14

407 9 2
                                    

---godzina potem----

MK-my będziemy się już zbierać 

TK-no damy im troche się pobawić

Mk-trzymajcie się dzieciaki

J-dowidzenia 

TK-pa juleczko pa kacperku 

K-eluwina

zamknołem drzwi po czym podeszłem do blondynki i ją pocałowałem 

złapałem za rękę i zaprowadziłem na górę do mojego pokoju, siedliśmy na łóżku

J-co robimy?

K-nie wiem, może spełnimy marzenie moich rodziców?

J-serio mówisz?

K-no tak, a co w tym dziwnego?

J-to że my nawet razem nie jesteśmy 

Kacper

Faktycznie nie zapytałem jej. Przybliżyłem się do niej i pocałowałęm ją w usta

K-zostanisz moją kobietą?

J-tak, kocham cię

K-ja ciebie też 

J-a nad marzeniem twoich rodziców pomyślimy 

K-kiedy?

J-jak szkołe skończymy



SzkołaWhere stories live. Discover now