Raz na jakiś czas, w samym środku zwykłego życia, miłość ofiarowuje nam szansę na bajkę.
Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób. Ileż prawdy było w tym cytacie. Przychodził mi do głowy już miliony razy, ale dzisiaj, słysząc znowu, jak jestem bezwartościowa, jakoś szczególnie czułam jego moc.
Byłam cierniem w królewskim tyłku mojego ojca.
Nie byłam ładna. Nie byłam szczupła. Moje szkolne stopnie też zdecydowanie odbiegały od przeciętnej. In minus. Nigdy się nie starałam, żeby były lepsze, a to dlatego, że nikt by tego i tak nie docenił. Moja matka dbała tylko o moich braci. I tak miałam szczęście, że przyszłam na świat razem z moim bratem bliźniakiem. Gdybyśmy żyli w średniowieczu, wyrzucono by mnie do fosy zaraz po urodzeniu. W XXI wieku – porzucono mnie w ramionach opiekunek, kucharek, sprzątaczek.
Ale nawet służba wiedziała, jak niechciana jestem.
Będąc dzieckiem, wielokrotnie słyszałam, że nic ze mnie nie będzie. Prześlizgnęłam się przez szkołę i mając niespełna dziewiętnaście lat, zakończyłam edukację. Swoje świadectwo odebrałam w zupełnej ciszy, niezauważona. Nie miałam koleżanek. Ani jednej przyjaciółki. Byłam kropką w morzu nastolatków. Grubą żyrafą.
A moim światem były książki. I kot.
Nigdy nie zwróciłbyś na mnie uwagi na ulicy. Nie było we mnie nic szczególnego. Byłam za wysoka, a w mojej twarzy nie było nawet śladu pięknych rysów mojej matki. Dobrze, że chociaż mój brat był skórą zdjętą z ojca, inaczej pewnie przypłaciłaby życiem nasze narodziny.
Kiedy moi bracia mieli ochronę i prywatnych nauczycieli, ja chodziłam do publicznej szkoły, przemierzając każdego dnia kilka kilometrów na piechotę. Nikogo nie obchodziło, co robię i gdzie jestem. Nie brałam udziału w żadnych spotkaniach towarzyskich. W czasie tych organizowanych w naszym domu miałam surowy przykaz pozostawania w swoim pokoju na poddaszu. Ponoć nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny, tyle że ja nie mogłam znaleźć żadnego uzasadnienia dla takiego traktowania poza tym, że wizualnie nie spełniałam oczekiwań ojca.
Mam czterech braci. Lirio jest moim bliźniakiem. Mamy po dziewiętnaście lat. Roberto jest rok młodszy. Davide skończy niedługo szesnaście, ale wygląda na więcej. Jest potężny jak byk. Vito jest najmłodszy, ma zaledwie dziesięć lat. Jednak z nich wszystkich jest najokrutniejszy.
Jako jedyna córka mojego ojca powinnam być rozpieszczaną księżniczką jak dziewczynki, które latami obserwowałam z poddasza w czasie przyjęć urodzinowych moich braci. Zamiast tego, prawda była brutalna, stałam się skrzętnie ukrywanym sekretem rodzinnym.
Kobiety w mafijnych rodzinach nigdy nie miały lekkiego życia. Moja matka, moje ciotki, kuzynki, wszystkie razem i każda z osobna były towarem, okupem, który miał zapewnić rodzinie wsparcie, pieniądze i ewentualnie sprzymierzeńców. Wszystko to dla władzy – pięcia się po szczeblach mafijnej drabiny z nadzieją, że uda się wkraść w łaski szefa szefów. Jeszcze trzydzieści lat temu więzy krwi i rodzinne koligacje byłyby najważniejsze. Teraz zastępowała je polityka silniejszego i zdolniejszego lidera oraz lojalności.
W całej tej mafijnej machinie byli też jednak mężczyźni, którzy doskonale zdawali sobie sprawę z wartości, jaką przedstawiały ich żony czy kobiety, które kochali. Doświadczenie tego na własnej skórze było jak objawienie z nieba. Pochodziłyśmy z różnych domów, inaczej nas wychowano, otrzymałyśmy od życia lekcje, o które nie prosiłyśmy, a które ciążyły nam bagażem doświadczeń. Jedno miałyśmy wspólne: pokochałyśmy mężczyzn, którzy w oczach przeciętnego śmiertelnika są potworami. Dzięki nim, mimo trudnych lub traumatycznych przejść, odnalazłyśmy swoje maleńkie, lokalne niebo, które nosiło czasem piekielne znamiona okraszone męskim imieniem.
Nazywam się Nicola Cinnante i to jest moja historia.
Lew Tołstoj, Anna Karenina
(Все счастливые семьи похожи друг на друга, каждая несчастливая семья несчастлива по-своему. ( ros. ))
CZYTASZ
Ukryte motywy - Baleary tom #1 - Wydana - Już w sprzedaży
RomanceByłam cierniem w królewskim tyłku mojego ojca. Nicola Cinnante byłaby zwykłą amerykańską nastolatką, gdyby nie fakt, że przyszła na świat w TEJ rodzinie. Z racji urodzenia powinna być mafijną księżniczką, ale zamiast wychowywać się w luksusie i przy...