. Wyszłam na ten taras i zobaczyłam Aidana, który grał sobie coś na gitarze jak zawsze pięknie. Jak mnie zobaczył odłożył gitarę i włączył spokojną muzykę, wziął mnie za dłonie i zaczął tanczyc, pierwsze co powiedział to :
-Wiem wiem nie umiem tańczyć tak jak ty ale staram się chociaż... -Dla mnie nie ważne jest to jak tańczysz tylko to jak się czujesz podczas tańca.. -Z tobą zawsze dobrze
Po czym dał mi buziaka w usta i zaczął się śmiać, opowiadać jakieś żarty itp. Usiedliśmy razem przy ognisku owinięci kocem, bo było już w miarę zimno chodź było lato. Zaczęliśmy opowiadać sobie różne rzeczy i padło pytanie od Aidana :
-A tak przy okazji to masz tatę? Nigdy o nim nie wspominasz... -Ah Aidan widzisz to jest ten jedyny sekret, którego nigdy nikomu nie mówię bo nie chce, żeby się ktoś litował nade mną.. Widzisz jeszcze się nie urodziłam a mój "ojciec" zostawił moją mamę samą, młoda kobieta z dzieckiem... Jeszcze w dodatku nie narodzonym, miała 20 lat jak zaszła w ciążę więc była bardzo młoda... Wychowywała mnie zawsze ona, dlatego jest moją najlepszą przyjaciółką...
Chłopak na mnie spojrzał i od razu powiedział :
-Jeśli będzie nam dane mieć kiedyś dziecko, nigdy nigdy, przenigdy nie zostawię cię samej, zawsze będę z Tobą! -Oh kochany jesteś, jeszcze nigdy wcześniej nie usłyszałam takich słów od chłopaka.. -Bo ja jestem tym jedynym i pamiętaj, mój tata będzie cie również traktował jak swoją córkę... Możesz na nas liczyć gdyby coś Ci zagrażało rozumiesz?! -Tak rozumie aż nie wiem co powiedzieć... -Nic nie musisz mówić, po prostu bądź tu ze mną i niech czas się zatrzyma żeby ta chwila trwała wiecznie...
Chwilkę po słowach chłopaka popłakałam się oczywiście, ze szczęścia. Aidan to zauważył i bez wąchania się do mnie przytulił i nie puszczał ani na chwilkę... Takiego uczucia od chłopaka, nigdy nie czułam... Jedna myśl mi krążyła ciągle po głowie wtedy... A co jeśli to ten jedyny?!
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ Dziękuję za przeczytanie ❤️ mam nadzieję że ten rozdział się spodobał 🙈 pozdrawiam spix ✨
