16. Straciłam Kogoś...

212 9 0
                                    

Obudziłam się w szpitalu, zobaczyłam że Aidan siedzi na krześle obok mojego łóżka i spał... Nie wiedziałam co się stało i dlaczego ja tu leżę... Zobaczyłam że mam guzik gdyby była mi potrzebna pomoc, szybko go nadusiłam i przyszła pielęgniarka gdy zobaczyła, że się obudziłam powiedziała :

-Dziecko dobrze, że do nas wróciłaś!
-Wróciłam ? A gdzie ja byłam?
-Kochana miałaś zabieg... Straciłaś dziecko, mówiąc prosto z mostu poroniłaś...
-Co?! Straciłam nasze dziecko?
-Przykro mi napewno było by bardzo silne i kochane, walczyło żeby żyć, niestety kopnięcie było zbyt silne i się nie udało uratować płodu...

Zaczęłam płakać, zobaczyłam że Aidan się budzi... Spojrzał na mnie i powiedział :

-Klara! Dobrze, że już jesteś ze mną, nie zostawiłaś mnie...
-Aidan.. Przepraszam straciliśmy nasze dziecko...
-Kochanie nic się nie stało, nic się nie dzieje bez przyczyny, widocznie tak miało być... Spokojnie..
-Aidan ja Straciłam dziecko... Ja poroniłam... To wszystko moja wina
-Klaro rozmawiałem z lekarzem ostrzegł mnie, że możesz być w szoku utraty dziecka i mnie przygotował.. Jesteś silna spójrz na mnie, możemy się rozwijać możemy spełniać marzenia będzie dobrze jeszcze będziemy mieli dzieci tyle ile będziesz chciała!
-Aidan to nie jest rzecz która można nabyć to jest życie...

Mówiąc do Aidana patrzyłam ciągle w to samo miejsce... Nie mogłam uwierzyć w to co się stało... Gdyby nie ten głupek Jakub to wszystko by się nie stało! Ale chociaż żyje i jestem tu, Aidan przy mnie jest nie zostawił mnie... Usłyszałam jak mówi do mnie chłopak :

-Klaro, proszę wiem że jesteś silną kobietą, kocham cie za całą ciebie! Jesteś dla mnie wszystkim powiedziałem że cię nigdy nie opuszczę i też tego nie zrobię, cokolwiek by się stało będę z Tobą rozumiesz!
-Aidan... (spojrzałam na chłopaka z łzami w oczach) jesteś niesamowity, dlaczego ja wogule wątpiłam w to że ty byś mnie zostawił...
-Nie zostawię cie!

Chłopak mnie przytulił. Pielęgniarka cały czas nas obserwowała, chodź w pewnym momencie powiedziała :

-Dzieciaki nie chce wam przeszkadzać, ale już dzisiaj Pani Klara dostanie wypis do domu, przyjedzie jeszcze lekarz żeby Ci powiedzieć co masz robić po wyjściu ze szpitala dobrze?
-Tak jasne w takim razie poczekam na lekarza z mężem

Pielęgniarka wyszła a Aidan na mnie spojrzał i powiedział :

-Mężem?
-No a nie... Jesteś przecież moim mężem!
-Ah jak to pięknie brzmi z Twoich ust.. - powiedział Aidan

Chwilę pogadaliśmy z chłopakiem po czym wszedł lekarz mówiąc :

-Witam, jestem Pani lekarzem który prowadził zabieg oraz powiem pani co pani ma robić po wyjściu ze szpitala
-Dzień dobry, proszę niech Pan kontynuje swoją wypowiedź
-W takim razie, proszę się do tych wszystkich zadań stosować! Przede wszystkim narazie nie będzie mogła pani ćwiczyć ani robić wszelkich czynności, mam na myśli nawet chodzenie przed dobry tydzień proszę leżeć w łóżku po tygodniu, proszę powoli zaczac chodzić a po dobrych 2 tygodniach będzie już mogła pani robić wszystko jak zawsze.
-Aż 2 tygodnie muszę czekać, żeby cokolwiek zrobić?
-Niestety tak, ale niech mi pani uwierzy czas 2 tygodni nie jest wcale taki długi. Więc proszę wytrzymać a potem będzie mogła paniu znowu normalnie funkcjonować.
-Dobrze rozumiem w takim razie będę się do tego wszystkiego stosować
-Za chwilkę przyjdzie znowu pielęgniarka i da pani wypis a teraz pani chłopak
-Mąż Aidan jest moim mężem - przerwałam uśmiechając się do lekarza -
-W takim razie proszę, żeby Pani mąż panią spakował, do widzenia i mam nadzieję że nie do zobaczenia
-Do widzenia

Lekarz wyszedł Aidan zaczął mnie pakować, nie miałam jakoś dużo rzeczy ale to co mialam chłopak mi spakował. Po kilku minutach przyszła pielęgniarka i dała mi dokument do podpisania.
Gdy wypisałam dokument, Aidan mnie zabrał i razem poszliśmy do jego auta. Gdy jechaliśmy cały czas rozmawialiśmy. Zdecydowaliśmy, że gdy ja nie będę mogła nic robić to będziemy myśleć nad ślubem i restauracja w której byśmy chcieli mieć nasze wesele. Zgodziłam się na taki układ no bo i tak nic lepszego do roboty nie miałam. Wysiadłam z samochodu z Aidanem wziął mnie na ręce mówiąc :

-Teraz to mogę cię wziąść na ręce i zaprowadzić do łóżka
-Aidan ale ja sama do łóżka dojdę
-Nie marudź mi tutaj idziemy do łóżka potem się wykąpiesz a w tym czasie ja ci przygotuje cls do jedzenia
-A może byś zrobił chlebek bananowy? - zaproponowałam chłopakowi
-Dla ciebie wszystko kochanie

Zaprowadził mnie do pokoju, nakrył i poszedł do kuchni przygotowywać chlebek. Gdy sobie tak leżałam postanowiłam zadzwonić do mamy. Po dwuch sygnałach odebrała mówiąc :

-Cześć Klaro, słyszałam o tej sytuacji i jak się ma dziecko?
-Mamo... Nie mam już żadnego dziecka poroniłam..
-Oh Boże dziecko drogie, bardzo mi przykro chciałabym być teraz przy Tobie.
-Mamo tęsknię chciałabym żebyś tutaj zamieszkała żebyś tutaj z nami była..
-Kochanie wiesz dobrze, że jest to niemożliwe a w dodatku jak nie masz dziecka to wrócisz do Polski za miesiąc tak?
-Jak to mamo, ja tutaj się przeprowadzam niedługo będę miała ślub z Aidanem. Postanowiłam że swoją edukację chce skończyć tutaj zacznie bo jest taka możliwość, napisze maturę i znajdę pracę. Poukładam sobie wszystko, ale chciałabym żebyś tutaj była ze mną! Szukają tutaj pielęgniarek może byś jednak się przekonała?
-Klaro rozumiem, że chcesz tam ułożyć życie, ale nie jestem pewna czy ja bym chciała, daj mi jeszcze czas na zastanowienie się dobrze?
-Dobrze mamo, tęsknię
-Ja za Tobą kochanie też, a teraz muszę kończyć bo zaraz zaczynam swój dyżur, kocham cię!
-Pa mamo, też cie kocham!

Po czym się rozłączyła. Pomyślałam sobie, że ten tydzień będzie najdłuższym tygodniem nic nie robienia jaki w życiu miałam... Cóż mam Aidana i jego ogromne wsparcie, szczerze mówiąc nigdy bym się nie spodziewała, że chłopak może być tak troskliwy i kochany... Po chwili Aidan przyszedł z ciepłym chlebkiem i powiedział :

Kochanie tak jak chciałaś chlebek bananowy!
-Jesteś niesamowity
-Jest jeszcze ciepły więc jedź

Sięgnął po laptop i położył się obok mnie i włączył jakiś film, był bardzo fajny Aidan starał się, żebym się nie męczyła i jak najwięcej odpoczywała... Było już dość późno więc chłopak mnie zaprowadził do łazienki i pilnował jak się kąpałam, żeby nic mi się nie stało... Potem położył mnie do łóżka i sam poszedł się umyć... Gdy wrócił zapalił świeczki i zaczął grać na gitarze, ta piosenkę która dla mnie napisał gdy się poznaliśmy... Po chwili słuchania Aidana zasnęłam...

~
~
~
~
~
~
Dziękuję za przeczytanie, mam nadzieję że się podoba!
spix ✨

Przez Taniec Do Spełnienia Marzeń Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz